reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

.:. Mamusie marzec 2014 .:.

19ania, uważaj na siebie!
Medzik, Monisia, cudne wieści :) Oby tak do końca :)
Mamusia synka, Gingerka, mój synek też astmatyk, ale póki co (tfu tfu!) obyło się bez szpitala. W trudniejszych sytuacjach Encorton nas ratował. A tak, codziennie jest na wziewach (Flixotide, Atrovent, Ventolin) + inne.
Violet, witaj :)

Od razu przepraszam, że piszę konkretnie, osobowo, ale już wszystkie nicki mi pouciekały.
W każdym razie odnośnie prezentu "od dzidzi"... Uważam, że to świetny pomysł. Sama to sprawdziłam, jak rodził się mój młodszak. Sprawdziło się, więc polecam.

19ania uważaj na siebie i dzidzię
Mojej córce tez podawałam te leki na migdałki, po prostu miała takie napady kaszlu jak przy astmie. Alergolog zadecydowała o podaniu leków na astmę i zrobieniu rok po wycięciu migdałków spirometrii. Zobaczymy, może to była wina migdałków, bo po wycięciu na razie cisza, a mieliśmy boczne migdały jak 5 zł:szok:
A wiecie co pomogło mojemu bratu na alergię i astmę rejs po Bałtyku, na morzu nie ma alergenów;-):-D
 
reklama
A zapomniałam, planujecie kupić adapter do pasów bezpieczeństwa ????
Dołączam zdjęcie
images
 
Gratuluję wszystkich udanych wizyt!:)

Ania, będzie dobrze. Oszczędzaj się! Dzidziuś widać, że silny :)

ewa86 a smarowaliście bliznę maścią np. contractubexem lub cepanem?

Nie. Goiło się ładnie samo. Lekarz nie kazał nic robić. To nie jest wypukła blizna, nie czuć jej pod palcem. Na co dzień widać tylko bladą kreskę, ale jak się robi zimno czy gorąco, to się zaczerwienia. Jak to blizna...

Celinka tez spala jak "zając na miedzy", ale teraz już śpi porządnie z wiekiem to chyba przychodzi. I jak dziecko przestaje spać w dzień.

Oby :) Franek już od długiego czasu ma tak mocny sen, że jak np. na wakacjach w Krynicy rok temu 2-miesięczna Aniela ryczała non stop prawie co noc, to ten sobie na łóżku obok spał spokojnie i tylko czasem się przekręcił na drugi bok ;)

***
Współczuję wymiotującym...
Ale też trochę zazdroszczę. Mnie mdli coraz bardziej (kuchnię omijam szerokim łukiem, dzieci miały dziś na obiad jajecznicę :/). I tak sobie myślę, że chętnie bym zwymiotowała i miała to z głowy :/
 
Secreto masz rację z ta główką, ale mojemu małemu i tam po wkłuciu 24h i wypadał wenflon bo on się strasznie poci po nas, na dodatek na tych rączkach też i przez to nie daje się przykleić wcale plaster bo taki mokry, on już na sam widok zabiegowego dostawał spazmów i był taki jakbym go z wanny wyjęła.. potem widzę jak go boli jak dostaje kroplówki i za chwilę jest zapchany albo wychodzi wenflon i trzeba kombinować.. dlatego wole dożylnie bo raz dziennie, a mniej stresu.. tak było za każdym razem, a że nas zna personel to jak się pojawiłam to już wiedziały że łatwo nie będzie.. na dodatek mały strasznie ruchliwy jest.


Mój mały śpi jeszcze w dzień po 2-3 godziny czasem mniej zależy, ale wtedy sen ma w miarę mocny. No a na noc to już w ogóle twardo śpi.. ale tak zaczął dopiero jak skończył rok.. wcześniej tylko krótkie drzemki i wszystko go budziło..


Co do migdałków mój mały miał miesiąc temu mononukleozę.. boże jakie on miał migdały wielkie normalnie ledwo mu woda przepływała przez przełyk.. teraz jak ogladam buźkę to też są ciągle takie dziwnie duże, nie wielkie ale na pewno większe niż normalnie powinny być..


Za to z innej beczki nie możemy wyleczyć mu bakterii z moczu.. obecnie jest na furaginie i wit. C bo antybiotyk na to nie działa na niego.. 29.08 mamy UCM nerek.. martwię się żeby mu tam nic nie wyszło...
 
Ostatnia edycja:
Ja to na mojego Tadzia nie mogę narzekać, zaczął przesypiać całe noce jak miał 10,5 miesiąca, czyli kiedy przestałam go karmić. W sumie sam się odstawił. Teraz jak jest dobrze zmęczony to potrafi zasnąć zaraz po położeniu do łóżeczka, a jak się trochę nakręci, to wstaje, zagaduje. Ale generalnie zasypia sam w swoim łóżeczku. Nie powiem łatwo nie było i ciekawa jestem czy przy drugim też będę taka zdeterminowana. Najlepiej usypia Tadzia mój mąż. Chwila moment i spi, przy mnie się przekłada, chce się tulić, itd
 
ale jak dożylnie inaczej niż przez wenflon?

w tyłek zastrzyk


Megi, łał! mój P. nie położył nigdy jeszcze Radka bo ja w sumie wiedziałam że robię to szybciej itp.. a po drugie on po swojej pracy ma dużo zajęć w domu więc nie miał czasu nigdy.. teraz się to zmieni bo będzie jakiś czas z małym w pokoju spał a ja z dzidziusiem żeby jakoś nie było większego zamieszania.. ale moj P. to taki śpioch że on byle gdzie zasypia w 3sekundy.. więc pewnie będzie tak że to Radek będzie tate usypiał..
 
Monisia -cudowne wiadomości oby tak dalej
Ania19- Odpoczywaj nic nie rób, leż plackiem skoro gin tak nakazał...ważne, że z maluchem wszystko ok.

Tak czytam czytam i za sakrby świata nie wiem po tym czytaniu co której odpisac, tyle się nas namnożyło :sorry:...nicki mi się mylą...ehhhh
a Jagna ja ostatnio czytałam coś o tych adapterach ale nie kupuję...chyba są zbędne:confused2:...mój mąż uważa, że najlepiej normalnie zapiąc pasy, kolega policjant potwierdził więc w sumie ja nie kupuję
W każdym razie ogólnie powiem, że chyba każda mama musi przejśc chociaż z raz przez szpital z maluchem... Ja miałam dwie groźne sytuacje, jedna kiedy mała spadła na podłogę i niestety miała tylko roczek więc kośc pękła na szczęście szybko się zagoiło bo malutka była i kostki jeszcze spokojnie wszystko zasklepiły. Potem ten nieszczęsny rota wirus...Ale jedno jest pewne jak się nie ma znajomego pediatry to TAKIE WIZYTY to był dla mnie koszmar...Dlatego teraz cieszę się bo pracuję z pediatrami i lecę z każdą drobnostką jak w dym :tak: ba niejednokrotnie telefonicznie wiem co i jak i co podac... uwierzcie mi TO OGROMNA ulga, że w każdej chwili mam fachową pomoc.
 
reklama
ja po przypadkach chorobowych z moim małym, powinnam się wybrać na medycynę szybciej niż lekarze wiem co mniej więcej dziecku jest.. i jak miał 7mc to własnie ja wymusiłam na lekarzu skierowanie do szpitala bo dziecko mi prawie odjeżdżało z tego świata w takim stanie był już mały.. leżał plackiem nic nie robił, nie jadł ,nie pił nic.. zero i teraz dziesięc razy chodze po lekarzach nawet prywatnie jak trzeba ale sprawdzam każdą rzecz - nie ufam jednemu, muszę mieć kilka opinii itp! mój mały od 7mc życia do 16mc życia co miesiąc był chory także swoje przeszedł.. a u niego choroba to jak koniec świata..

dla mnie ten adapter też zbędny.. ja jak miałam taki ogromny brzuch pod koniec, to po prostu pas trzymałam nad brzuszkiem i już ;) ale to idywidualnie..
 
Do góry