Marcia...
ja teraz w ciąży jestem wyczulona tak na krzywdę ludzką, na niesprawiedliwość, na śmierć, biedę, nawet obcych mi ludzi, że praktycznie płaczę o byle co... Z 1,5 miesiąca temu byłam świadkiem bijatyki w autobusie, zadzowniłam na 112, żeby ktoś przyjechał, to nie dość, że mnie baba zdenerwowała debilnymi pytaniami, zamiast wysłać od razu patrol, to jeszcze jak wróciłam do domu to się spłakałam mężowi, że tych dwóch, w sumie podpitych gości, sobie zrobi krzywdę i co będzie z ich rodzianami
Koreczek...
Nie wiem czy taki prezent to dobry pomysł. Śmierć dziecka jest bardzo trudnym doświadczeniem, niekoniecznie chce się o tym rozmawiać z innymi ludźmi, czasem niekoniecznie chce się, aby Ci "obcy" nam o tym przypominali. Oczywiście nie znaczy to, że o córeczce nie pamiętają. Może tej sąsiadki podpytaj, czy to dobry pomysł czy nie.
ja teraz w ciąży jestem wyczulona tak na krzywdę ludzką, na niesprawiedliwość, na śmierć, biedę, nawet obcych mi ludzi, że praktycznie płaczę o byle co... Z 1,5 miesiąca temu byłam świadkiem bijatyki w autobusie, zadzowniłam na 112, żeby ktoś przyjechał, to nie dość, że mnie baba zdenerwowała debilnymi pytaniami, zamiast wysłać od razu patrol, to jeszcze jak wróciłam do domu to się spłakałam mężowi, że tych dwóch, w sumie podpitych gości, sobie zrobi krzywdę i co będzie z ich rodzianami
Koreczek...
Nie wiem czy taki prezent to dobry pomysł. Śmierć dziecka jest bardzo trudnym doświadczeniem, niekoniecznie chce się o tym rozmawiać z innymi ludźmi, czasem niekoniecznie chce się, aby Ci "obcy" nam o tym przypominali. Oczywiście nie znaczy to, że o córeczce nie pamiętają. Może tej sąsiadki podpytaj, czy to dobry pomysł czy nie.