reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Mamusie jako Staraczki po raz drugi :-)

reklama
U nas tu też jakieś dwa tyg temu była wyprzedaż w lidlu, i większość rzeczy była poprzeceniana nawet na 50pensów czyli na jakieś 2.50zł Piżamki dla dzieci, dla dorosłych, mikrofala nawet była z 40 funtów na 5, gdybyśmy mieli jak ją zabrać to byśmy brali! Z termoobiegiem, grillem i cyfrowym wyświetlaczem! 25zł!!! czujecie???? SZOK!
Trochę pokupowaliśmy, ale było tyle ludzi że ciężko się było dostać do czegokolwiek :-D

Tak tylko wspomnę że dalej cisza u mnie i tempka 37,43
ło matko, jak ja nie lubię takiego czekania.
 
Mou jeszcze mocniej zaciskam kciuki, lewe testy kupiłaś i tyle ;-):-p idź na betę albo kup normalny teścior jutro w aptece :tak: a angielskie wyprzedaże, bosz jak ja je kochałam, szczególnie te ciuchowe...kiedyś kupiłam sobie buty Ravel'a za 20 funtów, a przed przeceną kosztowały 75 :tak:
 
Dotka - no ja też je lubię :-D a co do testów, to raczej nie, bo dziś kupiłam zupełnie inny, co prawda 25miu a nie 10 tak jak te co mam i tamten też bielusieńki.

Zaczynają mnie ciągnąc jajniki, szczególnie lewy, jakbym miała napompowaną pachwinę... ciekawe czy nie zaczyna mi się robić jakiś torbiel, a to by miało sens czemu nie ma @ i testy są negatywne.
 
Mou no i chyba nic nie wyszło, chodziło o to, że miałam pracować tam gdzie robiłam przez miesiąc (zresztą ten szczęśliwy) fotki sprzętu AGD, niestety chyba góra nie wyraziła zgody na zatrudnienie dodatkowej osoby :-( jeszcze nie wiem nic napewno, ale jakby miało być na plus to pewnie już coś bym wiedziała, tak czy inaczej dziękuję Wam za kciuki :tak:
 
Dorciu przykro mi bardzo bo kasa by Wam się przydała, zwłaszcza teraz...:no: Ale Ty się teraz nie stresuj, tak jak pisałam - zawsze znajdzie się jakieś rozwiązanie.
Mou kurde z taką tempką to Ty możesz góry przenosić!!! Kciukasy za jutrzejszy pozytywny test!!!
Siwa Tobie też trzymam i wiesz, ja też teraz mam jakiś taki lipny nastrój. Nie radzę sobie, rozpierdziela mnie moja sytuacja. Wy chociaż możecie działać kiedy chcecie a ja mogę tylko liczyć na farta. I tak naprawdę to teraz była duża szansa ale jak zwykle owu prawdopodobnie mi się przesunęło i nie mamy szans....Doprowadza mnie do szału że mam takie nieregularne cykle, bo przy regularnych może bym już zaszła kolejny raz???Wiem że nic z tego nie będzie i w sumie to nie napalam się w ogóle - już teraz beczeć mi się chce że znowu nie wyszło....Wiem, umówię sie jutro do gina i pogadam z nim na temat regulacji moich cykli. Może to coś da???
Najgorsze jest to że dzisiaj moja "koleżanka" z pokoju z którą się ogólnie nie lubimy a która ma 2 dzieci powiedziała przy mojej szefowej że syn namawia ją na kolejne dziecko i jak ona zajdzie w ciążę znowu to się pochlastam - po prostu jestem zazdrosna - sama siebie nie poznaję .....
 
Dotka - no to ściskam bardzo bardzo mocno, mam nadzieję że się jeszcze zorientują w tym że jesteś the best :tak: Kochana - wiedz o tym, że to PL jest... sory że tak piszę, ale ostatnio zawiedliśmy się na ostatnich naszych znajomych polakach... jutro opiszę historię, bo dziś aż mi się nie chce. Jesteśmy załamani tym co zrobili nam nasi najlepsi znajomi w UK, i zostaliśmy sami zupełnie.. jak palec. A z anglikami tyle mamy do czynienia co jakieś wspólne party.. tyle że zawsze od nich słyszę prawdę... a od polaków "swoją prawdę"

Oki... jutro opiszę, może Doteńko zrozumiesz o co mi chodzi... (na bank zrozumiesz)

Dziś mykam, :-D no i cóż więcej dodawać ... siedzę z butelką martini, oliwkami i ósemkami limonki. I to one domagają się mojej uwagi w tej chwili hi hi. Opijam testy negatywne, wydłużony cykl i takie tam :tak:

Asieńko - tak, racja. Normą jest mieć różnorakie - krótkie, dłuższe cykle. Ale u mnie, odkąd zaczęłam miesiączkować żaden cykl nie przekraczał 29dni. Jutro będzie 33 dzień, i każda tu Ci powie, że jeszcze tak u mnie nie było. A miesiąc spokojny, bezstresowy. Taki jak zazwyczaj. Cuda nad cudami. Coś jest nie tak, i ja to po prostu czuję. A niedoinformowaną nastolatką z forum, która pyta czy po pettingu można zajść w ciążę nie jestem hehe :-D

Choć od jakiegoś czasu jest tu pewna osóbka, której strawić nie mogę.. trząsa mną.... boshe - kolejna zagadka, zgadnijcie kto to taki bez priva hehehehehehehhee

Pa laseczki :tak:
Miłej nocki :tak:
 
Enya - bo jak pisałam, to nie doczytałam Cię.

No więc, nie bądź taka pewna że jak chcemy to.... hm hm.
Dziś mnie tak zmierził mój M, że nie upiekłam bułek, mimo że ciasto wyrośnięte, będzie do wywalenia...

Siedzimy w kuchni, niunia udaje wariata, krząta mi się pod nogami, nie jestem w stanie się przemieszczać normalnie, cały czas gadam gadam gadam i gadam: Natalko, przeszkadzasz mi, idź do pokoju, proszę... i tak KILKANAŚCIE razy. A M cały czas coś tam pieprzy... nie ma pojęcia, jak niunia mi przeszkadza. A obiad tylko jemu szykuję... Po kilku minutach odwraca się obrażony i wychodzi bo go nie słucham!!!!????!!!???? i mówię: "weź ją bo inaczej nie zrobię tego obiadu!!!" A ten dupek mój na to obruszeniem ramion łącznie z odgłosem emchmmmm ??? i do kompa na demotki.. więc mówię, że jak chce bułeczki to niech se sam upiecze... i obiad niech sobie sam zrobi. A jak spróbował, to wierzcie mi na moje życie, że do tej pory czuć w domu smród spalonego oleju! a obiadu nie ma .... poszedł spać!!! Szok z tymi facetami czasami... no i butla martini to jeden z powodów wrrrr


Mimo tego wywodu, chcę opisać wwt bez martinowych wzmocnionych emocji Dotka... to apropous polaków..
 
reklama
Mou ja wiem, wiem:-) Właśnie zawsze jak mam doła do przypominam sobie jak mój K siedział w domu bez pracy i doprowadzał mnie do szału i od razu trochę mi lepiej!!:-) Mój gotuje ale nie sprząta, nie przeszkadzają mu graty walające sie po podłodze, jak coś strąci to może po tym przejść i nie podniesie. Bez niego mam co prawda święty spokój ale wierz mi że takich chwil na noże jest i tak zdecydowanie mniej niż tych fajnych. Naprawdę jest przerąbane jak nie masz do kogo się wieczorem przytulić (chyba tego mi najbardziej brakuje), na wszystkie spotkania chodzę z dzieckiem zamiast z mężem...Wiem że marudzę, wiem że niektórzy mi zazdroszczą (ale nie ma czego, chyba że kasy) i zawsze mówię że dopóki ktoś nie znajdzie się w sytuacji takiej jak ja to nie zrozumie. Nawet z mamą nie mogę pogadać chociaż mój tata zaczął wyjeżdżać jak miałam 2 lata i od tego momentu z przerwami raczej jest na emigracji. A jej jest tak dobrze!!!!Nie rozumiem, naprawdę - krew nie woda i ja na bank mojemu mężowi nie pozwolę na tyle lat za granicą.
A co do rodaków za granicą to akurat mój tata miał szczęście, natomiast mój K - tragedia:no: Też w sumie Go podziwiam że dalej tam tkwi bo jak wyjeżdża to jest chory - takie świnie z tych jego kolegów że masakra. Ja i tak mam dobrze bo mam tu moje psiapsółki, rodzinę, w pracy też z jednym wyjątkiem się dogaduję a On jest sam.....Biedak:no:
A ja otwieram właśnie piweczko pod Twojego "+"!!!!
 
Do góry