reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Mamusie jako Staraczki po raz drugi :-)

Zoi, cóż...w takim przypadku nie zastanawiałabym się i rodziłabym w polsce...a Mełgo gdzie rodziłaś???...dziwne też, że mimo, iż Twój mąż pracuje w szpitalu nic nie może Ci w tej kwestii pomóc :sorry:...tak czy inaczej powodzenia w poszukiwaniach
 
reklama
Hejka :)

Co do związków, to powiem Wam, że nie mamy takich problemów. 10 lat razem. Każda impreza razem, każde wie co drugie robi. Raz czy dwa wyszłam sama jeszcze w PL z koleżankami na imprezę, on tyle samo he he. Zawsze chcemy wychodzić razem, bo osobno jest nudno.Poważnie :tak: Nudzimy się będąc sami w innym niż nasze towarzystwie. Zawsze musimy być razem. I nigdy nie było mowy o czymś takim, że któreś nie wiedziało gdzie jest drugie. Totalna symbioza. Ale w naszym przypadku zupełnie nie męcząca, i pożądana w sumie :tak:
M czasami ma schizę, jak nie odbieram telefonu bo akurat coś robię. Od razu myśli że coś się stało itp. To taki totalny związek, że jedno i drugie wie, że nie ma poza nami nikogo innego, i nikogo innego nie będzie. Nie wiem, czy też tak miałyście, ale jak się poznaliśmy, jakby trafił w nas piorun, i to jest do tej pory... :tak::-D:-p
 
Zoi, cóż...w takim przypadku nie zastanawiałabym się i rodziłabym w polsce...a Mełgo gdzie rodziłaś???...dziwne też, że mimo, iż Twój mąż pracuje w szpitalu nic nie może Ci w tej kwestii pomóc :sorry:...tak czy inaczej powodzenia w poszukiwaniach
Tylko ze jak urodze w Polsce mam wowczas wiele zalatwiania w Grecji z rejestracja a najgorsze z tego jest to ze musze wowczas tlumaczyc akt urodzenia,w polsce jak ostatnio tlumaczylam z greckiego na polski akt urodzenia to mi policzyli 300 zl za 2 strony wiec w przeciwna strone czyli z polskiego na grecki pewnie to samo gdyz sobie licza za ilosc znakow,w Grecji tez jest tlumacz polski ale w Atenach czyli bysmy musieli zostac w Atenach na jakies 3 dni bo tyle czeka sie na tlumaczenie jak i w Polsce nie jestem ubezpieczona.
W czym maz mi moze pomoc skoro jest tylko dwoch lekarzy w szpitalu? nie ma wyboru,on probuje mi pomagac jak tylko moze i wypytuje sie rowniez po innych lekarzach czy znaja jakiegos dobrego ginekologa.
Poprzednio rodzilam w Grecji w mojej miejscowosci ale wowczas placilismy lekarzowi jak tego sam chcial,wiec jak placisz "dajesz w lape" to jest wowczas usmiechniety i skacze przy tobie ale w Grecji coraz gorzej jest i nie mozemy sobie pozwolic by dawac lekarzowi w lape kiedy my tez potrzebujemy pieniedzy na dzieci.
 
Hejka laseczki :)

Spać nie mogę, bo mnie ten mój gadzina zmusił do robienia kanapek do pracy... wrrr. A niunia jeszcze słodko chrapie, więc mogłabym pospać sobie jak nigdy.

Miłej niedzieli dziewuszki :tak:
 
Wspaniale, że jest wszystko ok na USG, a nie mówił przypadkiem jakiej płci jest dzidziuś?? ;-) Mi już lekarz powiedział, że dziewczynka, w 12 tc :)
Miała wtedy 5,6 cm :)

nie, nie powiedział, powiedział tylko że obraz jest niewyraźny bo mam zrost na macicy po cc i to zakłóca ultradźwięki, to nie tylko w kontekście płci, ale całej reszty


Co do związków, to powiem Wam, że nie mamy takich problemów. 10 lat razem. Każda impreza razem, każde wie co drugie robi. Raz czy dwa wyszłam sama jeszcze w PL z koleżankami na imprezę, on tyle samo he he. Zawsze chcemy wychodzić razem, bo osobno jest nudno.Poważnie :tak: Nudzimy się będąc sami w innym niż nasze towarzystwie. Zawsze musimy być razem. I nigdy nie było mowy o czymś takim, że któreś nie wiedziało gdzie jest drugie. Totalna symbioza. Ale w naszym przypadku zupełnie nie męcząca, i pożądana w sumie :tak:

u nas jest tak, że zasadniczo na imprezy chodzimy razem, tylko czasem wiesz jak wyskoczyć z kumpelą na piwo, czy z grupą ze studiów, a on czasem po pracy zostaje z chłopakami pograć [mają PS w firmie na takie okazje]
i zawsze jest np telefon "jakieś plany mamy? bo chłopaki chcą zostać" zawsze to było konsultowane
a teraz nie wiem, może ciotce wyskoczył naprawić kompa, albo co, nie wnikam, tylko się głupio zachował i tyle i na to jestem zła


Zoi kurcze to faktycznie problem masz... powodzenia życzę
 
Fioletowa - no głupio, głupio. Szczególnie że szłaś na jakby nie było stresujące Cie badanie - w sensie czy wsio ok. No i umówmy się - to z nim jesteś w ciąży, powinien z Tobą być. Ale by mi ciśnienie skoczyło. Rozumiem Twoje wkurzenie na niego. Ja nie mam pojęcia co tym chłopom odbija, takie duże dzieciaki, gorzej niż dzieciaki. Mój też ma czasem schizy, co prawda nie w kwestii ukrywania czegoś przede mną, ale ma swoje odbicia. Czasem mam ochotę go zamordować albo podpiekać na wolnym ogniu :-D

Ale mi się nudzi... siedzę w domu bo prania robię. Tak, prania, nie jedno pranie. Aż szkoda mi niuni, bo ze mną siedzi. Ale będę tak dobra że za dwie godź. wyskoczymy na wieeeelgachną zjeżdżalnię, to się zrehabilituję :tak:
 
heh u nas młody cały dzień przed kompem - trudno chory ma swoje prawa, jutro lecimy do lekarza, ja potem na pobranie krwi na pappa i do lidla po zabawki
z bólem serca - choć są w lidlu, ale tym razem nie będzie lego pod choinką
ostatnio [kilka miesięcy temu] młody mówił o jakichś autokulach [kolega w przedszkolu miał] i patrzę a teraz w ulotce lidla autokule, pokazuję mu i pytam czy wie co to, on że autokula i z takim smuteczkiem "szkoda że ja nie mam" - więc prezent na mikołajki
a dodatkowo skocznia do samochodów hot weels i sean mc mission - z autek, ma takie jednego z gazetki to się z nim nie rozstaje [wczoraj nawet z nim spaliśmy - całą tróką] a ten się rozkłada jakoś [chyba pistolety mu się wyciągają, czy coś] to się młody będzie cieszył - ale to już na święta - mam już kupione słodycze, książeczki, więc na BN zostaie kupić toy story 2 i młody z głowy ;-)

a wracając jeszcze do mojego szanownego - ech, okazało się, że znów go coś łapie i stąd te humorki, tylko co ja wróżka? nie dość że sama mam na głowie ciążę to jeszcze dwójkę dzieci w domu, bo się wszystkiego muszę domyślać...
 
wpadłam się przywitać z nadzieją, że weekend minął Wam miło, bo u mnie niestety nie...śmiejcie się, ale chyba wpadam w depresję :-( tak czy inaczej nie trzymajcie już kciuków- już nie trzeba...dziękuję, ale niestety chyba nic nam nie jest w stanie pomóc

Wam życzę miłego dnia
 
reklama
Do góry