hej dziewczyny...ja tez mam podobny problem z moja corka...ona jak zobaczy swoja babcie(moja mame)to jej nie odstepuje na krok a mi jest przykro bo to ja jestem jej mama;-(jeszcze mieszkamy z moimi rodzicami bo mieszkanko dopiero za 2mce odbieramy...nie mam pojecia czemu ona sie tak do babci przywiozala??jak zobaczy babe to nas olewa totalnie a jak chce ja zabrac to jest wielki krzyk i placz...mam nadzieje ze jak sie przeprowadzimy to to sie zmieni ale pewnosci nie mam
reklama
Sylwijka1981
Aktywna w BB
gie-oska a Ty siedzisz z córcią w domu? Może po prostu mama ma zawsze i dlatego biegnie do babci. ja kiedyś czytałam w książce drugi i trzeci rok życia dziecka że takie zachowanie jest naturalne, bo rodzice są z dzieckiem cały dzień. Ja myślę że moja córcia zachowuje się tak bo miesiąc temu odstawiłam ją od cycusia (wiem jak tak długo można karmić). Staram się ją dużo przytulać. Teście rzadko (emeryci) znajdują dla niej czas:-( i ona chyba to czuje. lecę bo mnie ciągnie na spacer.
wictoria dzięki wielkie za rady:-)
Pozdrawiam Was
wictoria dzięki wielkie za rady:-)
Pozdrawiam Was
Sylwijka otoz moja sytuacja wyglada tak ze on pol roku pracuje wiec corka w sumie mnie nie ma caly czas..tyle samo jestem poza domem co moja mama ale jak wracam do domu to nawet corka nie ma sie ochoty przywitac ze mna bo woli z baba siedziec...naprawde to przykre... i nie wiem co mam robic licze ze przeprowadzka zmieni ta sytuacje...napewno drugiego bobas nie dam tak uzaleznic od baby(babci)....pozdraiwm:-)
Sylwijka1981
Aktywna w BB
gie-oska przeprowadzka Wam dobrze zrobi. Może babcia Mai na więcej pozwala stąd to? Sama nie wiem. U nas teściowa wyjechała na tydzień i Paulinka nawet tego nie zauważyła że baby nie ma. Ona woli dziadka, ale tez na chwilkę. My też za ok 3 miesiące się przeprowadzamy ale będziemy mieszkać w swoim domu (obok teściów:-(). Ale zawsze już swój:-) Ale sypie śnieg mała się cieszy bo pójdzie na sanki.
elisabeth
Październik '06 i '09
- Dołączył(a)
- 7 Luty 2007
- Postów
- 4 427
Witam...
Jarzebinko to musisz uzbroic się w cierpliwość do tego 25 lutego... a jak sie czujesz?
Gie-oska wierze, że jest Ci przykro, ale może faktycznie przeprowadzka coś zmieni...Sylwijka ma rację, pewnie babcia pozwala na więcej niż Ty a dzieci w mig wyczuwają takie rzeczy...
Sylwijka jak skończyłam studia to byłam w 6tym m-cu ciąży i od tej pory przebywam w domu z małym... a to już 3 rok leci... mieszkamy sami, dziadkowie są w innych miastach, także jak mam okazję, ze oni są to z chęcią "oddaję" im Kubę, żeby trochę odpocząć... Mój Kubuś też ciągle jest ze mną, nawet teraz kręci mi się koło "nogi"... ale jeśłi ma zostac z kimś, nawet z sąsidką (taką która zna) to nie mam problemu...
A my mieliśmy w sobotę chrzest:-)...tak, tak... dopiero teraz... ale to dłuższa historia....
a w czwartek (lub piątek) mam pogrzeb babci:-(dziś zmarła (99Lat) (*) (*) (*)
u mnie bez zmian, jutro powinnam dostac @, ale jakoś nie czuję się na @, na ciążę tez sie nie czuję
pozdrawiam
Jarzebinko to musisz uzbroic się w cierpliwość do tego 25 lutego... a jak sie czujesz?
Gie-oska wierze, że jest Ci przykro, ale może faktycznie przeprowadzka coś zmieni...Sylwijka ma rację, pewnie babcia pozwala na więcej niż Ty a dzieci w mig wyczuwają takie rzeczy...
Sylwijka jak skończyłam studia to byłam w 6tym m-cu ciąży i od tej pory przebywam w domu z małym... a to już 3 rok leci... mieszkamy sami, dziadkowie są w innych miastach, także jak mam okazję, ze oni są to z chęcią "oddaję" im Kubę, żeby trochę odpocząć... Mój Kubuś też ciągle jest ze mną, nawet teraz kręci mi się koło "nogi"... ale jeśłi ma zostac z kimś, nawet z sąsidką (taką która zna) to nie mam problemu...
A my mieliśmy w sobotę chrzest:-)...tak, tak... dopiero teraz... ale to dłuższa historia....
a w czwartek (lub piątek) mam pogrzeb babci:-(dziś zmarła (99Lat) (*) (*) (*)
u mnie bez zmian, jutro powinnam dostac @, ale jakoś nie czuję się na @, na ciążę tez sie nie czuję
pozdrawiam
Sylwijka1981
Aktywna w BB
elisabeth bardzo mi przykro z powodu babci (*)(*)(*) sędziwy wiek osiągnęła mimo wszystko.
Też długo już siedzisz z synkiem, ale ja sobie tłumaczę że przynajmniej sama sobie dziecko wychowam i jak pretensje że coś nie tak to tylko do siebie. Moi rodzice mieszkają ponad 400km od nas, a teście z nami, ale widzimy się tyle co parę minut dziennie
Zresztą i dobrze, bo teściowa Paulince na wszystko by pozwalała i jest bardzo niekonsekwentna, raz pozwala raz zabroni a potem się dziwi że dziecko histerii dostaje
Jakoś pozostałe jej wnuki też jej nie bardzo lubią.Brak jej już cierpliwości do dzieci. Z drugiej strony chętnie bym komuś choć na pół godz dziennie "oddała" skarbka. M zostaje
elisabeth trzymam kciuki że @ nie przyszła.
Miłego dnia.
Też długo już siedzisz z synkiem, ale ja sobie tłumaczę że przynajmniej sama sobie dziecko wychowam i jak pretensje że coś nie tak to tylko do siebie. Moi rodzice mieszkają ponad 400km od nas, a teście z nami, ale widzimy się tyle co parę minut dziennie
Zresztą i dobrze, bo teściowa Paulince na wszystko by pozwalała i jest bardzo niekonsekwentna, raz pozwala raz zabroni a potem się dziwi że dziecko histerii dostaje
Jakoś pozostałe jej wnuki też jej nie bardzo lubią.Brak jej już cierpliwości do dzieci. Z drugiej strony chętnie bym komuś choć na pół godz dziennie "oddała" skarbka. M zostaje
elisabeth trzymam kciuki że @ nie przyszła.
Miłego dnia.
elisabeth
Październik '06 i '09
- Dołączył(a)
- 7 Luty 2007
- Postów
- 4 427
Sylwijka doskonale Cię rozumie z tym "oddaniem" dziecka:-)... ja się już przyzwyczaiłam do tego, ze jestem w domku z Kubusiem... nie narzekam, ale czasami trace cierpliwość... choć jak teraz kryzys przyszedł to przydałoby się parę groszy więcej... chcemy Kubę dac do przedszkola od września to ja musze doopsko ruszyć do pracy he he he...
a co do @ to jak ma przyjśc to przyjdzie, na luzie do tego podchodze...
a co do @ to jak ma przyjśc to przyjdzie, na luzie do tego podchodze...
Loree
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 31 Styczeń 2009
- Postów
- 1 613
Witam
Czytam sobie Wasze posty i zastanawiam się do jakich ja chodzę lekarzy? O pierwsze dziecko staraliśmy się 10 miesięcy i w tym czasie odwiedziłam kilku lekarzy. Każdy mówił, że jak przez rok się nie zajdzie w ciążę to wszystko jest ok i nie ma powodów do zmartwień.Nikt nie kazał mi robić żadnych badań, nigdy nie dostałam żadnych wspomagaczy. Dodam, że zawsze chodziłam prywatnie do lekarza. Nigdy nie domagałam się żadnych badań, bo ni wiedziałam, że powinnam je zrobić. W ciążę w końcu zaszłam i wszystko było ok przez 9 miesięcy. Teraz nasza dzidzia już jest duża i powoli myślimy o drugim. Powiedzcie mi od czego mam zacząć? Zrobię sobie sama podstawowe badania typu krew i mocz, kupię kwas foliowy i co dalej? Dziwne to pytanie skoro mam już dziecko i doświadczenie w ciąży, ale czytając wasze posty mam wrażenie że nie zrobiłam nic,żeby szybciej zajść w ciążę. Po prostu czekałam Nie mam teraz jakiegoś sprawdzonego lekarza, będę szukać. Myślicie że powinnam od razu sprawdzać czy wszystko jest ok? I od czego zacząć? Dzięki z góry za odpowiedzi. Pozdrawiam serdecznie
Czytam sobie Wasze posty i zastanawiam się do jakich ja chodzę lekarzy? O pierwsze dziecko staraliśmy się 10 miesięcy i w tym czasie odwiedziłam kilku lekarzy. Każdy mówił, że jak przez rok się nie zajdzie w ciążę to wszystko jest ok i nie ma powodów do zmartwień.Nikt nie kazał mi robić żadnych badań, nigdy nie dostałam żadnych wspomagaczy. Dodam, że zawsze chodziłam prywatnie do lekarza. Nigdy nie domagałam się żadnych badań, bo ni wiedziałam, że powinnam je zrobić. W ciążę w końcu zaszłam i wszystko było ok przez 9 miesięcy. Teraz nasza dzidzia już jest duża i powoli myślimy o drugim. Powiedzcie mi od czego mam zacząć? Zrobię sobie sama podstawowe badania typu krew i mocz, kupię kwas foliowy i co dalej? Dziwne to pytanie skoro mam już dziecko i doświadczenie w ciąży, ale czytając wasze posty mam wrażenie że nie zrobiłam nic,żeby szybciej zajść w ciążę. Po prostu czekałam Nie mam teraz jakiegoś sprawdzonego lekarza, będę szukać. Myślicie że powinnam od razu sprawdzać czy wszystko jest ok? I od czego zacząć? Dzięki z góry za odpowiedzi. Pozdrawiam serdecznie
elisabeth
Październik '06 i '09
- Dołączył(a)
- 7 Luty 2007
- Postów
- 4 427
Loree a może nie ma sensu sugerować się tym co tu piszemy... ja też nie biorę wspomagaczy, choć lekarze chcieli mi je dać... chodziłam do lekarza bo mam/miałam przewlekłe zapalenie... chyba nie ma sensu szukać dziury w całym, pewnie wszystko jest w porzadku, moze warto popróbowac z pół roku i jeśli coś Cię zacznie niepokoić to wtedy udac sie do lekarza... chyba że teraz dla własnego spokoju chcesz porobić sobie badania to okej... takie jest moje zdanie... ja Ci zycze powodzenia...
A ja powinnam dostac dziś okres i na razie cisza... choć nie nakręcam się, bo brałam w tym cyklu leki i byłam chora, więc to może powodować opóźnienie... no i druga sprawa @ ostatnio przyłaziła do mnie popołudniami, więc czekam...
A ja powinnam dostac dziś okres i na razie cisza... choć nie nakręcam się, bo brałam w tym cyklu leki i byłam chora, więc to może powodować opóźnienie... no i druga sprawa @ ostatnio przyłaziła do mnie popołudniami, więc czekam...
reklama
troche to trwalo ale w koncu masz dziecko ja mam wrazenie ze takim domaganiem sie badan wspomagaczy same zaczynamy sie nakrecac a w zasadzie to i tak w ciaze nie zachodzimy wiec moja serdeczna rada poczekaj jeszcze troche jesli podstawowe bad jak. cytologia jest ok ale zrobisz jak uwazasz w kazdym razie trzymam kciuki:-)Witam
Czytam sobie Wasze posty i zastanawiam się do jakich ja chodzę lekarzy? O pierwsze dziecko staraliśmy się 10 miesięcy i w tym czasie odwiedziłam kilku lekarzy. Każdy mówił, że jak przez rok się nie zajdzie w ciążę to wszystko jest ok i nie ma powodów do zmartwień.Nikt nie kazał mi robić żadnych badań, nigdy nie dostałam żadnych wspomagaczy. Dodam, że zawsze chodziłam prywatnie do lekarza. Nigdy nie domagałam się żadnych badań, bo ni wiedziałam, że powinnam je zrobić. W ciążę w końcu zaszłam i wszystko było ok przez 9 miesięcy. Teraz nasza dzidzia już jest duża i powoli myślimy o drugim. Powiedzcie mi od czego mam zacząć? Zrobię sobie sama podstawowe badania typu krew i mocz, kupię kwas foliowy i co dalej? Dziwne to pytanie skoro mam już dziecko i doświadczenie w ciąży, ale czytając wasze posty mam wrażenie że nie zrobiłam nic,żeby szybciej zajść w ciążę. Po prostu czekałam Nie mam teraz jakiegoś sprawdzonego lekarza, będę szukać. Myślicie że powinnam od razu sprawdzać czy wszystko jest ok? I od czego zacząć? Dzięki z góry za odpowiedzi. Pozdrawiam serdecznie
Podobne tematy
- Solved
- Odpowiedzi
- 6
- Wyświetleń
- 3 tys
- Odpowiedzi
- 17
- Wyświetleń
- 6 tys
Podziel się: