reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Mamusie jako Staraczki po raz drugi :-)

Ollena - to fakt - miłość na całego. Kłócimy się jak wariaci !!! M codziennie przed wyjściem do pracy o 4 !!! budzi mnie - mówi że kocha, żebym na siebie uważała... całuje ... zamyka drzwi sypialni .... wraca.. kocha jeszcze raz... każe uważać i wychodzi... zostawia kubek z nasypaną kawą i łyżeczką na kubeczku ...

... pa pa pa pa - idziemy na spacerek... Buźka.

Pajkaa - GŁOŚNIEJ TE GRATULACJE DLA IM!!!!
 
reklama
O jakie to piekne! My tez klocimy sie strasznie, ale uniesien jako takich nie ma :( a dopiero rok po slubie, a 3,5 roku razem wiec powinno byc wrecz odwrotnie :(
 
pajka co to za strona ???



ja z mezem jestem 9 lat, 5 po zareczynach rok po slubie hyht u nas klotni nie ma jakos obowizazki sa dzielone na pol nawet co do dziecka ostanio przez moj pbyt w spiztalu - naumial sie prasowac ;]
 
ja jestem kochane :)
obcięłam Szymkowi włosy bo już miał tak długie, że mu się kudły robiły :p niestety maszynką nie dał sobie... maszynka to zły potwór, dinozaur z zębami, gryzie i ryczy jak lew.............. ale grzebień i nożyczki dały radę ;)
Teraz Szymek wykąpany i po kolacji śpi a ja sobie ukroiłam chałwę - wieki jej nie jadłam...
a co u Was?

my jesteśmy razem 5 lat, z czego 4 po zaręczynach i ponad 3 po ślubie ;)
zamieszkaliśmy razem po jakichś 2 m-cach, ale bardzo szybko zaczęłam u niego "pomieszkiwać" - chyba po miesiącu ;)
 
Ostatnia edycja:
to my mieszkamy razem jakies 3 lata i 5 miesiecy mniej wiecej hahah kurde ale ten czas leci ;/


moj tez sie nie daje golic ale pierw "golimy"tate a potem mlodego wiec sie daje przekonac ;]
 
Dziewczyny a ja tak ot.
Karmilyscie piersia? jak dlugo? ja nie, probowalam ale z malym przekonaniem, sutki poranione i zanim dostalam pokarmu to stwierdzilam, ze jednak karmienie butelka wygodniejsze. Teraz wiem, ze w dzien moze i tak ale w nocy? makabra byla...
Teraz widze po kuzynce, ze idzie gdzies do kogos, nawet na caly dzien i nie musi szykowac butelek...ja szlam z calym ekwipunkiem albo wracalam do domu po chwili zeby zdarzyc na karmienie. Ona znowu gdy idzie do miasta czy na zakupy to najpierw sciaga pokarm zeby nie karmic przy ludziach piersia, zreszta nie zawsze jest gdzie. Sa plusy i minusy. Mala za miesiac skonczy 5 miesiecy i moja O. juz konczy karmienie, bo uwaza, ze wystarczy, musi wrocic do pracy, chce zaczac odchudzanie i przede wszystkim lekarz jej powiedzial (nie jeden), ze karmienie dluzej jak pol roku nie ma zadnego sensu, bo juz wtedy tak wyniszcza organizm kobiety ze zadne witaminy nie sa w stanie go zregenerowac...
Nie wiem czy bede karmic drugie, do dzis pamietam ten bol, lzy i kulenie sie w sobie jak Patryk zaciskal dziasla na sutku....brrrrrr. Ale chociaz w nocy bym chciala.
 
ryscia -aaa to zmienia postac rzeczy chyba ze lubisz miec wlosy na 3 mm ;]


ollena -ja si enie ywpowiem chialam bardzo kamric ale syn 6 tydni w spzitlau siedzial pare razy mial "spadek"formy,ja obrane pracy na studiach i pokram sobie poszedl ......ale mecyzlam sie dzien w dzien z laktatorem
 
reklama
Kasiurek - ja go na grzebień nożyczkami obcinam :p nie lubię jak ma takie króciuśkie... lubię jak ma dłuższe, ale nie za długie. Poza tym niedawno jeszcze dawał się maszynką (21mm) obciąć, teraz już ni hu hu... muszę nożyczkami... a on to co spadnie mu na pelerynkę (z tetrówki) zrzuca na podłogę i ma zajęcie :p

co do karmienia - ja się męczyłam 2 m-ce równo i pokarm mi zanikł - z resztą jeden dzień udało mi się tylko cycem karmić, a tak niestety musiałam go dokarmiać, bo jak mu chociaż 5 ml brakło, darł się aż nie dojadł...
 
Ostatnia edycja:
Do góry