:-) ulla i pajka jakby to były zakłady to byście wygrały - hehe suwak muszę zmienić na niebieski
jedna z pierwszych rzeczy, które zobaczyliśmy... lekarz mówi "dobrze widać płeć, muszę mówić?"
no faktycznie - żadnych wątpliwości - chłopak
ale jakoś nie poczułam rozczarowania, może troszkę... ale i tak się cieszymy
wszystko w porządku, pomiary i wielkości w normach, płyn owodniowy w górnej granicy normy, łożysko bez śladu odklejania się i nie starzejące się znów obraz zamglony [łożysko z przodu] młody wtulił się w łożysko, więc nawet nie pokazał buźki
widzieliśmy stópkę, rączki itd, ale filmiku nei mamy, bo nie było za bardzo czego - przez 20 minut młody wtulał się w łożysko
na koniec zaproponował że zrobi usg przez pochwę żeby sprawdzić szyjkę- chwilę się wahaliśmy, bałam się że bardziej spanikuje, ale stwierdziliśmy że chyba lepiej wiedzieć - moja szyjka rozwiera się tylko we fragmencie w pochwie - kanał rodny jest zamknięty i całkowita długość to 3,9 cm - więc nie jest tak strasznie :-)
mam za tydzień wizytę, na razie trybu nie zmieniam, ale pocieszyło mnie to baaaardzo - nie ma takiej tragedii jak myślałam
byleby tylko nie wpaść w pułapkę "jest dobrze, biegnę w maratonie ;-)
i jesteście pierwsze którym piszę o wynikach
jedna z pierwszych rzeczy, które zobaczyliśmy... lekarz mówi "dobrze widać płeć, muszę mówić?"
no faktycznie - żadnych wątpliwości - chłopak
ale jakoś nie poczułam rozczarowania, może troszkę... ale i tak się cieszymy
wszystko w porządku, pomiary i wielkości w normach, płyn owodniowy w górnej granicy normy, łożysko bez śladu odklejania się i nie starzejące się znów obraz zamglony [łożysko z przodu] młody wtulił się w łożysko, więc nawet nie pokazał buźki
widzieliśmy stópkę, rączki itd, ale filmiku nei mamy, bo nie było za bardzo czego - przez 20 minut młody wtulał się w łożysko
na koniec zaproponował że zrobi usg przez pochwę żeby sprawdzić szyjkę- chwilę się wahaliśmy, bałam się że bardziej spanikuje, ale stwierdziliśmy że chyba lepiej wiedzieć - moja szyjka rozwiera się tylko we fragmencie w pochwie - kanał rodny jest zamknięty i całkowita długość to 3,9 cm - więc nie jest tak strasznie :-)
mam za tydzień wizytę, na razie trybu nie zmieniam, ale pocieszyło mnie to baaaardzo - nie ma takiej tragedii jak myślałam
byleby tylko nie wpaść w pułapkę "jest dobrze, biegnę w maratonie ;-)
i jesteście pierwsze którym piszę o wynikach