to ja się odzywam.....eh, kryzys miałam totalny, takie psychiczne wyniszczenie
ale jak stara życiowa mądrość mówi, że "najlepsza jest praca", to się zajęłam robotą i jakoś doszłam do siebie
koszmarnie było na początku - położyli mnie w tej samej sali i na tym samym miejscu, co leżałam ostatnio :-( a wspomnienia są okropne
prosiłam, żeby mnie przenieśli, ale nic to nie dało, bo nie ma miejsc....taka empatia szpitalna
dodatkowo 2 podobne przypadki na sali......finał tragiczny
i to mnie tak dobiło, że potrzebowałam psychola i psychiatry
położne są fajniutkie, to w nocy przychodzą do mnie pogadać
Pysia u Dziadków - rozmawiamy na skypie i ta jej uśmiechnięta buziulka mi nastrój poprawia
A. do mnie zagląda na zmianę z Darią i jestem zaopatrzona odpowiednio;-)
dostałam pozwolenie na 2h kompa dziennie, to będę zaglądać
trzymam się niteczki nadziei, że wypuszczą mnie w 30 tc czyli za 2 tygodnie
na razie dostaję kroplówki z różniastym syfem przeciwskurczowym
i chodzę na ktg, żeby uczyć się siły skurczy - bo to, że mam wysoki próg bólu też jest nieszczęściem - nie czuję tych skurczy
powoli zaczynam odgadywać ich moc, ale to niełatwe
szyjki nie mam w zasadzie
w ostatniej chwili mnie zaszyli, pessar zostawili dla pewności
bobas jest bardzo ruchliwy, więc to też działa na jej niekorzyść
ale liczę, że wytrzyma
do tego miałam problem z cukrem...po obciążeniu miałam ponad 30 jednostek mniej niż na czczo i zaliczyłam kilka razy omdlenie
jest już lepiej, chociaż bardzo powoli się wyrównuje
no, ale przynajmniej już nie fikam odkąd leżę w szpitalu;-)
Mou - czyli, że udało się wykryć przyczynę ? ale, żeby taka paskuda Cię dopadła
trzymam kciuki z całej siły, żeby to było TO i obiecuję podsyłać dużo fotek swojego dzidziusia, jako fluidka
a co do jedzenia, to klaps na d....proszę o siebie zacząć dbać JUŻ, a nie dopiero, jak zaciążysz
Siwa- fajnie, że wróciłaś
łap ile się da ciążowych fluidków
i niech moc świeżego górskiego powietrza będzie z Wami ;-)
Dotka - a imię już jest ? bo chyba mi umknęło ? ile waży Twoja córcia ?
przytyłaś całkiem normalnie, a z resztą co tam waga
będziemy razem się odchudzać
a jak z biustem ? ja jestem zdziwiona, bo z Lilą mi urósł dopiero przy karmieniu i to niedużo 2 rozmiary miseczki ( 70 D ) na początku, a po ok. 4 miesiącach karmienia miałam tylko rozmiar większe
teraz już mam E,F
a przy mojej posturze wyglądają dość obficie- jakoś takie nienaturalne dla mnie
muszę sobie kupić cały zestaw biustonoszy do karmienia, bo nie mam ani jednego w takim rozmiarze, a Daria jeszcze karmi i mi nie odda
macie jakieś sprawdzone modele ?
bo ja to przy Lili nosiłam "normalne", nie potrzebowałam ani specjalnie zabudowanych czy tym podobnych
a teraz ciążą mi dość mocno.....no i jeszcze jak się wypełnią mlekiem, to już sobie wyobrażam
Fiolecik - aj, jak mnie łapy swędzą, żeby coś zrobić - zazdroszczę, że możesz trochę podłubać
dużo leżysz czy raczej polegujesz ?
RiSia - brawo dla Sebastiana
a jeśli chodzi o opiekę nad dwójką, to rozumiem, że jest Ci ciężko
sił życzę....im dalej, tym będzie lżej ;-)
Enya - my tu wszystkie mamy różne przejścia
jak odetchniesz, to wracaj do Nas
życzę udanej wizyty w klinice
no, to Wam napisałam uff, macie co czytać