oby mou, pocieszające jest to że on nei ma typowych "przeziębień" - nie kaszle tak z płuc, tylko czasem mechanicznie z gardła... tylko ten nieszczęsny katar non stop
mi wczoraj umarła karta do wifi w lapku, teraz siedze z doskoku na kompie męża
ullana zapomniałam ci napisać że hipolit to imię mojego pradziadka - w sumie fajne, ale obawiam się że mógłby chłopak mieć przechlapane w szkole... chociaż, przy tych dżastinach może i nie byłoby dziwne ;-)
mi wczoraj umarła karta do wifi w lapku, teraz siedze z doskoku na kompie męża
ullana zapomniałam ci napisać że hipolit to imię mojego pradziadka - w sumie fajne, ale obawiam się że mógłby chłopak mieć przechlapane w szkole... chociaż, przy tych dżastinach może i nie byłoby dziwne ;-)