reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Mamusie jako Staraczki po raz drugi :-)

wiecie dziewczyny - ja mogę mieć trójkę, ale... chyba jak wynajmę surogatkę ;-) sorry widzicie jak mam z ciażami - problemy, problemy... oby tylko takie, ale jest to męczące - dlatego druga ciąża i styka, poza tym,, teraz będę mieć 34 lata, ze 2 lata musiałabym poczekać, aż dziecko sie usamodzielni, na wypadek kolejnej ciązy w łóżku, jeśli znów byłyby kłopoty z zajściem to znów kolejny czas - a na ciążę tuż przed 40 to ja się nie piszę, za duże ryzyko i dla mnei i dla dziecka - umarłabym z nerwów w takiej ciązy
no i moje serce, też nie mogę go aż tak obciążać
ja to już mam od dość dawna przemyślane - wyrobić sie z drugim dzieckiem do 35 a potem zamykamy warsztat
nie to że się bronię czy coś, tylko tak wyjaśniam, żebyście nie myślałały że to tak jak na porodówce "nigdyyyy więęęęęceeej!" a za rok prorok ;-)
 
reklama
fioletowa, ja Cię rozumiem, zawsze mówiłam, że chcę dwójkę, chociaż teraz coś mi świta o trzecim, przed czym się bronię :-D jak urodzi się drugie i nasza sytuacja finansowa się nie poprawi to na bank zacznę trzeźwo podchodzić do sprawy :-D;-)
 
Fioletowa - no niestety masz rację. Też nie będę się pisała na 3 przed 40, o ile do 40stki uda mi się urodzić drugie chociaż.

Powiem tak. Nie spocznę właśnie do 40 z drugim dzieckiem. Po tym czasie jak to pięknie ujęłaś "zamykam warsztat" :tak:
 
Dotka - jak wygrasz miliony to chociaż postaw mi invitro co??? :-D:-D:-D

JAk tak sobie pisałam do jakiego wieku dzidzie, to akurat list przyszedł he he, teraz próbuje się dodzwonić do kliniki. Ciekawe kiedy mi się uda :sorry:
 
Dotka - pewnie że nie zapomniałam :-D mi się śniło że wygrałam 85mln. :tak: nawet jak się budziłam, i zasypiałam, to z powrotem mi się to śniło :tak:

W końcu się nie dodzwoniłam, ale zostawiłam dane na sekretarce i oddzwonili po 10 min. Wizyta na 21 stycznia o 9.30
ale wpisała mnie na listę wizyt odwołanych. Może być i tak, że na grudzień jeszcze coś będzie :tak: nie jest źle. spodziewałam się 3 miesięcy :-D
 
no to mou - trzymam kciuki za szybką wizytę w grudniu :-D

wiecie, ja mam znajome z późnymi ciążami - tak się w życiu ułożyło, ale ja jestem za duży cykor, no i wada serca też nie sprzyja, dlatego oby donosić tę ciążę i nara... mój na pewno o trzecim nie marzy - kolejne zarwane noce, płacze, choroby, także tu jesteśmy zgodni, ja na początku chciałam jedynaka, ale mój kręcił, potem zachciało mi się tak z serca drugiego, ale trzeciego z rozsądku nie będzie
 
Mou, no to super, jak fiolecik trzymam kciuki, żeby coś się zwolniło na grudzień :tak: a te 85 mln jak wygrasz to z 300 tyś byś użyczyła, co? wtedy te trzysta to jak pierdnięcie będzie dla Ciebie ;-)
 
reklama
AAAAaaa ale mam tydzień do dupyyyy:(((( Pisałam Wam że pralka mi sie zepsuła??? No więc wczoraj wyjęłam filtr, spuściłam wodę i mówię spróbuję....I jak zrobiło mi pranie to nie dość że wody nie spuściło to zacięło mi się pranie w tej pralce bo nie dało rady otworzyć drzwiczek...W końcu spuściłam znowu wodę wężykiem i otworzyłam. Zadzwoniłam na reklamacje a panienka mówi że dopiero w poniedziałek ktoś z serwisu przyjedzie i 3 razy powtarzała że jak wizyta będzie nieuzasadniona to zabulę 130-160 zł!!! Bo np odpływ się czymś zatkał - a skad ja mam to wiedzieć??? :wściekła/y: Mało tego jak już wieszałam to mokre pranie moja suszarka (taka podwieszana) urwała sie z sufitu i na mnie....Sznurki się poplatały, jakoś ją przyczepiłam ale prowizorka...Kuźwa....
Ale to jeszcze nic....u mnie w pracy są aż 3 kontrole na raz!!! z czego jedna będzie do 15.12 (aż 5 osób) i trzepie nas że wszystkich stron....Szefowe moje na prochach uspakajających, zresztą my też. Są takie rozgrywki u nas personalne że szok i walka o stołki. Wszyscy boją się o pracę.Poza tym obawiam się że będzie pewnie problem z urlopem a ja muszę mieć na tego 11.12. Chyba że wezmę opiekę bo jedna mi została.
Mówię Wam koszmar....Nie śpie w nocy a jak śpię to mam takie koszmary że muszę czuwać przy lampce...:no:

Co do dzieci, też kiedyś chciałam 3, planowałam że przed 30 wyrobię się z drugim i byłam bliska zrealizowanie tego planu bo jeśli by mi się udało wtedy z drugą ciążą, urodziłabym 3 miesiące po 30 urodzinach. Ale sie nie udało i granicę przesunęłam na 32-33.A co do trzeciego - bardzo odległe plany. Jeśli wpadłabym do 38 no to płakać bym raczej nie płakała, ale później koniec z dzieciakami - nie bardzo chciałabym być brana za babcię:). Ale tego nikt nie wie jak życie się ułoży. Między mną o moim bratem jest 11 lat różnicy, ja chciałam zmieścić się w 5 latach, a tymczasem moja Ala w kwietniu skończy 6 lat więc teraz to będzie minimum. Ponad 6 lat różnicy...:eek: No cóż, czasami kop w d...ę od życia uświadamia nam że nic nie ma tak po prostu i nie można do końca wierzyć w cuda....
 
Ostatnia edycja:
Do góry