reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

.:. Mamusie marzec 2014 .:.

Małpawzoo, zgadzam się co do pracowania nad "chęciami" :)
Ale generalnie chodzi mi o to, żeby nie patrzeć jednostronnie - jeśli kobieta się w ciąży naprawdę źle czuje (a zdarza się i tak), to może naprawdę nie mieć jak wykrzesać z siebie chęci. A bycie wtedy obiektem zaspokajania żądz własnego męża to średnio fajna perspektywa ;)
Jak sięgam pamięcią, to mi się jeszcze chyba nigdy nie zdarzyło odmówić i vice versa, więc albo nawzajem dobrze wyczuwamy swoje nastroje, albo nie wiem co :)

Poza tym ja zawsze powtarzam, że jestem najpierw żoną, potem matką. I uważam, że taka kolejność jest najlepsza i dla mnie, i dla mojego Męża, i dla moich dzieci :)
Pamiętam, jak się strasznie cieszyliśmy będąc dziećmi, jak Rodzice sobie gdzieś razem wychodzili. Nie dlatego, że mieliśmy wolną chatę ;P Bardziej nam zależało na tym, żeby między nimi było dobrze, niż żeby nam poświęcali 100% czasu ;)
Chcę, żeby moje dzieci na przykładzie własnych rodziców nauczyły się, jak okazywać sobie miłość, przyjaźń, szacunek. I też jak się rozsądnie kłócić i godzić i iść na kompromisy, bez rzucania talerzami i obelgami ;)
 
reklama
Witajcie moje seksiary :-)
Zgadzam się z młodąmamą :-) tylko że mi to przez to łatwiej że ochota na seks jest, gorzej jakbym nie miała ochoty.

Muniuś - pisałaś o tatuażach, no my się w tym temacie lubujemy, ja mam na całych prawie plecach tatuaż a mój Maciek - na plecach, ramionach i na jednej łydce. A motocykle to nasze kolejne uwielbienie, tym bardziej jak tu któraś z dziewczyn pisała - Bieszczady to piękne miejsce również do jazdy na motorze. Nasz motor już od ponad miesiąca zagarażowany, przygotowany do zimy. Wspomniałaś też o Jack`u Danielsie :-) ja nie znoszę smaku ale Maciek uwielbia - jak mu miałam przekazać informację że będziemy mieć dzidziusia to oczywiście kupiłam mu butelkę Jacka Danielsa :-) mamy kilka gadżetów z motywem JD - koszulki, bluzy, świeczniki, itp.

Susi, Aneta - trzymam kciuki za badania kontrolne, oby były jak najlepsze.

Baldachim - jakoś też mnie nie przekonuje i nie kusi, chociaż te całe zestawiki na necie ślicznie wyglądają z takimi baldachimami. My w każdym razie odpuściliśmy sobie ten dodatek.

A kolor różowy - hm ... ble. Nie znoszę żadnej wersji, odcieni różowego koloru. Ostatnio jak z Wojtusiem przeglądałam jego małe ciuszki z okresu noworodkowego i niemowlęcego to znaleźliśmy tam np. różowy kombinezonik, no i dostała mi się zjebka że Go ubierałam w babski kombinezonik.

Zdrówka wszystkim życzę i pomyślnych wizyt, badań w dniu dzisiejszym.

Ps. nie mam ostatnio na nic smaka, zmuszam się wogóle do zjedzenia czegokolwiek. I zaraz znowu stanę przed lodówką i nie będę mogła na nic się zdecydować. Eh ...

ja też tatuażowa;-) jeden na łopatce i 2gi to imię męza na nadgarstku.. on też ma 2 od łokcia do nadgarstka i od kolana go kostki...

kurcze wracam po zakupach, praniu kapci itp bo słonko to schną na balkonie a tu seks dalej na tapecie:-D aż dumna jestem że Was tak pobudziłam:-D
 
ewa by było jasne.. mi nie chodzi by buszować codziennie.. ale jakbym ja czekała ostatnio na swoje chęci to by mąż wysechł na wiór:-:)zawstydzona/y: jestem tylko za tym by kobieta patrzyła też na męża jesli sama nie ma ciągle ochoty.. dla mnie seks już od miesiąca albo dłużej mógłby nie istnieć..nie mam ochoty, to śpiąca jestem, to córa nie śpi, boli.. ale męża nie boli więc skoro mogę to...pomagam;-)
 
Mam wynik glukozy
na czczo 89 mg/dł
po 2 godzinach 120 mg/dl norma do 140 wiec ok. no ale postaram sie ograniczyć słodkie ale czym bede małego poganiać do ruchliwości.
Jeszcze tylko wynik z przeciwciałami i mam komplet na czwartkowa wizytę.
 
heja :happy2:

JESTEM PO GLUKOZIE....TO BYŁA MASAKRA :-:)-:)-(

Muniuś -
co do zafarbowanego prania u mnie poskutkowało kolejne pranie z Vanishem i w wysokiej temp. Co do chusty to na razie widzieliśmy na żywo jak pani na targach prezentowała...oczarowani wyszliśmy i raczej od niej kupimy bo ona od razu szkoli w wiązaniu :tak:

Nastka - miałam dziś glukozę ale Bogu dzięki kryzys przypadł na czas jak już dojechałam do domu..ale mnie telepało :confused2::baffled: i to ja sama autem jechałam dobre 30 km w jedną stronę :-(

Kamaa - ZDRÓWKA DLA CIEBIE!!!

SUSI - SKORO LEKARZE i to dwóch mówi, żeby się na zapas nie martwić,.... to posłuchaj... bo i tak nic nie poradzisz teraz...

Jagna - niech się cieszy, że w ogóle paczkę dostała... U mojego męża jakby mogli to by tylko czekoladę dziecku dali...ŻENUJĄCE!!!!
JA pamiętam jakie paki, nie paczki przywozili moi rodzice...BOSZZZZZZZZZ ALE BYŁA WYŻERA....A teraz :no: masakra...

malpawzoo - super wiadomości...i zakupy widzę udane :tak:

Ewa- my ubieramy żywą więc zapewne dopiero w sobotę 21 grudnia bądź w poniedziałek 23 stanie w salonie... Za wcześnie nie ma co ubierać..moim zdaniem!!!

Co do potrzeb seksualnych...cóż MY również z tych co NPR stosują i on wiele nas nauczył!!!
Dobraliśmy się z moim mężem idealnie ... :happy2: :-)cóż więcej pisać...

Idę poleżeć bo padam na pyszczek :cool:


 
u nas NPR odpada bo ja mam okresy co 20-48dni..żal ale no cóż.. grunt, że udało się zajść w ciążę!

co do paczek mikołajowych to mała dostała w takim fajnym worku a w środku było hmm.. nutella duża, kinderki duże, delicje,
z milki: taki okrągły wafelek w czekoladzie, takie długie paluszki w czekoladzie z milki, herbatniki z czekoladą z milki , takie kulki milka lila stars snax i kinder delice i kinder bueno.. bywało lepiej ale nie narzekam.. mogli nic nie dawać bo to przecież nie jest obowiązek
 
Ostatnia edycja:
Ale się rozpisałyście od rana!!! :szok:

Agnis, jeśli Twojemu mężowi się przyda taki gadżet to byłby super pomysl na prezent.
Co dp seksu u nas jest tak że mi się chce ale mam mega lenia!!! Ale póki możemy baraszkować to staramy się z tego korzystać. Nie chce męża odstawić...i nie chce żeby on się tak też poczuł odrzucony...Zresztą nasze wzajemne potrzeby dla nas obojga zawsze były ważne :-)
 
reklama
a wiecie ze metoda NPR byla pierwotnie wymyslona/opracowana po to zeby dzieci miec a nie zeby ich nie miec.....

Hehe to u nas by się sprawdziło. Badałam się, żeby wiedzieć czy choć owulację mam karmiąc dalej młodego, no i wolałam wiedzieć, czy mi się cykl w jedną albo w drugą stronę nie rozjechał i wg moich obliczeń mój termin to raczej 22 marca, a nie 19 :p

Młodamamo, ale kalendarzyk stosując NPR to zdaje się najmniej wiarygodna metoda.
 
Do góry