Ale wściekła jestem....
Ja kotkom mojej mamusi te lebki pourywam przy samej dupce najpierw je wpuszcza do mieszkania, s pozniej ja ich wygonić nie mogę, bo jak mnie widzą to uciekają i chowają się po całym mieszkaniu przyszliśmy do domu ona kotki do domku i poszła, słyszę już że kot chce kupę zrobić to rzucilam się na niego, uciekł mi a ja stluklam kolano i przygniotlam sobie brzuch, takich nerwów dostałam że nawet ciśnienia nie mierze bo krew z nosa mi od razu poleciała. Jakby mój to zobaczył, to od razu by te kotki do piachu poszły
Ile jest tych kotów, rozumiem jednego. Ale kilka to to obsesja Ja bym je wywiozła ze 100km od domu i wywalił w lesie;-) Kot przeżyje