lil_maja
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 21 Sierpień 2008
- Postów
- 6 044
Hej dziewczyny! Gdzie ja mam marudzić jak nie tutaj? Nie dość, że jestem w gorącej wodzie kąpana to jeszcze mam słomiany zapał....No bo teraz siedzę w łóżku kompletnie wyczerpana, z Maciusiem sobie coś nie daję rady (o tym za chwilę) i po prostu dziś całym sercem nie chcę kolejnej dzidzi....Wiem, że pewnie grzeszę pisząc to, ale niestety tak teraz czuję. Nie miałam dziś nerwów na jedno dziecko - a co dopiero jak będzie drugie? Jednak mój plan pierwotny - czyli pójść najpierw do pracy na 2-3 lata wrócił do mojej głowy tak mocno, że aż piję sobie właśnie pół piwka, żeby jakoś się wyluzować. Teraz wzięłabym się za wychowywanie mojego synka - bo nadszedł moment kiedy on mocno tego potrzebuje - staje się kapryśny, histeryzuje, jest na nie, gryzie mnie i ciągnie za włosy, robi na złość, nie chce słuchać - a ja po prostu nie wiem jak się powinnam zachować - potrafię na niego ostro krzyczeć - co wiem, że jest najgorszym rozwiązaniem...Powinnam może poczytać coś na temat mądrego wychowywania dwulatka, bo się po prostu pogubiłam. Wszystkie te problemy wyszły teraz na wierzch przy okazji choroby - bo Maciuś nie ma szansy się wyszaleć na dworze i jest trudniejszy w kontakcie codziennym....No a jak będzie druga dzidzia to kiedy ja znajdę czas na myślenie o wychowywaniu go? Będę miała więcej na głowie i Maciuś prawdopodobnie na tym straci...A dodatkowo pojawi się u niego zazdrość o rodzeństwo....No i jeśli o mnie samą chodzi to znowu zaczną się bezsenne noce, walka z kilogramami, być może depresje....Ojoj ale się zapędziłam w to czarnowidzenie....Nie wiem co myśleć i robić. Miałam dziś czekać uśmiechnięta na męża w łożeczku (wraca z kosza po 21), ale jakoś nie mogę - chcę się schować pod kołdrę i spać Chcę mieć święty spokój Ale ze mnie mama i staraczka no nie? Ehhh dziewczyny czy Wy też macie podobne rozterki czasami?? Czy mi się po prostu w głowie przewraca?