Mou, fiolecik najpierw coś dziewczynki muszę sprostować. Zarówno w poprzedniej jak i w obecnej ciaży brałam luteinę jeszcze zanim się dowiedziałam. W poprzedniej ciąży jak ta gina tak mi powiedziała to pojechałam do szpitala i do mojego lekarza i dostałam dupka do brania (bez badania ale zobaczył strach w moich oczach) - odstawiłam dopiero jak zaczęło się krwawienie bo tak mi kazał. I teraz też. Miałam resztki dupka i luteiny z poprzednich razów, a i od Dotki dostałam też trochę towaru
I dzisiaj wzięłam ostatnią tabletkę. Tak więc mylicie sie dziewczynki akurat jeśli o to chodzi. ;-)
Fiolecik wiesz myślę że to raczej nie progesteron bo moją drugą ciążę straciłam bo ciąża po prostu przestała się rozwijać a nie dlatego że ja jej nie utrzymywałam. Dlatego też miałam zabieg - na poronienie mogłabym jeszcze długo czekać i po badaniu bety i stwierdzeniu nie bijącego serduszka dostałam tabletki poronne (sama nie miałam żadnego krwawienia). A w kolejnej ciąży robiłam razem z betą progesteron - wynosił 96 czyli jakoś 2-krotnie ponad norme.
Tak więc raczej nie to....No ale i tak warto brać - zgadzam sie z wami jak najbardziej
I dziękuję Ci kochana za propozycję ale już mam dupka
Byłam u gina bo lutkę już miałam na wykończeniu, wpadłam już po zamknięciu ale kobitka mnie wpuściła i mnie przyjął. Ogólnie nie wziął kasy bo przepisał mi tylko dupka (za 3 opak. - 130zł)
i opisał co powinno mnie niepokoić. I w sumie niestety ale czuję bóle jak na @ a te nie są wskazane
Wszelkie kłucia w pachwinach, bolące piersi, częste sikanie - OK
I powiedział że jak 2 razy sie nie udało - to teraz nie ma bata - musi się udać!!! Ja nadal mam straszne lęki - zresztą wiem że schizy będę miała jeszcze długo
No ale cóż....Jesli będzie OK to kolejna wizyta koło 08.11
Dziewczynki widzę że każda jakoś tak kichowo z kasą - my nie mamy już kredytów (pospłacaliśmy jak Kondzik zaczął wyjeżdżać) za to mieszkamy w 31 metrowym mieszkaniu w trójkę. Jesli pojawiłoby sie kolejne dziecko to na bank musimy pomyśleć o nowym mieszkaniu, a skąd wziąć na to kasę???Kredytu na mieszkanie nikt nam nie da no i też mamy problem. Mój K. pojechał zarobić na mieszkanie (albo dom bo mu sie marzy) ale musiałby być tak conajmniej ze 3 lata a na tyle to ja się nie zgodzę. No i też jesteśmy w czarnej dupie.
Tak więc wszystkie mamy kolorowo
Ale co tam - co nas nie zabije to wzmocni!!!
Dorotka nie łam się - z każdej sytuacji jest jakieś wyjście - a czasami jest tak że okazuje się że lepiej się stało jak coś zmienimy:-)
Mou ja bardzo mało piję (teraz trochę więcej bo mnie suszy) ale moje dziecko wypija jakieś 3l dziennie i sika bez przerwy - raz na pół godziny do kibelka leci. Robiłam jej kilka razy badania bo sie bałam o pęcherz ale jest OK -tak po prostu ma:-)
Kinia czekam a test!!!