reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Mamusie jako Staraczki po raz drugi :-)

Hello :)

Co tam słychać u Was dziewuszki? Jak przygotowania świąteczne? U mnie już plany są co konkretnie będzie na stole, ale jeszcze pozostaje wykonanie :-D

Enya
- moja niuńka też miała bóle brzuszka. Z niedzieli na poniedziałek w nocy wymiotowała. I dwa dni wolne od przedszkola. Musi minąć 48godz żeby móc wrócić po wymiotowaniu :tak: ale mi to akurat pasuje, bo nie muszę jej przygotowywać z rana, zaprowadzać, odbierać. Tylko spokojnie sobie dokończę chałupkę. Robiłam przemeblowanie w salonie, dlatego jestem w tyle...
co do tych moich bóli, to nie, nie mam plamień :no: tylko boli. I to dalej boli. Dokładnie tak jak w dzień @, identyczny ból małpowy i tyle. Powinnam iść do lekarza. Wiem, ale nigdy czasu nie ma. Zresztą za miesiąc wizyta u ginekologa, więc dam radę. Nie boli mnie mega, ale dosłownie jakby się @ zaczynała.
No i coś zauważyłam, a raczej wyczułam... niestety, i to mnie trochę martwi. Chyba mam jakiegoś mięśniaka niedaleko szyjki. Taka twarda kropeczka średnicy może 3mm. Bardzo łatwo wyczuwalna. Prawdopodobnie stąd te bóle. Cytologię miałam rok temu, i nie byłam w grupie żadnego ryzyka, więc nowotworem się nie martwię, ale kto wie. Wiem tylko tyle, że to coś tam jest, i trzeba to zbadać. A kto lepiej się tym zajmie jak nie ginekolog? GP może mnie w tyłek pocałować z takim pobieżnym badaniem, tu musi być gin. A do wizyty szybko zejdzie. No i nie powiem że się nie martwię... w końcu guzek to guzek.
Żeby zobrazkować to proszę he heh guzek.png
 
reklama
kochane,

Mou
nie martw się, to na pewno nic poważnego...jeśli pytasz o święta, ja miałam plany sprzątania a choroba zwaliła mnie z nóg- dosłownie :zawstydzona/y: może dziś coś ogarnę przynajmniej pokój gościnny, żeby Mamci było przytulnie i czysto :zawstydzona/y:

enya, zazdroszczę Ci gór, ja to pamiętam nawet po lodzie śmigałam, są takie specjalne smary do nart (to na przyszły raz), dobierasz to śniegu w ciągu dnia, są rewelacyjne :tak: no i trzymam kciuki za dzidźkę :tak:

ściskam Was mocno, i raz jeszcze przepraszam, że mnie mało teraz :zawstydzona/y:
 
Dotka - ja też zmarnowana taka, może nie chora, ale ten brzuch ciągnie czasami tak że się po prostu nie da ruszać, więc sprzątam na raty, co jest bez sensu, bo sprzątam i sprzątam, a rezultatów nie widać :-D No może sypialnia i salon i przedpokój są spoko, ale jeszcze kuchnia, łazienka na dole i pokój niuni został. Ale to najmniej do roboty. Jutro się uporam :tak:
A Ciebie co dopadło bidulo???
Moja niuńka ma wirusówkę, dzisiaj już 3 razy taką wodnistą fuj kupę zrobiła, i nie wiem co z jutrzejszym przedszkolem. Puszczać czy nie??? W sumie jak dziś do końca będzie ok to niech pójdzie, bo impreza gwiazdkowa jest akurat jutro, szkoda by mi było, żeby ją to ominęło...

No i ja mam nadzieję że to nic poważnego. Kilka miesięcy temu miałam usg narządów, co prawda nie wewnętrzne usg, ale coś by było widać tak czy siak już wtedy, a mam to od jakiegoś czasu, tyle że było miniaturowe, i nawet GP nic nie wyczuła. Ja tak, a teraz i ona by wyczuła, bo chyba cholerstwo urosło :wściekła/y:
 
Hejka robaczki :-)

dalej boli mnie brzuch. Zaczyna mnie to męczyć. A przed świętami to trochę lipnie. Zamiast się bawić i lepić pierogi, to zblazowana jestem jak nigdy.

Fiolecik - a jak tam Twoje mdłości? Minęły?

Co do niuni to chyba raczej nie pójdzie dziś do przedszkola :-( co prawda wszystko ok, ale ja się czuję do bani, i ja mam ochotę sobie pawika puścić :dry:

Miłego dnia kochane.



... no i poszedł pawik na przechadzkę bleeeee
 
Ostatnia edycja:
hej

mou w sumie minęły, raz na jakiś czas puszczam pawika dla przypomnienia, ale przynajmniej sobie normalnie zjeść mogę
a tak poza tym to mam lekką dolinę, ja chcę wiosneeeeee, bo zwariuję, najchętniej poszłabym spać i wstała za 3 miechy...
 
ja już 5 godzin na kanapie leżę... mdłości przeszły, tylko dalej brzuch boli cholera... zaczyna głowa.
jutro zadzwonię do lekarza. Nie mam zamiaru dłużej się męczyć:no:
Fiolecik - to na mnie przeszły Twoje dolegliwości he he :-D
 
Mou - oj gdyby to były ciążowe dolegliwości, to pewnie byś się nie pogniewała, co ? ;-)
dobrze, że się na wizytę zdecydowałaś

Fioletowa - tylko się nie waż zapadać w zimowy sen :-D

ja chciałam śniegu w stolicy, to go mam:eek:
dziś A. jedzie z Lilą na basen, bo ja się przez zaspy nie mam już siły się przebijać
ulice jako tako wyglądają, albo odśnieżone, albo rozjeżdżone błotko, to samochodem daje radę, ale chodniki, to jakaś katastrofa :wściekła/y:
na naszym osiedlu nie ruszone nawet, bo ekipa sprzątająca ma do obskoczenia kilka osiedli, a ludzi właśnie pozwalniali, bo grozi im bankructwo:wściekła/y: tak to jest, jak spółdzielnia na wszystkim chce oszczędzić

udało mi się znaleźć przyzwoitą garmażerkę przy hali Kopińskiej
pani się zlitowała nade mną i przyjęła jeszcze moje zamówienie, uffff...
jakoś przeżyjemy do Nowego Roku
A. dostał zaproszenie na bal firmowy :eek: niestety podwójne, więc ciężko się będzie wykręcić - nie lubię takich imprez
będzie się musiał zrewanżować, bo ja jednak dostałam zaproszenie na Studniówkę :-p

wczoraj miałam ciężki dzień, bo miałam próbną maturę, więc do 16 siedziałam w szkole, a potem leciałam na jasełka do Lili
trochę się im przeciągnęło, to zdążyłam
Lili w rezultacie była głównym aniołkiem, miała dość dużą rolę i śpiewała sama kolędę, a wyglądała przesłodko

Dotka - zdrowia i trochę więcej oddechu :tak:
 
Kochane,

Mou
a Tobie co się dzieje? jak się czujesz???

mnie to jakaś grypa dopadła i trzyma, puszczać nie myśli...dorobiłam się w przedszkolu w zeszły czwartek, chore dzieciaki ja po pobraniu krwi osłabiona i choróbsko gotowe

dziś już trochę lepiej, ale i tak nie najlepiej :-(

miłego dnia i nie dajcie się choróbskom
 
reklama
hej kochane,

enya
i tutaj sto lat w szczęściu :-)

fiolecik, krwawa patologia powiadasz hehehehe

Mou, jesteś?

ja już prawie prawie i będę zdrowa hehehe

miłego dnia
 
Do góry