reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Mamusie jako Staraczki po raz drugi :-)

Ana , no to musiało mi umknąć.
Castagnusa bierze się na wyrównanie cyklu, na zespół napięcia przedmiesiączkowego, a przede wszystkim obniża poziom prolaktyny.
Możesz brać bez obaw, ale minimum 3 miesiące. Lek jest zupełnie niegroźny, sama się nad nim zastanawiam. Czy pomaga w zajściu w ciążę? Chyba tak, ale tylko przy nieregularnych cyklach i podwyższonym poziomie prolaktyny.
No i ściskam Cię mocno, ale nie nastawiaj się tak bo stresem związanym z pracą możesz sobie wszystko zablokować. Szczególnie jeśli na siłę chcesz zajść w ciążę, bo boisz się utraty pracy. To plus wszystko inne - to nawet tabletki nie pomogą. Jesteś płodna i wiesz o tym, ale wydaje mi się że stresem strasznie się blokujesz, i tu może leżeć przyczyna.
 
reklama
Mou,dzieki! CZyli w sumie ja mam w miare regularne cykle,jedynie +/- 1 czy dwa dni roznicy,ale to nie za duza rozbierznosc. Wiec sie jeszcze zastanowie czy to ma sens.
Wiem,ze masz racje,ze sie stresuje,ze mnie to dobija i stad blokada....wiem...ale jak ja mam to zrobic,bo skoro sie czegos chce,to sie o tym mysli! No i kolo sie zamyka:( Moze faktycznie,jak teraz juz mi ten moj etat staly uciekl,to moze bedzie jakos latwiej...sama nie wiem...
 
Ja wiem że łatwo pisać, ale ją tak samo miałam przek kilka cykli. Ogromne nadzieje, stresy. Ale mi przeszło na szczęście. Bo co ją mogę? Nic już. Zrobiłam wszystko co w mojej mocy, więcej nie mogę.
Rozumiem Twoje rozgoryczenie, szczególnie że już raz byłaś pewna... I spotkała Cię przykrość ogromna. Ale postaraj się myśleć że to tylko kwestia czasu. I nie przejmuj się pracą podczas starań :)
 
Wlasnie to jest chyba najgorsze w tym wszystkim,swiadomosc ciazy,w ktorej sie bylo, siedzi to we mnie i boli ciagle,wierz mi. Dlatego chyba tez tak schizuje,ech,powoedow widzisz jest wiele...Bo w sumie po przejsciach naszych to jest dopiero 2 cykl,taki normalny,wiec powinnam byc jeszcze spokojna,ale ja niestety patrze na to calosciowo i wiem,ze to juz trwa od lipca,ze sie staramy,ze sie nie udalo z ciaza,ze now sie staramy....ech...
 
Ja jestem na etapie umierania. Znów się położyłam, bo nie jestem w stanie nawet siedzieć. Coś mi jest i nie wiem co. W życiu się tak źle nie czułam. Jestem blada jest mi niedobrze, kręci mi się cały czas w głowie. Jajo na twardo zaraz zniosę! Mam dość. A skoro coś jest że mną nie tak, to znaczy że nie zafasolkuję w tym cyklu, nie ma szans z tak przeciążonym organizmem. Eeech tam. Do d.... taka robota :(
 
Ana tak mi przykro... ehhh , miałyśmy testować razem ...

ja póki co czuję lekkie pobolewanie podbrzusza , czyli pewnie czekam mnie to co ciebie. Pajkce się poszczęściło , popwinnyśmy si ę cieszyć , bo jej szanse były tym bardziej małe , w związku z badaniami jej m. A tu JUPII
Mam nadzieję , że my również doczekamy się takiego wyniku testu jak ona. Nie trać nadziei i proszę nie planuj tak surowo wszystkiego , bo to nie pomaga, a wręcz przeszkadza!!!! Głowa do góry i rzuć się w wir działań na luzie , bez napięcia...
 
reklama
Ja jestem na etapie umierania. Znów się położyłam, bo nie jestem w stanie nawet siedzieć. Coś mi jest i nie wiem co. W życiu się tak źle nie czułam. Jestem blada jest mi niedobrze, kręci mi się cały czas w głowie. Jajo na twardo zaraz zniosę! Mam dość. A skoro coś jest że mną nie tak, to znaczy że nie zafasolkuję w tym cyklu, nie ma szans z tak przeciążonym organizmem. Eeech tam. Do d.... taka robota :(


MOU przecież woesz , ze osłabiony organizm lepiej fasolkuje , więc szanse są większe :)
 
Do góry