JaMamma
Fanka BB :)
Mamma - to ja miałam szczęście do lekarzy - w sumie później już po położnych, bo siedziałam w gabinecie za każdym razem ze 20 minut, za każdym razem słuchaliśmy serduszka, i mówiła mi jaki się zaczyna okres, co się będzie zmieniać, za każdym razem dawała mi mnóstwo materiałów do czytania. Pomiędzy jedną a drugą wizytą dzwoniła i pytała jak się czuję... Fajnie było, i tęsknię za tym... to były piękne chwile.... a teraz mój diabołek jest na zewnątrz, i marzy mi się kolejny urwis, tęsknię do noszenia dzidzi w brzuszku
To jestem w lekkim szoku a już że sama do Ciebie dzwoniła to wręcz wydaje się niemożliwe
Jak jak byłam z Julką to oczywiście naczytałam się tego i owego, zatem byłam wyedukowana. Chodziłam, tez do innego gina czy na usg poza przychodnią, bo tam miałam uczucie niedosytu. Bywało, że mylili karty, gubili badania. I chwilowo byli w zawieszeniu bo jak tamten wyleciał to nie było innego gina i wizyty były wstrzymane a ja byłam jakoś w 5 mc a ciąża zagrożona wiec naprawdę potrzebowałam wsparcia ze strony dobrego lekarza. Teraz już mam namiary na Panią doktor, tam chodzi moja szwagierka i jest bardzo zadowolona. Ja o ile Bóg mi ześle szczęście to tez się spróbuję tam zapisać. A co masz w ramach ubezpieczania za granica, np: za jakieś dodatkowe badania płacisz i usg ? A jakie szczepionki robiłyście przy pierwszym dziecku te odpłatne czy refundowane ? My płaciliśmy w sumie chyba wyszło ok 800 PLN, nasi znajomi robili nieodpłatne i Twierdzą że to nabijanie kabzy ;/
Ollena. Jest inny "sposób". Mi lekarz mówił że sporo ludzi przeszło tą chorobę niezauważenie, i to najczęściej w dzieciństwie. Objawy podobne do grypy. A co do zarażania to weź pod uwagę piaskownice dla dzieci, wolno-bytujące koty itp pamiętam że lekarz mi mówił że nawet na butach można wnieść odchody kocie ale ogólnie stwierdził: że w tym temacie nie ma co panikować.
Ostatnia edycja: