reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Mamusie jako Staraczki po raz drugi :-)

:-) ulla i pajka :-D jakby to były zakłady to byście wygrały - hehe suwak muszę zmienić na niebieski
jedna z pierwszych rzeczy, które zobaczyliśmy... lekarz mówi "dobrze widać płeć, muszę mówić?"
no faktycznie - żadnych wątpliwości - chłopak

ale jakoś nie poczułam rozczarowania, może troszkę... ale i tak się cieszymy

wszystko w porządku, pomiary i wielkości w normach, płyn owodniowy w górnej granicy normy, łożysko bez śladu odklejania się i nie starzejące się znów obraz zamglony [łożysko z przodu] młody wtulił się w łożysko, więc nawet nie pokazał buźki
widzieliśmy stópkę, rączki itd, ale filmiku nei mamy, bo nie było za bardzo czego - przez 20 minut młody wtulał się w łożysko

na koniec zaproponował że zrobi usg przez pochwę żeby sprawdzić szyjkę- chwilę się wahaliśmy, bałam się że bardziej spanikuje, ale stwierdziliśmy że chyba lepiej wiedzieć - moja szyjka rozwiera się tylko we fragmencie w pochwie - kanał rodny jest zamknięty i całkowita długość to 3,9 cm - więc nie jest tak strasznie :-)
mam za tydzień wizytę, na razie trybu nie zmieniam, ale pocieszyło mnie to baaaardzo - nie ma takiej tragedii jak myślałam
byleby tylko nie wpaść w pułapkę "jest dobrze, biegnę w maratonie ;-)
i jesteście pierwsze którym piszę o wynikach :-D
 
reklama
Fiolecik super że wszystko OK:-) Już jesteś na półmetku i teraz to zleci migiem....Co do płci - ja nie wyrokuję bo u mnie miał być Krzysiu a urodziła się Ala:) Ale to dlatego że nie chcieliśmy z K. wiedzieć do końca co się urodzi i wydawało mi się że chłopczyk. Popatrz na to w ten sposób że nie musisz gromadzić nowych ciuszków, nowych zabawek a Twój synek bedzie miał towarzysza zabaw:-) Ja jakbym miała wybierać też chciałabym drugą córkę głównie z powodów jak wyżej napisałam. Ale tak jak napisałaś cieszyć się będę niezależnie od płci żeby tylko wszystko było w porządku i zeby moja wizyta w czwartek była udana....Marzę o tym...
Co wymiotów - w ciąży z Alą wymiotowałam dosłownie kilka razy i to zawsze z konkretnych powodów. Tak więc w sumei staram sie sobie to przetłumaczyć że teraz wcale nie muszę bełtać żeby było z ciążą OK;-)
 
Ostatnia edycja:
hej laski
ja z doskoku, bo jesteśmy u rodziców, u nas tradycyjnie w weekend neta nie ma
u nas kiepsko -młody środa i czwartek - bóle brzucha, w czwartek rozwolnienie i wieczorem zwymiotował, w piatek była poprawa, więc nie pojechaliśmy do lekarza, sobota ok, wieczorem znów skargi że go brzuch boli [a był u moich rodziców] rodzice przyjechali do nas, zabrali męża i pojechali do lekarza [najpierw nocnego, a potem ze skierowaniem do szpitala dziecięcego]
młody miał zrobione badania - usg, morfologia, mocz, rtg
lekarz go "ręcznie" wypróżnił, potem powtórka rtg
gastrolog, buc jeden przez telefon stwierdził "nieżyt żołądka" bo mu się schodzić nie chciało, a chirurg z pediatrą tłumaczą mu że z wyników to nie wychodzi
w końcu zlazł [nie wiem czy ten sam, ale pewnie tak, w nocy zazwyczaj jeden jest na dyżurze]
teraz mamy podejrzenie dwóch chorób - celakii [dieta clezycie] albo hirschsprunga [operacyjne usunięcie części jelita] - nie wiem co mnie bardziej przeraża
zastanawiali się czy nie zostawić młodego na oddziale, ale w końcu wypuścili do domu, skierowanie na oddział [w planach kolonoskopia]
a w tym wszystkim ja w domu, jak wrócili to się poryczałam, a jak mąż mi opowiedział wizytę, to jeszcze bardziej ryczałam...
i jeszcze pretensje lekarzy do nas, że młody "na ostatnią chwilę" bo to "ciągnie się miesiącami, może od urodzenia"
taaa jasne, taką biegunkę ma pierwszy raz w życiu, tak jak wymioty, wcześniej jak był mały to miał zaśluzowane kupki, ale byliśmy z tym u gastrologa i wtedy stwierdzili że jest ok...
mówię wam, nocka koszmar....
ech, a mógłby to być rotawirus, albo coś takiego...
a jeszcze najgorsze w tym jest to, że obie te choroby są o podłożu genetycznym...
 
Ostatnia edycja:
jestem kochane, myślę o Was cały czas, ale jakoś brak czasu...już prawie wszystko mam, nawet wózio udąło mi się upolować w prawie pełnym zestawie za dobrą cenę (brakuje tylko fotelika, ale i tak chcieliśmy fotelik nowy)...postaram się Was dziś doczytać...teraz idę zjeść śniadanko

miłego dnia
 
Fiolecik - serio będzie chłopak ? to sorki za taką wróżbę;-)

u mnie nadal nie wiadomo, synusia bym chciała,ale jakby była druga babeczka, to się nie pogniewam, bo mamy jeszcze 2 imionka w zapasie:-D

a co do Artura, to bardzo mi przykro - może te prognozy się nie sprawdzą...w sumie celiakię można już dość prosto zdiagnozować - wystarczy badanie krwi na odpowiednie antyciała
ja mam zdiagnozowaną celiakię, ale dopiero od 2 lat,więc nie zawsze jest to bardzo agresywna choroba
Lili robiliśmy te badania i ona dostała ode mnie w prezencie tylko 1 typ antyciał, więc małe ryzyko, że choroba się rozwinie
i nic sobie nie wyrzucaj, bo to nie musi się ujawnić,a z fusów się nie wywróży ;-)
dziwi mnie, ze skoro podejrzewają celiakie, to nie zlecili prostego badania krwi w tym kierunku :baffled:
staraj się podejść do tego " na zimno " - poszukaj dobrego gastrologa i zrób mu rozszerzoną diagnostykę zanim Cię nastrasza w szpitalu i wezmą go na stół :tak:

a jak dziś się czuje ? nadal ma brzuszkowe sensacje ?


u mnie weekend nie najlepiej - leżałam i dużo spałam, bo po tym zastrzyku miałam kilka razy krwotok z nosa i jakoś słabo się czułam

na występy gimnastyczne Lili A. poszedł sam
mi zostają zdjęcia na pocieszenie, no ale trudno

a co tu tak cicho i spokojnie ?


Mou - dziś wizytujesz ? dawaj znać, sciskam
 
dzięki
od niedzieli w sumie lepiej
oni chcą go wziąć do szpitala na diagostykę właśnie - chcą mu zrobić kolonoskopię - bo ta druga choroba polega na braku zwojów nerwowych odpowiadających za ruchy jelit, pobiera się wycinki by sprawqdzić czy są te nerwy...
w sumie celiakię też najdokładniej się diagnozuje w ten sposób

no i od ciotki dowiedzieliśmy się że trafiliśmy tam na najlepszego chirurga i najlepsi gastrolodzy są w tym szpitalu, dali nam skierowanie do szpitala, by uniknąć kilkumiesięcznej kolejki w poradni

ale pocieszam się, że może nawet nie dojdzie do kolonoskopii, zdecydowaliśmy iść za tydzień do szpitala z trzech powodów: w piątek laryngolog - najbardziej błahy powód, wczoraj byliśmy u naszej lekarki, ta druga choroba Hirschprunga jest zasadniczo wadą wrodzoną wykrywaną najczęściej w wieku do 6 tygodni, więc jeśli to to, to też jakaś łagodna wersja, ja pytałam o powtórzenie rtg [bo chciałam zobaczyć jak teraz, gdy już to w sumie chyba minęło, wyglądają jelita] i ona stwierdziła że trzeba z tydzień dać żeby one miały czas odpocząć i wrócić do normy [więc dlatego chcę tydzień odczekac] a trzeci powód, że podejrzewamy jakiegoś nietypowego rota czy coś w tym stylu, bo lekarka stwierdziła że u niej była kobieta w zeszłym tygodniu z okropnym wzdęciem i wymiotami, bez biegunki.. u nas było do tego lekkie rozwolnienie jednego dnia, oprócz badania, bo jak mu włożyli rurkę w pupę to chlustnęło... no i poza tym, dwójka dzieci w przedszkolu też choruje, przy czym mama jednej z nich to moja koleżanka i ona mi wczoraj powiedziała że młoda ma biegunkę i wymiotuje... więc ja mam nadzieję że za tydzień okaże się że młody ma jelita w normie, a to był jakiś dziwny rotawirus

my generalnie olaliśmy to co chirurg powiedział - on ma ponad 3 lata, lekarka stwierdziła, że nie dałby rady z klasycznym Hirschsprungiem bez interwencji i objawów do tej pory, a nie miał -naprzemiennych zaparć i biegunek nie da się przeoczyć
oni zastanawiali się nad zostawieniem go od razu, ale uznali że te jelita musza najpierw nieco się wyciszyć, żeby nie było tych ostrych objawów

młody w niedzielę zażyczył sobie jajecznicę i nie szło mu wybić z głowy i potem nic, absolutna cisza - lekko brzuszek twardy, ale ani gazów, ani wymiotów ani biegunki - wg naszej lekarki po jajecznicy miałby przeboje

tylko się nie wypróżniał od soboty, ale po pierwsz mało jadł, a po dugie go tam nieźle przeczyścili
no zobaczymy jak ten tydzień minie, na razie powiedziałam w przedszkolu, że mają go nie zmuszać do jedzenia

mam nadzieję że ty się lepiej czujesz po weekendzie...
 
no, to słusznie robicie
a z tym rota faktycznie może coś być na rzeczy, bo dziś u Lili w przedszkolu bardzo mało dzieci było
wczoraj mieli występy z okazji dni dziadków i były wszystkie, a dziś jakiś pomór i właśnie takie sensacje żołądkowo-biegunkowe bardzo intensywne

ja mam problem z nosem - często mi leci krew i niestety dość długo, ale to na pewno po tej heparynie
w piątek mam kontrolkę, to wytrzymam

A. wczoraj zwolnił nianię, bo była z Pysią na basenie i nie wysuszyła jej dobrze włosów, bo się gdzieś spieszyła
Pysia wróciła z mokrą czapką :wściekła/y: no i muszę szukać nowej dziewczyny

przez to dziś muszę iść po Lilę do przedszkola
muszę szybko znaleźć jakąś pomoc, bo nie wiem, jak moja szyjka dużo wytrzyma

widzę, że Twoja Fioleciku jest w całkiem dobrej kondycji:happy: długa jest, no i najważniejsze zamknięta
moja ma coś ok. 0,5 cm, napisali, że zgładzona, ale to jeszcze nie to, wg mojej miarki:-poby tylko się nie otworzyła bardziej, to będzie dobrze
dzidziul mi pomaga, bo się ułożył daleko od ujścia, chociaż już główką w dół jest

trzymam kciuki za króla Artura :-)
 
Hejka. Ja po wizycie.

Fiolecik- ale mi szkoda Twojego szkraba. Tez bym sie poryczala... trzymam mooooocn kciuki za wirusa, i zeby szybko postawili diagnoze.
no i gratki " nowego" chlopaka :tak:

co domojej wizyty to...
super Wam powiem. ten sam lemarz co kiedys postawil diagnoze IVF tylko. Dzis byl pod okiem innego gina co mu na rece patrzyl he he. przez 3 cykle mam miec badany poziom progest. jak bedzie niski dostane leki na owu i spadek wagi. czyli metformine a nie clo. no i czekam na badanie droznosci jajowodow. czyli to co chcialam dzis osiagnac :tak:
Dzis zrobil wymaz na chlamydie i cos tam jeszcze. nie dobytalam.... wrocilam z temperatura prawie 40stopni. w gabineciebylam jak neptyk doslownie. no i dzis tez zrobil lh i tsh bo akurat odpowiedni dc. Tak wiec na razie jestem happy !!!
P.s nie zwracajcie uwagi napisowni. czuje sie fatalnie. nic mi sie nie chce poprawiac...
 
Ostatnia edycja:
mou super ze sie ruszyło
trzymam kciuki za szybka diagnoze :-) i łatwe leczenie

no powiem ci ulla że tylko dzięki temu usg w ogóle wstałam z łózka w niedzielę i poniedziałek, nie odczuwałam skurczy przy tym stresie, więc mam nadzieję że tam się nic nie podziało więcej...
 
Ostatnia edycja:
reklama
Fiolecik... no wlasnie diagnoza. moze ja wcale nie mam owu albo tylko przez kilka cykli w roku. jak w zeszlym roku mialam badany poziom prog. to 22 23 i 22 dc. a to na moje cykle za pozno. to dlatego progesteron mogl byc w normie. ja mam miec badany teraz 18-19dc. 4 dni wczesniej. wiadomo ze poziom bedzie wtedy duzo nizszy :tak: moze juz rok temu powinnam brac cos na owu. ah! dobrze ze teraz cos ruszylo. szkoda tylko zmarnowanego czasu wrrrr
 
Do góry