Rysica, bo to na dobrą sprawę jest zmiana w konsystencji śluzu, czasami działa, że jest go bardzo dużo, a czasami nie, to ma pomóc, na to - że jaki by nie był ma być rzadszy i bardziej przyjazny dla plemników. Śluz też ma odżywiać plemniki, więc kwasy omega - są ku temu jak najbardziej wskazane - ten preparat co Ci mąż zakupił wydaje mi się świetny, bo ma i omega3 i omega6, bierz go, nawet jak nie masz więcej śluzu, po prostu będzie lepszej jakości i bardziej odżywczy dla plemników.
Nikolla - oj jak ja bym chciała się w takie ciuszki zmieścić... nie szczuj... hlip hlip
z tym masowaniem NIE chodzi mi o poprawę owulacji, ja już po raz setny powtarzam - ja chcę się masować, bo mój brzuch jest koszmarny, już wyglądam jakbym w ciąży była, bo tkana się tak ułożyła na moim brzuchu - w taką kulkę.. wokół pępka a nie na całym brzuchu, jak niektóre puszyste kobitki, i które ładnie wyglądają nawet przy nadwadze. Ja mam kulkę, potem długo nic, i cycki
ja właśnie się martwię, że mi zaburzy owulację, a nie poprawi takie masowanie.
Aha - mam wyniki dokładne już - prolaktyna 87, progesteron 38,7 - to był 23 dzień cyklu. Możecie mi to zinterpretować?
Ollena - jak większość - tak jak wiesiołek wpływa na skórę, ale na inne rzeczy również - w tym na śluz, tak samo jest z siemieniem lnianym - przeczytaj co napisałam na poprzedniej stronie. - słyszałaś o tym, żeby syrop na kaszel pomagał rozrzedzać nie tylko śluz zalegający w oskrzelach, ale ten szyjkowy też??? no i zapomniałam wspomnieć, że pytałam o ten syrop lekarza przed chwilką - potwierdziła że zalecają przy złej jakości śluzu - ha ha a jednak ! Kupię sobie !
dobra, już sprawdziłam - prolaktyna jest w IDEALNEJ NORMIE !!! Progesteron też. Wszystko ze mną spoko...