R
RiSiA
Gość
witam dziewczynki
ja niestety ze złymi wieściami
byłam wczoraj na wizycie...i zaczynam walkę o życie mojego dziecka
po badaniu ginekologicznym okazało się, ze coś nie tak jest z lożyskiem...na dodatek jest brzeżnie przodujace...jeżeli nie będę leżała plackiem to niestety nei donoszę ciąży lekarka powiedziała, ze muszę wytrzymać jeszcze 14 tygodni
mały jest bardzo nisko co jeszcze pogarsza sprawę bo siedząc uciska mi na szyjkę i na łozysko...
jestem załamana, ale staram się być dzielna...
na razie będziemy szukać pani do pomocy na dwa dni... bo zadeklarowała sie moja mama i siostra, ze będą przyjeżdzac pomagać , standardowo teściowa ma nas w dupie...
ja niestety ze złymi wieściami
byłam wczoraj na wizycie...i zaczynam walkę o życie mojego dziecka
po badaniu ginekologicznym okazało się, ze coś nie tak jest z lożyskiem...na dodatek jest brzeżnie przodujace...jeżeli nie będę leżała plackiem to niestety nei donoszę ciąży lekarka powiedziała, ze muszę wytrzymać jeszcze 14 tygodni
mały jest bardzo nisko co jeszcze pogarsza sprawę bo siedząc uciska mi na szyjkę i na łozysko...
jestem załamana, ale staram się być dzielna...
na razie będziemy szukać pani do pomocy na dwa dni... bo zadeklarowała sie moja mama i siostra, ze będą przyjeżdzac pomagać , standardowo teściowa ma nas w dupie...
Ostatnio edytowane przez moderatora: