Wiolka ale kazde dziecko da sie nauczyc samodzielnego zasypiania i innych rzeczy tez. Ja w 8 miesiacu zycia uczylam patryka samodzielnego zasypiania. Moze przeczytaj ksiazke USNIJ WRESZCIE, przyda Ci sie na pewno. Moze ona za pozno i za dlugo spi w dzien skoro wieczorem nie moze usnac? Moze trzeba ja budzic z drzemki wczesniej?
Wiesz jak wyglada nauka samodzielnego zasypiania? Wkladasz do lozka/lozeczka, dajesz calusa, papa i wychodzic. Ona sie bedzie darla, starala wychodzic z lozeczka, histeryzowac. Wchodzisz, powtarzasz cykl+mowisz, ze teraz jest pora spania, to jest jej lozeczko, mama i taka maja swoje, misio spi, dzieci inne juz spia bla bla i kladziesz ja znowu. Ona moze tak 3 wieczory histeryzowac i bedziesz do niech wchodzic z 10 razy kazdego wieczoru az w koncu sie nauczy. Wiem co mowie, bo przerabialam to z moim ze 3 razy. raz jak uczylam go samodzielnego zasypiania a nie na rekach, pozniej jak przeprowadzilam go do duzego lozka i swojego pokoju a trzeci raz jak wrocilismy z PL i zapomnial jak to jest spac samemu w pokoju... 2 wieczory sie przemeczysz a pozniej bedziesz miala wspaniale spokojne wieczory. Tez wydawalo mi sie to kosmosem ale dzieki jednemu madremu forum juz od dawna mam sw spokoj. Bajka, buziak i sam mnie wygania z pokoju
Aha, jak nauczy sie sama zasypiac to i w nocy bedzie spala. Bo skoro wieczorem nie umie sama zasnac to i w nocy sie przebudzi i nie wie co ze soba zrobic zeby zasnac tylko szaleje... Wiem co mowie! No i nie ma tak ze sa dzieci ktore nie lubia spac w lozeczku czy w wozku. One sa poprostu tego nie nauczone. Ona sie wycwanila i Toba rzadzi, taka jest bolesna prawda. Powodzenia, to od Ciebie zalezy jak bedzie
Pozniej bedzie tylko gorzej, bo sa 5 latki i wyzej ktore potrzebuja mamusi do zasniecia i urzadzaja cyrki, siedza z rodzicami po nocach i ogladaja z nimi filmy... jak kto woli.
Ale sie rozpisalam...ale w tej kwestii mam spore doswiadczenie, poradzilam to wielu znajomym i ze wspanialymi efektami.
A i ktoras pytala czy mojemu sie nie chce jesc czy pic? Pic nie bo pytam go, jesc nawet jesli sie chce to przeciez nie bede go karmila w nocy... dzis np wymyslil sobie ze on nie chce koldry tylko kocyk.