reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Mamusie jako Staraczki po raz drugi :-)

witam dziewczynki

ja niestety ze złymi wieściami:(:(

byłam wczoraj na wizycie...i zaczynam walkę o życie mojego dziecka:(
po badaniu ginekologicznym okazało się, ze coś nie tak jest z lożyskiem...na dodatek jest brzeżnie przodujace...jeżeli nie będę leżała plackiem to niestety nei donoszę ciąży :(lekarka powiedziała, ze muszę wytrzymać jeszcze 14 tygodni :(:(:(
mały jest bardzo nisko co jeszcze pogarsza sprawę bo siedząc uciska mi na szyjkę i na łozysko...
jestem załamana, ale staram się być dzielna...
na razie będziemy szukać pani do pomocy na dwa dni... bo zadeklarowała sie moja mama i siostra, ze będą przyjeżdzac pomagać , standardowo teściowa ma nas w dupie...
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
reklama
witam dziewczynki

ja niestety ze złymi wieściami:(:(

byłam wczoraj na wizycie...i zaczynam walkę o życie mojego dziecka:(
po badaniu ginekologicznym okazało się, ze coś nie tak jest z lożyskiem...na dodatek jest brzeżnie przodujace...jeżeli nie będę leżała plackiem to niestety nei donoszę ciąży :(lekarka powiedziała, ze muszę wytrzymać jeszcze 14 tygodni :(:(:(
mały jest bardzo nisko co jeszcze pogarsza sprawę bo siedząc uciska mi na szyjkę i na łozysko...
jestem załamana, ale staram się być dzielna...
na razie będziemy szukać pani do pomocy na dwa dni... bo zadeklarowała sie moja mama i siostra, ze będą przyjeżdzac pomagać , standardowo teściowa ma nas w dupie...

Pajeczko wiem o czym piszesz i pocieszę Cię że na wątku po poronieniu jest dziewczyna AS która miała to samo co TY, może nawet gorzej bo u niej od początku był problem. Dużo leżała, mało chodziła (chociaż ciężko bo ma dwójkę starszych dzieci). Co kilka dni w już wiekszej ciaży miała krwotoki właśnie kiedy córeczka jej się tak ułożyła że naciskała na łożysko. Od mniej więcej 32 tc leżała w szpitalu ale dobiła do 36 tc i miała cesarkę. Z jej córeczką jest wszystko OK, ona sama też teraz OK więc zobaczysz że będzie dobrze. I to nie jedyny taki przypadek więc nie martw się, musisz tylko dużo leżeć i nie stresować się. Ja wiem że wszystko sie ułoży:-):-)
 
Witam się...

Pajkaa - leż kochana, to już taki etap ciąży że trzeba zrobić wszystko co w Twojej mocy. Musisz dać radę i dasz na pewno!!! Jest taka opcja, żeby M poszedł na zwolnienie "ciążowe" - opiekę nad bliską osobę???



Dotka - mi castagnus spierniczył cykl, więc myślę że owu jeszcze nie było.

Co do wykresów to od jutra zacznę wpisywać. Postanowiłam to tylko z powodu tego, że wcześniej organizm mój walczył o życie a nie o owulację i tym bardziej zagnieżdżenie. Tera dopiero wykresy będą normalniejsze. A pewność mam taką, że szyjka jest delikatniejsza w dotyku, bardziej jakby miękka, lepiej zbudowana. Mam wrażenie że wcześniej krwi w mniej mało było...


Pajkaa
- bardzo mocno tulam, i domyślam się jak to przeżywasz. I wiem że zrobisz wszystko co w Twojej mocy. Każda by zrobiła... Jestem z Tobą, i nie bój się prosić o pomoc nikogo!!!
 
Mou, to znaczy, że nie spierniczył mi nic casta...poprostu nie pomógł ;-), bo cykle jak wiesz od zawsze miałam długie jak enya a śluz mogłam uznać za płodny po wiesiołku, może on mi tak pogląd pogmatwał...nic czekamy jeszcza...zobaczymy, jak coś będzie nie tak z tym cyklem to odstawiam casta, a może powinnam brać go przez 3 m-ce jak zalecają, jak myślicie??? qwa znowu mam fazy dołowe :-(
 
Mou, to znaczy, że nie spierniczył mi nic casta...poprostu nie pomógł ;-), bo cykle jak wiesz od zawsze miałam długie jak enya a śluz mogłam uznać za płodny po wiesiołku, może on mi tak pogląd pogmatwał...nic czekamy jeszcza...zobaczymy, jak coś będzie nie tak z tym cyklem to odstawiam casta, a może powinnam brać go przez 3 m-ce jak zalecają, jak myślicie??? qwa znowu mam fazy dołowe :-(
Dotka ja brałam castagnusa przez 60 dni i w sumie mnie chyba raczej nie pomógł. W ciążę z nim nie zaszłam a jeden cykl to skrócił mi ni z gruszki ni z pietruszki o 6 dni. A jak odstawiłam no to sama wiesz...piękna owulacja. Chyba że on działa po odstawieniu no to spoko.

Kurcze a mnie zaczynają boleć jajniki - kurde jeden dzień chyba za wcześnie..Trzymajcie kciuki żeby owu była w piątek a nie jutro bo "prawie robi dużą różnicę";-)Ja już kalkuluję że jak pęknie pęcherzyk jutro koło południa, a pierwszy bobosex będzie koło 22;-) to tak może być rzutem na taśmę albo w ogóle. Ale nie stresuje się tym tylko szkoda mi takiego pięknego śluziku buuu:no:
Kurcze ale Wam dobrze że nie macie tego typu dylematów:-p
 
enya, nie wiem, czyli dałam du.py jednym słowem z tym castagnusem :-( qwa ale jestem na siebie wściekła...a jajniki Cię wtedy bolały jak brałaś??? bo mnie napierdzielają niemiłosiernie, jak nigdy wcześniej :no:...no i oczywiście trzymam kciuki za celny strzał ;-):tak::-)

no i chyba jednak owu przede mną :-D, poszłam na górę szyjka mięciutka, otwarta jak ta lala i wyciągnęłam masę śluzu bezbarwnego i glutkowato ciągnącego...(enya Ty moja Czarodziejko- już nie napiszę Czarownico ;-) ) , R nietstety dzwonił, że nie zdążył do apteki, ale śluzik i tak jest piękny...wróci, położę Małą i zaraz się zabiorą za molestowanie mojego chłopa...trzymajcie kciuki, żeby to nie było tylko moje jakieś wyobrażenie :sorry:
 
Ostatnia edycja:
Dotkaa - mnie jajniki nie bolały po casta, ale bolały po clo. I ten ból uznałam za plus, bo w końcu czułam że coś się dzieje z moimi narządami :tak:
Wiem tyko, że skoro nie miałaś PMS ani wysokiej zbadanej prolaktyny to casta dla Ciebie na nic. Tak samo jak na mnie casta na nic.
Bo castagnus jest stosowany przede wszystkim jako lek na napięcie przedmiesiączkowe. Ja nigdy nie miałam takiego problemu, i po wzięciu omawianego leku cykl mi się skopsał.
Lepiej zrób wszelakie badania na hormony, tarczycę, progesteron, estrogeny, testosteron itp... Bo jak pisałaś że jak po roku nic, to dopiero zaczniesz się martwić to trochę nie tak. To nie będzie w ten sposób, że jak stwierdzą coś nie tak (oby nic) to miesiąc i pyk! Czasami wyrównanie poziomu hormonów potrzebuje kilku lat, więc czekanie to nie to. Lepiej być pewnym od razu :tak:
 
Mou, miałam PMS i to masakryczny :tak: co do problemów z hormonami nie podejrzewam, ale...poprostu nigdy nie miałam, wszystkie wyniki zawsze rewelacyjne, z Amelcią staraliśmy się pół roku, ale to stres bardziej powodował niemożność zajścia w ciążę...masz rację, powinnam zrobić badania, ale tak się wybieram na nie jak przysłowiowa sójka za morze...wiem jedno, widzę różnicę w tym cyklu taką, że na max'a nawalają mnie jajniki, a nie pamiętam żebym tak miała :no:...tak czy inaczej dopiero uczę się "siebie"- podejrzewam, że kochaliśmy się nie w tym czasie co trzeba było, dlatego ten cykl kładę nacisk na seksik...próbuję wszystkiego :-p
 
reklama
Dotka to śliskie i ciągnące to właśnie jest to!!! A o czym to świadczy??? Że masz okres płodny i owu się zbliża. Dawaj więc na wykresie na zielono i molestuj!! Ja normalnie też nie mogę się jutra doczekać jak już pojadę po tego mojego:-) Oby tylko płodny był jeszcze jutro i żebym zdążyła...Byle do piątku, byle do piątku, byle do piątku....:-)
Po casta bolały mnie i piersi i jajniki... Ja brałam bo niby PCO miałam mieć...a casta często bierze się przy PCO.
Dotka możesz jeszcze pić ziółka - ja piję mieszankę 3 księdza Sroki - kupuję na allegro i ona pomaga niby na owulację. I ja myślę że one mi pomagają bo takich owulacji to ja nigdy nie miałam - i żebym czuła że mam??? Nigdy. A od kiedy piję po jakiś 2 cyklach jest pięknie.
Ale to też niby się pije od 1dc, więc tak tylko Ci mówię bo pewnie nie będą Ci już potrzebne:-)
 
Do góry