my_sweety
Fanka BB :)
MOU - dla mnie kijki były najlepsze. Zupełnie nie umiem i nie lubię ćwiczyć w domu czy na siłowni, a miałam i steper i rowerek.Joging zupełnie mnie nie rajcuje, szybko się męczę biiegnąć. A kijki - równy intensywny marsz, angażujący całe nogi, ramiona...super. Nie chodziłam tylko jak padało, albo przy dużym mrozie.
U mnie też nie, dlatego jadę do Łodzi.
MOU dobre i 15 min, choc ja zawsze zaczynam od 30-40.
sweety duzo dobrego slyszalam o kijkach, ja sie narazie w IE nie pisze a zanim wroce do PL to wieki mina
Dzwonilam do mamy spytac o usg genetyczne no i u nas w miescie nie robia :-(( Buu.
A mnie dzis tak boli brzuch i slaba jestem ze wymiekam
U mnie też nie, dlatego jadę do Łodzi.
Ostatnio edytowane przez moderatora: