reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

.:. Mamusie marzec 2014 .:.

mamusia synka ja wiem co nieco o tym bo mój mąż pracuje w laboratorium, a przez długi czas zajmował się badaniem właśnie surowego mleka:tak:. I tez bym teraz nie tknęła surowego mleka prosto od krowy, chociaz za dzieciaka u babci na wsi się piło:tak:.
A ja bym się napiła takiego prosto od krowy ale zimnego prosto z lodówki. Ja nie trawie gotowanego mleka, kożuch mnie o torsje przyprawia.

Po porodzie zaraz po wyjęciu młodej, milam zlane krocze spirytusem, po szyciu to samo. Mnie nacinała, mialam znajoma położną i powiedziała mi, że to dla mojego bezpieczeństwa. Bo od 10 lat mamy candydioze czy coś takiego w szpitalu, nie na położnictwie, ale zawsze może się roznieść.
 
reklama
Dziewczyny ja zmykam do lozka pol siedza pozycja daje mi się już we znaki
Mam nadzieje ze jutro nie będę musiałam tyle nadrabiać ,w nocy się spi :)))
Spijcie dobrze i spokojnego weekendu zycze oczywiście z dobrym samopoczuciem
Do jutra
 
dziewczyny czytam, czytam i nie mogę doczytać, prawdziwy koszmar.
ja byłam dziś na nieplanowanym, ale za to wyczekiwanym usg, bo termin miałam na 05.02, a to stanowczo za późno więc dziś panie dzwoniły że lekarz zgodził się zrobić mi dodatkowo no i szybko pojawiliśmy się w przychodni. Dziewczynka zdrowa, nadal dwa tygodnie młodsza, chociaż długonoga (no ale my wszyscy jesteśmy wysocy). Waży 1320g i wszystko z nią gra.
Poza tym dostaliśmy się z Ignacem na zajęcia integracji sensorycznej w poradni, co bardzo mnie cieszy. Dziś byliśmy na pierwszych i Ignac bardzo zadowolony więc jest gites.
Nie wiem o czym kto pisał, ale mniej więcej ogarniam co było więc odpisuję.
1. u mnie w szpitalu można mieć siatkowe majty albo bawełniane (sprawdziłam na stronie) więc cywilizacja dotarła.
2. co do bodziaków, to ja nie mam takich na napy więc z głowy mam zapinanie. Wszystkie mają przy szyjce takie zakładki. Ale pamiętam, że później te rzeczy które były na napy to zostawiałam rozpięte
3.prasowanie, któraś pytała po co to. Mnie się wydaje że ze względów bakteriobójczych, bo to jednak wysoka temperatura
4. aneta, pisała o mleku modyfikowanym. Ignacy jest na pasteryzowanym od 1 r.ż., takim w butelkach, co ma krótki termin przydatności, ale my mieliśmy takie zalecenia z Centrum Zdrowia Dziecka
5. odpieluchowanie, Megi Pegi, zgadzam się z dziewczynami, że nie warto bawić się w tetry, najwyżej będziesz miała kilka dni więcej do sprzątania przez kałuźe na podłodze, ale Tadziu chyba wie o co chodzi więc powinien szybko złapać sikanie do nocnika.
6. zwierzęta, na psach się nie znam, ale my z kotem tak zrobiliśmy, że jak Iganc przyszedł do domu, to kot był wzięty na ręce, położony przy Ignacu, obwąchał go i było super. Nigdy mu krzywdy nie zrobiła, nawet jak ją ciągnął za ogon, albo głaskał pod włos, najwyżej przed nim zwiewała, a Ignac pomimo że Szelki nie ma już z nami rok i dwa miesiące, nadal bardzo za nią tęskni i całuje jej zdjęcie.
7. szpital, u mnie pokoje były trzy osobowe, ale jak rodziłam Ignaca, to były jakieś pustki i trzy noce byłam zupełnie sama to myślałam że się zapłaczę, bo dziecko z powikłaniami, nie można przytulić, bo ci zabrali i jeszcze sama w pokoju
8. światło, ja to jestem mało delikatna i światło było zapalane duże, ale Ignac też mało czuły, bo po jedzeniu i kupie zaraz usypiał. No i do dzisiaj mu to zostało że mało co mu przeszkadza i jak śpi to można przy nim odkurzać, myć okna i robić porządki w szafach
9. co do ciuszków to ja mam pełną rozmiarówkę, ale prawie wszystko po Ignacu. Dokupiłam tylko trzy pajacyki nowe i jeden komplecik bluzeczka + leginsy w rozmiarze 56. Latem to i tak pewnie będzie w samej pielusze pomykać, bo to przecież upały będą, albo ewentualie jakieś body

No i więcej nie pamiętam. Idę się integrować z mężem. Gramy na komputerze w Hitmana, tj. on gra a ja patrzę :-)
 
Witam Was laseczki ;* :-)
Oczywiście z chęcią spędzenia wieczoru co tu robić nie zawiodłyście mnie - nadrabiania jak zawsze :-D U kosmetyczki miała być tylko henna brwi i rzęs, a skończyło się na pedicure, choć chyba za miesiąc pójdę i poproszę też tam hybrydę :cool2: Dowiedziałam się przy okazji, że mam przesuszoną skórę i poleciła mi taki krem preparaty97@1_0.png.png
Mój przyszły szwagier dzisiaj zadzwonił, że wrócił od rodzinki z Mielna i ma dla mnie wielkie pudło ciuchów…w końcu coś od kogoś dostałam, wow! :-) Ogarnę wszystko do kupy i jak zrobię fotki to pewnie sama będę w szoku :-p
A właśnie kto może pozapraszać mnie i resztę dziewczyn tam gdzie Marcia wrzuciła te zdjęcia…? :happy2:

Małpko – aaa to zajefajne musi być, jak Ci się ten grill sprawdził? Ostatnio w Lidlu był i zastanawiałam się nad nim, a nie wiem czy dalej jest :baffled: Co do koszul z Alles to jak już wcześniej pisałam na pewno jedna będzie grana, ale nie na oko, bo to nigdy nie wiadomo, a mam okazję przymiarkę zrobić w takim sklepie u mnie na osiedlu „9 miesięcy” gdzie przebicie cenowe spore, ale przymiarkę zrobię w tym sklepie, a kupię na allegro taka będę sprytna :-D Co do szlafroku to też muszę zakupić, a lampka przy karmieniu to myślałam o księżycu z Ikei nad łóżeczkiem...

Susi – nie mąż do Warszawy tylko Ty z mężem to na jakieś ciacho się skoczymy hehehe :tak:Pokazywałam jak byłam mała, a tak na poważnie to nie wiem, bo nie trzymałam ich pod ciepłą lub lodowatą wodą tak długo, żeby zobaczyć, ale zrobię któregoś dnia to szaleństwo i pokaże fotki jednego jak zmienił kolor i pozostałych :tak:Ja mam Zelmer Elf o taki Elf 2 323.5 EF • Workowe • Zelmer - niezawodnie i jest w porządku tylko niepotrzebnie szpachlę nim odkurzałam i buczy teraz mimo tego, że filtry czyściłam…ale tak to bez zarzutów, bo z tą szpachlą to ewidentnie moja wina, pewnie każdy by tak buczał :no:

Kainkas – z racji, że meble z Vox’u są drogie ja bym się kłóciła o tą dostawkę, niech spadają i tak sporo kasy za te meble biorą :wściekła/y:

Megi Pegi – to wesele to Twojej rodzonej czy ciotecznej siostry? Nie wyszedł im ten śnieg…masakra, dziś na TVN24 zapowiadają na najbliższe dni i tygodnie +10 :baffled: Jak się robi masaż krocza, pierwszo słyszę, a nacinana byłam przeokrutnie...? :szok:

Moniqaa – prasuje się podobno po to, żeby zarazki zabić – tak słyszałam, a co do napek to zawsze z rozpiętymi składam, bo potem łatwiej będzie z maluchem na przewijaku na szybko weźmiesz i tyle, a tu jeszcze trzeba by było rozpinać, musimy sobie ułatwiać życie :tak:Lenovo to dobra firma jeśli chodzi o laptopy to pewnie tablety też mają okay. Co do ubrań to tylko na wyjście, tak to w koszuli będziesz śmigać, a u mnie nic nie dają, podkłady poporodowe i te pod pupę też trzeba mieć własne. Do szpitala zapakuj tylko jedną paczkę chusteczek nawilżanych spokojnie styknie, nie potrzeba ich więcej :tak:

Jagna – mam nalewkę i pełno soku z aronii w słoikach zabekowane – kiedy to piłaś, w którym tygodniu ciąży? Słoiki otworzę, a nalewka poczeka :-)

Katrine – nie wykupuj tego pokoju, wg. mnie na pierwszy poród lepiej z innymi laskami leżeć, w ogóle w sumie to zawsze lepiej jak chociaż dwie będziecie na sali, Ty idziesz się kąpać, a koleżanka pilnuje malucha, nawzajem możecie się podpytać co i jak się robi…mi jedna pokazywała jak się przewija, bo już kolejne miała, a 3 stówki to sporo jak na taką salę :baffled: SOWY SOWY SOWY hahaha moda prawie jak na Monster High u małolatek :-D

Kamaa – dziękuję kochana, a na książce utknęłam w tym jednym miejscu, bo nie miałam kiedy, ale dzisiaj zabieram się za czytanie jej. Z półki taka książka ma swój urok…za to e-book dostępny i pod ręką w każdej chwili…no i darmo! ;-)

Mamusia synka – hahaha jak gejsza i racja przypomniało mi się jak w szpitalu na Inflanckiej położna żebym nawet tych siatkowych nie zakładała, bo to musi mieć dostęp do powietrza i tylko tą wielką podpachę między nogami, to chciałam spróbować i…cofnęłam się po te majty siatkowe – no nie da się! :no: Masz rację, nie wiem czy pozwolą w tych zwykłych majtkach chodzić, poza tym ja wolę w siatce, bo przynajmniej szybciej się zagoi :-)

Aneta – ja nie kupowałam, ale słyszałam o tej stronce, że fajne rzeczy mają…tylko kurcze biustonosz przez neta troszkę ciężko chyba kupić…nie? :dry:

Jaspis – w każdym szpitalu w PL z tego co wiem nie pozwalają w niczym innym jak koszuli, szczególnie jak robią obchód, ale to i dobrze, bo ile by to trwało jakby każda miała np. spodnie zdjąć do obchodu :shocked2:Gdzie Ty mieszkasz – w stolicy? Ja pakuję z tego co napisałaś – pampersy 1 paczka, podkłady jedna paczka, podpaski (podkłady) 3 paczki. Co nie tak z tym mlekiem prosto od krowy, bo ja je uwielbiam i od znajomych co przyjeżdżają ze wsi zawsze biorę, tylko teraz nie, bo jakoś na wszelki wypadek w ciąży akurat tego nie piję, ale co tam nie halo z nim?

Carri – no jak nic nie będzie się działo typu spadek wyników czy żółtaczka to wtedy chciałabym jak najszybciej po porodzie wyjechać do domu, mam uraz do szpitali i to bardzo głęboki zakorzeniony już od dzieciństwa, poza tym i tak będziemy pod stałą opieką i dobrym okiem lekarskim, więc nie ma co się martwić. Zgadzam się z tymi odwiedzinami co piszesz – żadnych gości dopóki nie miną ze 2 tygodnie, podpisuję się pod tym rękami i nogami, mój zresztą też to zapowiedział. Co do szpitali Żelazna to podobno najlepszy, no to trzeba tam się udać, nie ma co szukać gdzie indziej :tak:Zgadzam się też, że do krocza najlepsze jest Tantum Rosa - ZBAWIENIE! I kto śpi ten śpi, haha :-D

Mrówka – niezła fotka, żółwik! :-)

Alesia - gdzie będziesz rodzić? ;-)
 

Załączniki

  • .png
    .png
    33,7 KB · Wyświetleń: 48
  • preparaty97@1_0.png
    preparaty97@1_0.png
    17 KB · Wyświetleń: 63
Dzięki dziewczyny za wsparcie!! kochane jesteście!

secreto wynik na czczo był ok 4,57, ale teraz już wiem, że ten wynik u większości wychodzi dobrze, dopiero ten po wypiciu glukozy po 2 godzinach wychodzi źle... u mnie wyszło aż 10,13, teraz już wiem, że to bardzo dużo bo od 11 zaczyna się normalna cukrzyca...
my z mężem dopiero dziś zaczęliśmy się rozglądać za rzeczami dla Amelki, dziś wybieraliśmy wózek i łóżeczko ale niestety nic nie kupiliśmy... przede mną jeszcze cała wyprawka.... a gdzie rodzisz?

Młoda mamo mogę jeść owoce ale tylko 3 porcje dziennie tj. około 300 gram - to wychodzi mniej więcej pół jabłka, 2 mandarynki i jedno małe kiwi (banan mogę zjeść tylko 1/3 szt), warzywa (niektóre mogę jeść bez ograniczeń takie jak: kapusta kiszona, ogórek zielony i kiszony, cebula, brokuł, kalafior, papryka zielona, sałata, szpinak) a inne 4 porcje tj. około 400 gram, produkty mączne - tego jest najwięcej aż 7 porcji do każdego posiłku i to jest główny składnik mojej diety ale chleb (na dzień wcyhodzi 200 gram) tylko razowy, najlepiej ten o niskim IG, kasze na obiad 45 gram (gryczana, jaglana, pęczak), mięso i nabiał 2 porcje - najlepiej kurczak, królik, cielęcina (nie smażone) ryba, wędlina drobiowa, w tej grupie jest też nabiał ale jego można jeść w śladowych ilościach np. na cały dzień można zjeść aż pół plasterka sera żółtego, aż jedno jajko można takie ktore ma 100 gram, produkty mleczne 2 porcje - kefir, jogurt naturalny, maślanka, (100 gram), ser twarogowy(20 gram), tłuszcze 50 gram. a do picia woda niegazowana mogę z cytryną, lub słabą herbatę też mogę cytrynę.To tak w skrócie wielkim opisałam. szału nie ma...

Japis a mierzysz cukier? dlaczego kazał Ci tak bardzo ograniczyć ograniczyć? Ja fast food'ow nie jadałam raz na rok w kfc kurczaka w tortilli. oby z czasem było lepiej, bo mam głoda na słodkie bardzo! najgorzej jest z tymi zachciankami właśnie ... no ale jak już pisałam nie ma możliwości abym dietę zaniedbała, bo później gdyby coś z Amelka było nie tak to bym sobie do końca życia nie wybaczyła!

Ale mi się chce spać... ale muszę po 23 zjeść coś jeszcze bo tak to w nocy głodna jestem i ssie mnie w żołądku.
 
reklama
Ewa ja sie jakos boje :( lekarze zalecaja zeby pila jak najdluzej... Z 2lata. Mala uwielbia mm.

Co lekarz, to opinia ;)
Ja do mm mam spory dystans, bo tam się grubą kasą obraca. Nie mówię, że jest złe, ale nie sądzę, żeby to było najlepsze, co można dziecku dawać do 3 roku życia (a chyba do 3 lat jest "zalecane").
Krowie kupuję pasteryzowane, wysokoprocentowe, z krótką datą ważności. Mój Tato jest automatykiem przemysłowym i robi sprzęty głównie dla mleczarni, więc z południa Polski mam obczajone, które mleka są w miarę ok, a które obok krowy nawet nie stały ;)

Skoro są na tapecie tematy wyprawkowo - szpitalne to mam pytanie odnośnie ilości rzeczy którą pakujecie do torby (mąż będzie mi na bieżąco dowoził, ale nie chciałabym żeby mi zabrakło tego czy owego i będę musiała czekać aż skończy pracę), czyli ile od razu mam spakować:
-pampersów
-podkładów na łózko
-podkładów (podpasek) tych domajtkowych ;) ?

Papmersów biorę 1 paczkę (chyba 40 parę sztuk).
Podkładów w ogóle, bo dają.
Podpasek 2 paczki Belli, ale ostatnio mi brakło, bo używałam ich też w czasie porodu, a że wody mi się z krwią lały, to często zmieniałam :)

Dziewczyny z małymi dziećmi, zakupiłyście już jakieś dostawki do wózków dla starszaków?? Ja muszę w końcu ogarnąć temat, ale coś się zebrać nie mogę. Może możecie coś polecić, montowanego po bokach stelaża??

Nie kupuj takich doczepianych z boku!
Mieliśmy przez jakiś czas tzn. Buggypod. I o ile się genianie sprawdził jako osobny maleńki wózek, to doczepiony był straszny. Nie dość, że mało to stabilne, ciężko się prowadzi, to jeszcze nie da się nigdzie wjechać, bo wózek dwa razy szerszy. Nie mówiąc o zjeżdżaniu po schodach na chodniku - są pasy tylko na dwa koła wózka, a tu jeszcze trzecie z boku wystaje.

Najlepsza jakaś dostawka do stania z tyłu. Albo podwójny wózek :)

z różnych powodów.. nie chcę narażać dziecka na niedotlenie itd.. wolę mięć pocięty w niewidocznym miejscu brzuch niż rozchlastane krocze.. a w moim przypadku pewnie by było tak że bym się namęczyła rodząc naturalnie... i nic by nie wyszło i tak bym miała cc.. na sali operacyjnej będę się czuła bezpieczniej

Czemu myślisz, że nie dasz rady urodzić? Są jakieś medyczne podstawy?
Wiadomo, że przy sn mogą być komplikacje, ale ja jakoś nie jestem przekonana, że cc jest najlepsze dla dziecka... Gdyby tak było, to już dawno nikt by nie rodził naturalnie :)

Nie da się powiedzieć, jak będzie poród przebiegał. Ale nie ma się co bać rozciętego krocza czy współżycia potem. To jest wszystko naturalne, w większości przypadków szybko kobiety wracają do formy.

Nie wiem, jak to jest mieć cesarkę, ale to uczucie, kiedy dziecko wydostaje się już na świat w naturalny sposób jest naprawdę nie do opisania. Mimo całego bólu i strachu, jaki temu towarzyszy. Przy drugim porodzie położna pokazała mi po skurczu główkę Anieli, która już była w połowie na zewnątrz - do końca życia tego nie zapomnę.
I ta ogromna ulga, że już jest po wszystkim. Satysfakcja, że dało się radę. Warto się męczyć dla tego momentu :) Taka błogość człowieka ogarnia jak nigdy :)

Pewnie gdybym musiała, to bym poszła na stół i nawet nie jęknęła, bo dobro dziecka najważniejsze, ale jeśli mam wybór i mogę, to ja wolę rodzić naturalnie :)

***
Kurcze, orobiłam się jak dziki osioł cały dzień, żeby skończyć artykuły i mieć wolny weekend, to mi teraz serwer poczty nie chce pliku przepuścić, żebym mogła wysłać do Wydawnictwa... A ich serwer ftp też mi nie wchodzi. Grrr....

No nic, idę pod prysznic i pod kołderkę z książką jeszcze na chwilę :)
 
Do góry