Fioletowa - precyzyjna operacja
ja też się lubię bawić dremelkiem - dostałam pod choinkę w zeszłym roku i przez pół roku się z tym nie rozstawałam
A. przyniósł mi od kumpla z Nestle karton tych ichnich czerwonych kubków i miałam na czym się wyżywać :-)
wszystkie obrobiłam i rozdałam....mam tylko jeden dla Lilki
u mnie tak zawsze.....jak tylko coś zrobię, to się rozchodzi i w domu nic nie zostaje
ale najbardziej lubię robotę w drewnie
to jest takie cacko, które trudno wypuścić z łapek
Mou jak Twoja szyjka? dziwnie się ten cykl u Ciebie zachowuje
czyżby czyżyk?
ja mam dziś dzień leniwca
idę na 12 do lekarza z Lilą,więc wzięłam dziś sobie urlop
kostka OK, nie było tak źle i do szkoły chodziłam, a raczej kuśtykałam, ale dałam radę....lekcje na siedząco też nie były problemem
chyba pierwszy raz nie korzystałam z tablic, a wszystko było jako prezentacje, ale dzieciaki się nie nudziły
co ciekawe, dowiedziałam się, że zajęcia multimedialne dla nauczycieli są koszmarem...chodzą bez przerwy na jakieś szkolenia z tego i nic to nie daje
przykaz jest, że 2 lekcje w semestrze mają być takie, więc jak to odbębnią, to więcej nie ma
uzbierała mi się mega sterta prasowania i nie wiem, co z nią zrobić, bo nie mam kiedy się za nią wziąść
u Pysi w przedszkolu jest dziś Mikołaj, a potem idę z nią na gimnastyke, bo pani przeniosła ją do starszej grupy...piątki mi kiepsko pasują
chciałoby się mieć już weekend o 15-tej