reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Mamusie jako Staraczki po raz drugi :-)

cześć kochane,

dziękuję Wam, rozmawiałam z R i powiedział, że jeszcze nic straconego, bo w końcu ktoś musi się tym zająć, ale to kwestia czasu, ale ja tego czasu tak nie wiele mam :-(, no nic tak czy inaczej dla wszystkiego proszę Was jeszcze o kciuki, bo może nie wszystko stracone:tak:

Mou, wiem co masz na myśli...najbardziej podobało mi się w Anglii to, że ludzie byli bezpośredni, a mili dlatego, że chcieli a nie dlatego, bo tak wypada...wiesz my min się wynieśliśmy z miasta na wieś, tu nie mam kontaktu zbytnio z ludźmi, tyle tylko co sąsiedzi, a jak sobie gadają niech gadają, ja i tak wiem swoje, wali mnie to, ale w Wawie już nie byłam wstanie znieść tej zawiści, nie szczerości i udawanej przyjaźni w momencie, w którym była potrzebna...tak naprawdę to mam może jedną przyjaciółkę a reszta to dobrzy znajomi, ale wyliczyłabym ich na palcach obu rąk i niech tak zostanie, bo wolę mieć mniej ale prawdziwych a nie udawanych, których sama sobie mogę stworzyć w mojej wyobraźni :tak:;-)

Mou, znów zagadki??? ja się poddaje...za mocno kminię :-D

a faceci to zupełnie inny gatunek, jak nie podgatunek :-D

miłego dnia, uciekam się wyprysznicować i zjeść śniadanko
 
Ostatnia edycja:
reklama
Hejka :)

U mnie dalej nic, ani w jedną ani w drugą. Zadzwonię do lekarza, umówię się na wizytę, niech mi hormony posprawdzają, może coś się pochrzaniło...


Co do tej sytuacji z naszymi znajomymi to jest tak:
M poznał go w pracy, potem dojechała do niego dziewczyna, która była w ciąży ii urodziła w polsce. Jak już się "ogarnęła" po porodzie, przyjechała i mieszkają razem. Dostali mieszkanie councilowskie.
Potem zaczęliśmy się spotykać, my u nich oni u nas, i jakoś tak poszło że zaczęliśmy się spotykać baaardzo często. Ja z tą dziewczyną codziennie na telefonie itd itd...

Oni mają takie samo zdanie o polakach w uk, więc jakoś się dogadujemy, bo po prostu sobie ufamy... ale!

Teraz była taka niefajna sytuacja. Kierownik M kazał mu zrobić coś, co nie jest w jego obowiązku, ani w obowiązku każdego innego pracownika. Ok 3 miesięcy temu przyszła kobitka ze związków zawodowych i zabroniła im kategorycznie robienia tego (nie piszę dokładnie czego bo nie mam pewności czy ktoś nie powiąże faktów) No i nikt tego nie robił. Kierownik jednak cały czas kazał to robić mojemu M, ale ten się nie zgadzał oczywiście. No i w zeszłym tygodniu poszedł jak zwykle do pracy, a kierownik go na bok, że ma wracać do domu bo go zawiesił. M zadowolony hehe bo zawieszenie jest płatne (hihi) miał dwa dni wolnego płatnego :-) Po dwóch dniach miał przesłuchanie u głównego menadżera firmy, który oczywiście przyznał rację M, opierd.... kierownika, i M normalnie wrócił do pracy.
I teraz tak. Tego dnia co został zawieszony, o czym nasz znajomy wiedział bo przy tym był, zrobił to za mojego M!!! czyli zrobił z gęby cholewę, zrobił z niego durnia, z siebie jeszcze gorszego, bo sam mówił że się tej czynności nie dotknie. Wszyscy anglicy wk... ni na niego, bo właśnie przez takich debili anglicy nienawidzą polaków. Bo polak zrobi wszystko, a anglicy są zwalniani lub mają obniżane stawki, bo polak rusek czy słowak będą robić za najniższą stawkę. Jak M z nim rozmawiał, to tamten go popierał, i ani słowem się nie odezwał że to zrobił. Mało tego! Mówił że też by się sprzeciwił! I jak tu ufać polakom tutaj? Nie da się.
Kolejny raz się zawiedliśmy. Ten idiota pokazał, że można pracownika jednak zmusić do czegoś czego nie powinien robić.
Jesteśmy na niego tak źli że szok. A myślał że nikt się nie dowie... niestety jeden z anglików go zauważył. Takich się powinno wieszać za jaja... Sory że tak chaotycznie, ale aż mną trzęsie jak pomyślę o takiej ludzkiej głupocie! :wściekła/y::-)

Dotka - trzymam kciukasy, żeby się odwróciło na Twoją stronę :tak:

Siwa - zrobiłaś testa?
 
Dziecię odprowadzone, chwila spokoju :-D

dziś w nocy niunia zaczęła krzyczeć mamusiu, mamusiu, przytul mnie!!!
Wchodzimy do jej pokoju, a ona że chce do nas, bo jej życzenie się spełniło. Wzięliśmy robala. No i niunia zaczyna się chichrać i opowiada...
wczoraj jak chłodziłam syrenę (czyli moczyła ją w umywalce) miałam życzenie, i ono się spełniło. Przyleciał do mnie w nocy żółty kwadracik który mnie opryskał i wydawał takie dźwięki ... łuuuuoooo, czyli wydawał dźwięki łołowe. A teraz zamknij drzwi tatusiu, żeby kwadracik tu nie przyleciał, i żeby mnie nie opryskał, i trzymaj moje stópki, to on nie przyleci...

Ja nie wiem skąd te maluchy maja taką wyobraźnię... :-D

Wiesz Dotka - to że M został zawieszony to się nawet cieszymy, bo przynajmniej kierownikowi piąta klepka na miejsce wskoczy, a tak na dobrą sprawę to w d... z tym kolegą ...pseudo. Teraz to będzie chłopiec od niechcianej roboty, teraz już wiedzą że zrobi wszystko, tylko jak dowie się o tym główny menadżer, to będzie miał po dupie, bo nikt nie ma przeszkolenia.
I plus taki z tej sytuacji, że dzisiaj odbyło się spotkanie związków, pracowników i menadżerów. Rozmawiali ze wszystkimi, jakie chcieliby wprowadzić zmiany, co im nie pasuje... i sam kierownik powiedział że chce płatnych zwolnień lekarskich dla wszystkich plus 25dni urlopu. Bo tylko nieliczni mają płatne zwolnienie i 25 dni, reszta ma 20 dni w roku i niepłatne zwolnienia, a to nie jest w porządku. Kierownik powiedział, że albo wszyscy albo nikt. Każdy wykonuje to samo. Zobaczymy co z tego wyjdzie... a no i że w Leeds pracownicy mają 2 funty więcej na godzinę:tak:


U mnie dalej ciszaaaa :-D
 
Hejoo


ja testa robiłam oczywiście śnieżnobiały i z jedną kreska...


załamka powoli przychodzi

Mou wierze w Ciebie:)

mam troszke roboty więc bede z doskoku

Dotka śliczny brzuszek :* też chceeeee :):)
 
Kinga - 37.3 z samego rana. Tamte 37.4 i 37.5 były z południa. raniutko 37.3. Więc dużo, bo zawsze w dniu @ miałam w ciągu dnia max 37... a przeważnie koło 36.7-8
Teraz jest o pół stopnia więcej niż zazwyczaj. Tempka, brak @ = ciąża, a jednak nie...

Dotka - cudny brzunio! i zero rozstępów!

Fiolecik - leż w takim układzie kochana. A gin nie uprzedzał że może się zdarzać mimo leków???

Siwa - kiedy powtarzasz testa?
 
ja niby planowo jutro @ wstrętny...


jak nie bedzie to w czwartek powtórze..


mam ciche nadzieje ze jej nie będzie bo wogole sie nie czuje na @ zero syfków brak obżarstwa.. normalny humor a nie wkurzona jak zawsze

Dziewczyny znowu sie zaczyna robienie głupiej chorej popiepszonej nadzieji :(:(:(:(:(
 
reklama
Do góry