reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Mamusie jako Staraczki po raz drugi :-)

enya tulę
trzymam kciuki żebyś się psychicznie pozbierała, nie bedę cię pocieszać bo nie umiem...
za męża trzymam kciuki żeby się z pracą pozytywnie wyjaśniło
współczuję śmierci kolegi...

a mnie dziś znów mdli... bleh, na razie nie ruszam się z łóżka, bo chcę albo przeczekać, albo i nie ;-)
zanim zjem śniadanie

dotkas tak sobie pomyślałam że skoro u nas z kasą na styk, skoro mam już komplet pieluch wielorazowych to mogę od razu mieć i chusteczki wielorazowe, patent podobno jest fajny
są dwa pudła na czyste i na brudne, w tym na brudnie jest woreczek do prania
napełniasz oba pudełka wodą, dodajesz kropelki olejków i używasz
w zestawie jest woreczek przenośny np na spacery i drugi na brudy
tak na dobrą sprawę nie ma z tym więcej roboty niż z jednorazowymi - wyciągasz, używasz, wrzucasz do pudełka, potem z woreczkiem do pralki a z pralki od razu do pudełka z czystymi

aszklane butelki -trzeba popolować, wiem że inne firmy też mają, ja chciałam avent żeby mi do laktatora pasował
avent oprócz allegro znalazłam tu Butelki dla niemowląt | MALL.PL
na allegro były tańsze, ale już nie mogę znaleźć
 
reklama
Aloha :-)

Mam neta na tydzień, więc będę często :-)

Enya - cieszę się, że się pojawiłaś. Musimy walczyć teraz razem. Nie jesteś tu sama jak widzisz :tak:

Reszcie dziewczyn poodpisuję jak wrócę z miasta, bo za 5 min wychodzę po niunię i jedziemy do... macdonalda aaaa... nie ja będę jadła burgera, ale moje dziecko he he he. Raz spróbowała i teraz codziennie pyta czy jedziemy na burgera, którego zrobi dla niej pan macdolald :-D od czasu do czasu jedziemy z nią po happy meal. A że moje dziecko to niejadek totalny, to jak zje jednego burgera od czasu do czasu to nic jej nie będzie. Do tego paczka owoców i sok pomarańczowy. Więc jest i złe żarło i dobre żarło.

Buźka.
Jak wrócimy to przysiądę do odpisywania.
 
czesc dziewczynki
ja mega niewyspana

Enya oj masakra z tym mężem koleżanki :(:( najgorsze potem jak wytłumaczyć dziecku, gdzie jest tatuś :( nie potrafię sobie takiej sytuacji wyobrazić :(trzymam kciuki za męża ptracę, aby jednak bylo ok. A nie myślałaś o opiece psychologa/psychiatry?

u mnie z zębem na szczęście już lepiej:)mnbiej boli i wracam do żywych

Sebek nadal walczy z sikaniem czasami ma wpadkę.,. teraz jest chory :(

Ullana mam nadzieję, że u Ciebie coraz lepiej:)

Mou wielkie odliczanie u Ciebie :):)

Dotkass jak wizyta?
 
No dobra.
Jesteśmy już :)
Dziecko zjadło całego burgera, a że walentynki, teraz opycha się bezą pavlowa z bitą śmietaną i truskawkami. My już wciągnęliśmy swoje porcje. Dawno nie jedliśmy nic tak pysznego! i wcale nie przesłodzone. Mamy ochotę na jeszcze! a sklep z takimi pysznościami godzinę drogi stąd :-(

Enya
- zmroziła mnie totalnie opowieść o tym chłopaku, bo przecież to chłopak jeszcze, całe życie było przed nim... Jak strasznie smutno słyszeć takie wieści... człowiek od razu docenia bardziej to co już ma... :-(
Rozumiem co znaczy chcieć kolejnego dzidziusia, więc po części rozumiem Twój smutek, ale wiem, że nigdy do końca nie pojmę co Ty czujesz po tylu stratach.
Czekam razem z Tobą na wyniki wszelkich badań, i na zielone światełko dla starań o kolejnego dzidziusia :tak:

Ula - co do tych topów, to właśnie o noce mi chodziło najbardziej. Zawsze karmiłam prawie na śpiocha i nie w głowie mi było odpinanie i zapinanie stanika. A tak cyc na wierzch, koniec karmienia, zakrywasz. Dla mnie się sprawdziły rewelacyjnie.

Fiolecik - zazdroszczę takiego zorganizowania. Nie wyobrażam sobie używania pieluch wielorazowych i prania ich potem :-) jestem leniwiec pospolity he he. Ale moja znajoma zawsze ich używała, i przy jednym i przy drugim dziecku. I tu u mnie jest tak, że państwo zwraca 40% (tak było 3 lata temu) za zakupione dwa zestawy pieluch plus wkłady do nich. to było ok. 30 funtów zwrotu. Chusteczek nie mogłabym prać... ble :-D :-D ale ona też ich używała. Powiem tak. Tu pieluchy mam tanie jak barszcz bez mała, bo paczkę 40 pieluch kupuję za niecałą godzinę pracy. I za godzinę pracy 6 paczek chusteczek huggies. Pieluchy nie firmowe, ale odkryłam takie, z których byłam bardziej zadowolona niż z huggisów. Pampersów w ogóle nie lubię. Śmierdzą dla mnie chemią, a niunia miała od nich wysypkę.
Ale podziwiam - naprawdę. Mi by się po prostu nie chciało :-D

Pajka - no tak... odliczanie, ale nie do końca cyklu :-) tylko do hsg. W tym miesiącu owu na bank nie było, a i serduchowanie nie w tych dniach co nawet miałoby być.


Dotka - czekam na wieści po wizycie :tak:


Ja wczoraj byłam w szpitalu na wizycie apropo zabiegu, no i wyszło że będzie operacja. Czekam na list z informacją kiedy ona się odbędzie. Trochę głupio, bo hsg, i po tym miałam nadzieję na zaciązenie. A jak zaciążę, to operacja mnie ominie. Z kolei w ciąży może nie być ta przypadłość fajna... i bezpieczna. I mam teraz twardy orzech do zgryzienia...
 
Ostatnia edycja:
hej kochane,

fiolecik
widzisz nawet nie wiedziałam, że te chusteczki to takie fajne "coś" :-) dzięki za cynk z butelkami

Pajeczko, zdrówka dla Sebcia, dobrze, że z Twoim zębem lepiej

Mou, no ciężki nie ciężki...ale skoro byłoby jakieś zagrożenie w ciąży jeśli nie będziesz miała operacji to czy warto ryzykować? :dry:

enya, kochanie, cieszę się, że się odezwałaś...mam nadzieję, że wszystkie problemy odsuną się od Was bardzo daleko...a z pracą K może tak miało być, by wrócił i wreszcie był przy Tobie, pamiętasz jak rozmawiałyśmy o firmie...może to właśnie ten czas? :tak:;-) co do koleżanki strasznie Jej współczuje :no:

u mnie po wizycie ok, w sumie nie wiele się dowiedziałam, tyle tylko, że szyjka wysoko i zamknięta szcelnie, badania super, serducho Małej bije, ale USG nie miałam, więc nawet nie wiem czy się przekręciła...rozmawiałam na temat swoich obaw co do porodu sn...narazie decyzja zawieszona do kolejnej wizyty, którą mam za 3 tygodnie czyli 7 marca...tak czy inaczej wiem tyle, że mam się nie martwić, bo zrobimy wszystko by było dobrze...napewno nie będzie mnie trzymał tak długo, jeśli nie będzi rozwarcia, no i wszystko też zależy od USG blizny po CC które mamy wykonać pod koniec ciąży, czyli pewnie na następnej wizycie...

a dziś dostałam od R bukiet tulipanów i pojechaliśmy z Ami do restauracji na obiado- kolacje (Walentynek nie uznaję, ale fakt, że miło, gdy się dostanie bukiecik)

miłego wieczoru
 
Dotka - fajnie, że wsio ok na wizycie :tak: teraz już tylko odliczanie i oczekiwanie na decyzję jaki poród.

Co do mojego zabiegu, to lekarz widział moje dokumenty od gina, i widział że jesteśmy w fazie starań. Nic nie mówił żeby się wstrzymać. Nawet powiedział "o widzę że staracie się o drugie dziecko"
Tu nie tak jak w PL. idziesz do jednego lekarza, potem do drugiego, i ten drugi nic nie wie o tobie. Tu wszystkie dokumenty są w systemie, i każdy lekarz do którego idziesz, widzi na co leczy cię inny lekarz. Tak więc nic nie mówił.
Myślę też że są jakieś metody żeby trzymać hemoroidy w ryzach w czasie ciąży, a zabieg wykonać po porodzie. Ale nie wiem czy się teraz przejmować jak sobie poczytałam trochę w necie o tym. Nie wiem, czy mogę sobie pozwolić na odwlekanie starań. W końcu pierwsze 3 miesiące po hsg są ponoć najważniejsze. A drugiego hsg już mi nie zrobią... Wóz albo przewóz. Wtedy, co się tak wykrwawiałam, winą była aspiryna. Brałam acard codziennie i krwawiłam jak głupia. Teraz to się nie dzieje. Unikam leków z aspiryną i jest ok.
Trochę się uspokoiłam po googlowej lekturze. Ale prawda jest taka, że skoro u mnie nie ma owu, to długo potrwa leczenie zanim będzie wróci. Do tej pory będę już raczej po operacji. Zamęt na maxa. Wszystko w tym samym czasie. Ło matuchno :-D
 
mou wiem co czujesz z tym "Wszystko na raz"
u nas najbliższe miesiące to wycięcie migdałka i być może kolonoskopia Artura
kolonoskopia męża
mój poród

masakra jakaś

a co do chusteczek - wg reklamy, brudnych się w ogóle "nie dotyka"
sprawdzćie filmiki na cheekywipes.com
aaa i jeśli by się któraś z was zdecydowała na zakup z uk to dajcie cynk, podam wam "kupon" na 5 funtów :-D
śmiesznie by było:-)

a i szkło mi przyszło
zamówiłam
1 koniczynę
1 żaglówkę
1 gołą babkę [chcę wystawić jako prezent na kawalerski] - trochę a' la venus z milo
2 gitary
6 małych serc
6 dużych ser

i kurcze koniczyna i dwa małe serduszka potłuczone - jedno serduszko w drobny mak, ale jedno mi posłuży jako wzór - jestem w stanie zrobić fotkę by nie było widać uszkodzonej szyjki
nie wiem czy koniczynę tak się da ogarnąć....
 
Ostatnia edycja:
Fioletowa - o Tobie to nawet nie wspomnę, co wszystko na raz... Ty to masz dopiero na głowie. To fakt.
A jeśli chodzi o moje wszystko na raz, to to, że cały czas nic, mieli mnie gdzieś, a jak coś ruszyło to ze wszystkim co powinni wykonać w przeciągu zeszłego roku. Rok w plecy, a jak nagle się ocknęli bo złożyłam skargę na złe podejście i olanie sprawy, co zaskoczyli. Tylko szkoda że zaskoczyli z każdej strony. M nie ma ani dnia urlopu aż do końca kwietnia, i tu kolejny problem, bo nawet wczoraj musiałam jechać do szpitala z niunią, i w domu byliśmy dopiero po 20. Wszystkie inne wizyty muszę uzgadniać tak, żeby wypadały w czwartek lub piątek. A skoro terminy z wyprzedzeniem na 3 miesiące, to żeby wcisnąć się w któryś z tych dni, jeszcze wydłuża oczekiwanie... uffff ja to zawsze z kopyta jadę. Cała lektura he he he.
A porodu proszę mi tu nie dawać za przykład, bo ten akurat obowiązek chętnie bym spełniła :-D :-D :-D
I strasznie Ci współczuję tych badań Arturka (mąż da radę :-) ) i trzymam za niego kciukasy, żeby chłopak był dzielny, i Ty żebyś się zbytnio teraz nie stresowała. Taaa... pisać se można, wiem że będziesz to przeżywać. Jak każda matka. Tulam... :tak:


No i idę spać. Głowa napierdziela równo. Antybiotyku działanie niepożądane. tak tak - bardzo nie pożądam tego bólu łepetynki. Nawet ibuprofen nic nie daje. bleee

Ach! no i @ przylezie jutro. Dziś plamienie. HSG wypadnie 8dc. więc idealnie się zmieszczę.

No tu buźka lasencje z brzuchami i bez.
Miłej nocki i przytulań Walentynkowych :-D
 
reklama
ja się zastanawiam czy na wycięcie migdałka nie będziemy szli po porodzie... chociaż nie wiem jak to zorganizujemy
aaa i zapomniałam że jeszcze musze kardiologa nawiedzić, dobrze że cc mogę mieć na życzenie to nie musze do ortopedy

mou miłej nocy - stosunkowo udanej
bo ja to nie mogę :-(
 
Do góry