reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Mamusie jako Staraczki po raz drugi :-)

na czerwcówkach też się obiło echem o tych bliźniakach - trzymam kciuki
u nas też est kilka leżących z zagrożeniem
jedna od początku leży, bo co wstanie to krwawi i nikt nie wie "o so chodzi" na szczęście z dzieckiem ok, tylko ją już wszystko od tego leżenia boli, na szczęście ma już podany termin cesrki, na maj więc coraz bliżej


ulla nie smutaj się, dasz rade :-) trzymam kciuki za glukozę
już pierwsze szkło wystawiłam, heh za kosmiczną cenę, ale może ktoś kupi...
 
reklama
Hejka :)

Nie wiem czy zrobię Wam smaka, ale... pisałam Wam że jedliśmy pyszne torciki pavlova z bitą śmietaną i truskawkami? Tak nam zasmakowało, że właśnie robię sama! mniam! Już się beza piecze-suszy w piekarniku. Będzie z bitą śmietaną, truskawkami i borówkami. Już się nie mogę doczekać! Już teraz wygląda nieziemsko! :tak:
Poczęstuję Was potem... zdjęciem :-D

Dziś piękna pogoda, a my musimy siedzieć w domu :( a to z tego powodu, że do niuni przychodzi na dwie godzinki kuzynka. Pół roku od niej starsza. Ale taka wariatka, że na dwór z nimi nie wyjdziemy, bo nie damy sobie z nimi rady :-D
no chyba że zgarne je na zamknięty placyk zabaw :-D

Miłego dzionka.
 
witam sie
dziewczyny oj ja dołowaty dzień mam...
także smęcić Wam nie będę:(

Ullana nie dołuj się kochana dasz radę... ja wierzę, że będzie dobrze:*

Mou oj szkoda, że te oznaki to tylko po leku :( ale ja mysle, że Ty za niedługo bedziesz z brzuchem latać :p) i pamietam jak pisałaś, ze nie chcesz mieć grudniowego :p

reszte dziewczynek pozsdrawiam:*
 
RiSiA - ale ja wiedziałam, że te mdłości itp. to po leku. Lekarz uprzedzał :-) i na bank nie było owu.
Wyżal się kochana, to pomaga :tak: i wcale nie będziesz smęcić! :)

A moja pavlova, no cóż. Beza cud miód! piękna, chrupiąca, wyschła cudownie. Kupiłam truskawy pyszne, borówki, kiwi... i zapomniałam śmietany! he he. Ale w sumie dobrze, im beza dłużej schnie, tym lepiej. W ten oto sposób wyschnie jeszcze ładniej do jutra, i będzie jeszcze lepsza. Mniam!

Kładę się zaraz. Znów głowa boli. Ale jutro ostatni dzień łykania i spokój :tak:
A teraz faktycznie zaczyna się odliczanie do piątku. I moje wyczekiwane hsg. Ciekawa bardzo jestem wyniku.

Miłej nocki brzuchate, jeszcze nie brzuchate i te co były brzuchate jeszcze nie tak dawno :-)
 
Hejka

Wchodzę a tu nikogo niet??
Wiem, że w weekendy mamo nas, ale myslałam że z kimś sobie pogadam, a tu nic :-D
Chciałam się pochwalić że przez 4 dni schudłam 600gr :) niby nic, ale zważyłam się w trakcie okresu gdzie woda zawsze się we mnie zatrzymuje i jestem jak balonik he he. Ale od zaczęcia antybiotyku nie piję nic słodkiego (czytaj cola), i mam ochotę na same owoce w sumie. No może jeszcze słodycze. Ale mimo to schudłam 600gr. Dla mnie to nieźle, bo waga zawsze trzymała się 600 gram po przecinku, teraz jest zero po przecinku, a ile przed przecinkiem to nie napiszę buuuu :-D
Tak czy siak jestem zadowolona. A teraz wiem na 100% że w ciąży schudłabym pięknie :tak: bo odpadłyby jeszcze słodkości. I nie wiem czemu ostatnio słodkie lubię. Nigdy nie przepadałam...

No to miłej niedzieli.
Zaraz mykam po śmietanę he he i na placyk zabaw. Trza coś spalić, zanim się pochłonie kawał bezy mniam :-D
 
hej...u mnie strasznie nerwowo, ale na razie nie piszę o szczegółach....jak będę wiedziała więcej, to dam znać - generalnie mam infekcję i mam ochotę się pochlastać
jak się okaże, że znowu czymś mnie zarazili, to nie ręczę za siebie i wychodzę na własne żądanie
a wiecie, jak to w niedzielę.....niczego się pewnie nie dowiem :wściekła/y:

Dotka - już pytałaś kilka razy, a ja zawsze zapominam:sorry::sorry: na Żelaznej leżę
już nie wiem czy to dobrze czy źle...każda patologia to horror
tu niby warunki lepsze, ale żarcie tak samo do bani, lekarze tak samo latają i mają mało czasu na konkretną rozmowę, ale na położne nie narzekam - fajne babeczki

co do niani, to bardzo chętnie...jakbyś mogła się dowiedzieć, czy jest wolna, to będę wdzięczna

Fiolecik - niech się szybko sprzeda:tak:

Mou - smacznego ! ja nie cierpię bezy :-p a wszelkie słodkie rzeczy leżą w szufladzie
tak trzymaj z utratą wagi :tak:

Dziękuję Wszystkim za dobre słowa :-)
 
Ula - mam nadzieję, że infekcja nie jest poważna? oraz, że się nie wypiszesz na własne życzenie :-)
trzymaj się, dasz radę! :tak:

Wróciliśmy z długiego spacerku, pogoda znów piękna. A teraz obiadek i do góry brzuchem :-D
 
heloł

my byliśmy u mamy na obiadku - trzeba jakoś ratować budżet ;-)

na szczęście u nas ferie się skończyły i uczniowie wrócili - także dzięki pomyślnym wieściom od ginki, więc korepetycje ruszyły - na jedzenie damy radę uzbierać do wypłaty, a rachunki... cóż nie zbiednieją jak tydzień poczekają

Mou ja dziś u rodziców się wazyłam, od razu po obiedzie, Artur chciał i ważę "jeden zero krzesełko" pomylił się troszkę bo wyszło mi 70,4 - ale jak mówię po obiedzie i w ubraniu
u ginki w ubraniu po zwymiotowaniu śniadania ważyłam 68 z hakiem :-)
więc nie jest źle - do rekordu z poprzedniej ciąży brakuje mi 6-8 kg i myślę że więcej nie będzie

ullana współczuję infekcji, mam nadzieję że wszystko wyleczą... kciuki zaciśnięte
 
U mnie kicha na całego....Moje dzieciątko to był chłopczyk - bardzo chory. Przyczyną poronienia była wada genetyczna - trisomia 22, bardzo rzadkie schorzenie i z tego co zdążyłam wyczytać dzieci nie mają szans z nią żyć i umierają zanim sie urodzą.
Poza tym mam mutację genu MTHFR (badania pod kątem wrodzonej trombofili) a co za tym idzie mam podwyższone ryzyko choroby zakrzepowo-zatorowej, zachorowania na raka itd itp. Ponadto dzieci osób z tą mutacją mają podwyższone ryzyko urodzenia się z wadami cewy nerwowej i rozszczepami podniebienia.
Jedziemy do tej Łodzi ale ja jadę już bez tej motywacji co wcześniej, byłam przekonana że z dzieciątkiem byłoby wszystko w porządku a przyczyną jest tylko immunologia a tu taka wątpliwa "niespodzianka".

Ullana trzymaj się w dwupaku i mimo wszystko siedź w tym szpitalu bo jesteś pod opieką lekarzy, może wątpliwą ale jednak opieką.
 
reklama
Enya - no nie miłe wieści :-( może jest jednak jakiś sposób, dzięki któremu uda Ci się donosić szczęśliwie kolejną ciążę... mam nadzieję że w moim rodzinnym mieście Ci pomogą :tak:
i w sumie szczęście w nieszczęściu. A co jeśli byłabyś w zaawansowanej ciąży? Dobrze że Twój organizm jest na tyle czuły, że wykrywa uszkodzony bardzo płód na tak wczesnym etapie. To jedyny plus w całej Twojej historii. Zawsze więcej wiadomości co jest nie tak, daje nadzieje że coś się uda z tym zrobić. Mocno tulam...

Fiolecik - oj jak ja bym chciała ważyć tyle co Ty :-D

Coś na osłodę:
20110101_020343.jpg
 
Ostatnia edycja:
Do góry