Iza-i-Melisa
Mama Melisy i ....
- Dołączył(a)
- 30 Sierpień 2010
- Postów
- 1 004
No tak ciezarna poszla wczesniej spac, a wy dobralyscie sie wczoraj do klawiatury:-) Ale napisalyscie!!!
Witaj Karla!
To ja tez sie wypowiem.
Piersia karmilam od pierwszego dnia do 8 miesiaca. Teraz troche zaluje, ze nie odrobine dluzej. Nie mialam problemow z karmieniem, po cesarce widomo - pierwszy dzien malo pokarmu, ale potam coraz wiecej. Zaraz, gdy wrocilam do swojego pokoju po cesarce ( z pol godziny po obudzeniı sie) pielegniarki pomogly mi przystawic ja do piersi. Melisa miala zoltaczke i dokarmialismy ja bebilonem ( mleko matki moze zwmagac zoltaczke - trwalo to tydzien). Tez slyszalam o tym, ze nie ma co karmic dluzej niz 6 miesiecy, ale nie wierze w to, choc "uswiadamial" mnie moj brat lekarz. Mysle, ze do roku jest najlepiej. Z drugiej strony roczniaka pewnie trudniej odstawic. Ja odstawialam Melise stopniowo. Mialam pozytywne nastawienie do karmienia i zawsze chcialam karmic, wiec pewnie to tez mi duzo ulatwilo. jeszcze tylko dodam, ze przez pierwszy miesiac smarowalam sutki lanolina - bardzo pomagalo. W Turcji wszedzie sa specjalne pokoje dla karmiacych mam, wiec na zakupach nie bylo problemu.
My z moim mezem Erkanem jestesmy para juz 10 lat, po zareczynach, takich miedzy nami, to 9,5 roku, a po slubie 5 lat. Wiele przeszlismy, bylo ciezko, bo dzielilo nas 2000 km i latalismy na zmiane do siebie. Pomieszkiwalismy razem po miesiacu, dwoch - zalezy ile moglimy byc razem. Po slubie troche sie klocilismy, teraz prawie wcale. Dobrze sie dobralismy i jestem przykladem, ze nie kazda zona Turka, to uciemiezona i zniewolona biedna kobicina:-) Sa tu takie Polki, ale niestety w 90% same sa sobie winne.
Aldo- ja jestem po dukanie. super schudlam, nie bylam glodna i switne sie czulam i czuje, ale nie polece tej diety nikomu, bo za duzo osob ja odchorowywuje. Ja mam wrazenie, ze nie robia jej tak jak sie powinno, ale tego na 100% bie wiem. U mnie schudla prawie cala rodzina i wszyscy ciesza sie zdrowiem. Pochwale sie osiagnieciami i wkleje jedno zdjecie...:
![ja.jpg ja.jpg](https://fx1.bbstatic.pl/attachments/189/189749-ab02266a38f061fe048a27aa9ec29603.jpg)
To grube zdjecie jest tez robione z bliska, wiec efekt grubosci jeszcze powiekszony, ale i tak nie da sie ukryc roznicy. Nadal mam za duzo na plusie, ale czuje sieo niebo lepiej:-) A na to zdjecie zerkam od czasu so czasu, zeby mi sie nie zachcialo zbyt czesto jesc bialego chlebka i mojego ukochanego makaronu. Teraz staram sie bardzo zdrowo odzywiac. Jem duzo warzyw, owocow, nabialu i miesa. Dodam tylko, ze to byla moje najwieksza waga w zyciu ( nie przyznam sie ile:-) ), w pierwsza ciaze zachodzilam majac 9-10 kilo wiecej niz teraz. Juz teraz wiem, ze po drugiej ciazy i po zakonczeniu karmienia tez bede na diecie tej, lub zainspirowanej ta.
Aldo jeszcze pytalas skad jestem - z Katowic.
Jesli chodzi o pomoc meza, to musze mu mowic co ma zrobic, ale nie marudzi i robi. Natomiast sa rzeczy, ktorych robic nienawidzi i nawet nie prosze goo o ich robienie, ale on tez wyrecza mnie w robieniu rzeczy, ktorych robic nie lubie. Dogadujemy sie bez problemu w tej kwestii. Jednam musze Wam powiedziec, ze gdyby mial do mnie pretensje, ze np. nie jest posprzatane itp, to chyba bym mu leb urwala:-))))))))
Witaj Karla!
To ja tez sie wypowiem.
Piersia karmilam od pierwszego dnia do 8 miesiaca. Teraz troche zaluje, ze nie odrobine dluzej. Nie mialam problemow z karmieniem, po cesarce widomo - pierwszy dzien malo pokarmu, ale potam coraz wiecej. Zaraz, gdy wrocilam do swojego pokoju po cesarce ( z pol godziny po obudzeniı sie) pielegniarki pomogly mi przystawic ja do piersi. Melisa miala zoltaczke i dokarmialismy ja bebilonem ( mleko matki moze zwmagac zoltaczke - trwalo to tydzien). Tez slyszalam o tym, ze nie ma co karmic dluzej niz 6 miesiecy, ale nie wierze w to, choc "uswiadamial" mnie moj brat lekarz. Mysle, ze do roku jest najlepiej. Z drugiej strony roczniaka pewnie trudniej odstawic. Ja odstawialam Melise stopniowo. Mialam pozytywne nastawienie do karmienia i zawsze chcialam karmic, wiec pewnie to tez mi duzo ulatwilo. jeszcze tylko dodam, ze przez pierwszy miesiac smarowalam sutki lanolina - bardzo pomagalo. W Turcji wszedzie sa specjalne pokoje dla karmiacych mam, wiec na zakupach nie bylo problemu.
My z moim mezem Erkanem jestesmy para juz 10 lat, po zareczynach, takich miedzy nami, to 9,5 roku, a po slubie 5 lat. Wiele przeszlismy, bylo ciezko, bo dzielilo nas 2000 km i latalismy na zmiane do siebie. Pomieszkiwalismy razem po miesiacu, dwoch - zalezy ile moglimy byc razem. Po slubie troche sie klocilismy, teraz prawie wcale. Dobrze sie dobralismy i jestem przykladem, ze nie kazda zona Turka, to uciemiezona i zniewolona biedna kobicina:-) Sa tu takie Polki, ale niestety w 90% same sa sobie winne.
Aldo- ja jestem po dukanie. super schudlam, nie bylam glodna i switne sie czulam i czuje, ale nie polece tej diety nikomu, bo za duzo osob ja odchorowywuje. Ja mam wrazenie, ze nie robia jej tak jak sie powinno, ale tego na 100% bie wiem. U mnie schudla prawie cala rodzina i wszyscy ciesza sie zdrowiem. Pochwale sie osiagnieciami i wkleje jedno zdjecie...:
![ja.jpg ja.jpg](https://fx1.bbstatic.pl/attachments/189/189749-ab02266a38f061fe048a27aa9ec29603.jpg)
To grube zdjecie jest tez robione z bliska, wiec efekt grubosci jeszcze powiekszony, ale i tak nie da sie ukryc roznicy. Nadal mam za duzo na plusie, ale czuje sieo niebo lepiej:-) A na to zdjecie zerkam od czasu so czasu, zeby mi sie nie zachcialo zbyt czesto jesc bialego chlebka i mojego ukochanego makaronu. Teraz staram sie bardzo zdrowo odzywiac. Jem duzo warzyw, owocow, nabialu i miesa. Dodam tylko, ze to byla moje najwieksza waga w zyciu ( nie przyznam sie ile:-) ), w pierwsza ciaze zachodzilam majac 9-10 kilo wiecej niz teraz. Juz teraz wiem, ze po drugiej ciazy i po zakonczeniu karmienia tez bede na diecie tej, lub zainspirowanej ta.
Aldo jeszcze pytalas skad jestem - z Katowic.
Jesli chodzi o pomoc meza, to musze mu mowic co ma zrobic, ale nie marudzi i robi. Natomiast sa rzeczy, ktorych robic nienawidzi i nawet nie prosze goo o ich robienie, ale on tez wyrecza mnie w robieniu rzeczy, ktorych robic nie lubie. Dogadujemy sie bez problemu w tej kwestii. Jednam musze Wam powiedziec, ze gdyby mial do mnie pretensje, ze np. nie jest posprzatane itp, to chyba bym mu leb urwala:-))))))))
Ostatnia edycja: