reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Mamusie jako Staraczki po raz drugi :-)

Mamuśka, jeśli się okaże, że jesteś w ciąży, to widocznie "Ten na Górze" tak chciał, i teraz już będzie wszystko dobrze!!! Ja właśnie bym chyba tak do tego podeszła - tym bardziej, że stres szkodzi! I jak się człowiek stresuje to siwieje, więc jak chcesz się dalej na czarno farbować, to się noie stresuj bo siwe odrosty bardziej widać
laugh.gif
laugh.gif
laugh.gif
laugh.gif
laugh.gif
laugh.gif
laugh.gif
laugh.gif
laugh.gif


IzuLQua - nie wiem jakie badania mi zrobią - USG? Tomografię? Zobaczymy. Wszystko dotyczy tej mojej kostki cholernej :/
 
reklama
ja dziś wale wszystko daruje sobie bromergon na noc i pije już jestem w połowie pierwszego winka a mam jeszcze drugie wale system mam dość i szczerze sie zastanawiam nad dalszymi staraniami po co mi to mam cudowne dziecko które tylko i wyłacznie cierpi przez te starania bo ciągle chodze załamana i bez humoru po co mi to po co robie to swojej rodzinie to nie normalnie nawet już mnie sex nie cieszy jak sie mamy kochać to mi sie rzygać chce oboje robimy to tylko w jednym celu bo sie staramy i dla mnie bez sensu mówienie o wyluzowaniu bo starajac sie już jakiś czas nie można być na luzie nie da sie myśli krążą wokół jednego ja dziś po tym jak odebrałam wyniki zobaczyłam dwie dziewczyny mniej wiecej w 6 miesiacu i pomyślałam sobie że to mogłabym być ja to łzy stanęły mi w oczach i myślałam że na środku ulicy zacznę ryczeć.... ktos mi powie że 6 miesiecy to nie długo otóż ***** prawda to cała wieczność i nic mi nie pomoże że ktoś tam sie starał 7 lat bo to boli od samego początku od pierwszego nieudanego testu od pierwszych łez po nim i zastanawiam się po co mi to wszystko
mou widzisz prolaktyna w żadnym stopniu nie może ci określić czy masz w danym momencie owulacje ona jak jest podwyższona to może powodować zanik owulacji tak było w moim przypadku.... ja mam hiperprolaktynemie czynnościową która sie zaczela właśnie z początkiem starań niestety na moje nieszczęście mój organizm nie wytrzymał dawki stresu jaki miałam wtedy i był on zupełnie nie związany ze staraniami .... prolaktynę wywołują ją czynniki i wbrew pozorom w przypadku kobiet które nie karmią już ponad rok nie jest to kamienie tylko mni. stres sen jedzenie sex lub już poważniejsze gruczolaki przysadki mózgowej niewydolność wątroby i nerekwiec trudno wyeliminować właśnie te czynniki ja zażywam bromergon właśnie na prolaktynę od trochę ponad miesiąca i widzisz owulacja już w tym miesiącu wróciła....a co do wyluzowania w staranka to ja jestem wyluzowana tylko po prostu mam ich dość
 
Ostatnia edycja:
Witam się i ja jeszcze raz. W końcu udało mi się ściągnąć syna z dworu, tylko głowę wtulił w poduchę i poszedł spać więc wieczór mam wolny.
Nikola kochanie nie załamuj się. ja o Wikiego starałam się 6 cykli i wiem jak boli robienie kolejnego testu i oglądanie jednej krechy... Ale w końcu się udało i u Ciebie też się uda :tak: Masz cudowną śliczną córeczkę: poświęć jej cały swój czas wolny (ja tak zrobiłam teraz: zamiast myśleć czy się udało układałam klocki z małym albo szłam na spacer). U mnie udało się za pierwszym razem nie wiem dlaczego.
Dziewczynki a może któraś chce za mnie urodzić, bo zaczyna mnie to na prawdę przerażać???:-D
 
Rysica, tak, wiem ze jesli okaże sie ze jestem w ciązy to bede bardzo szczęśliwa, mimo ze stało sie to tak szybko i to po jednym razie, tzn ze Bóg tak chciał, będe wierzyć ze bedzie dobrze z maleństwem- tak mi serce mówi, a rozum co innego, wiem ze teraz to juz po ptokach, stało sie, nic juz nie poradzę na to, lepiej abym dostała @- lepiej bo za jakiś czas dziecko mialo by lepsze warunki do rozwijania sie , ale czytałam tez ze jakby macica nie była gotowa na przyjęcie dziecka to by nie przyjeła, a skoro może juz tam jest to oby było zdrowe i rozwijało sie prawidłowo !!!!!!!!!!!!

Nikola- mogę sobie tylko wyobrazić co czujesz, zdaje sobie sprawę jak jest Ci ciężki, mogę napisać jedynie tyle ze modle sie aby Wam sie udało, abyście mieli to tak oczekiwane dziecko, i bardzo mocno Cię tulę !!!!!!!!!!!!!!

Klaudusia ja z chęcią potrzymam Cię za rączkę przy porodzie, i w razie czego bede robić masaże ;) hehe :)
 
haha, bedziesz pod dobrą opieką w takim bądż razie , o ile On jej nie bedzie potrzebować :-D, ale zawsze to jakies przezycie dla faceta , pępowinę przetnie :) Super :) Mój tylko na chwilę wszedł , a potem go cholery wygoniły :((( beznadzieja, tylko dlatego ze nie chodziłam do szkoły rodzenia ;:(((((((((
 
Nikolaa nie zalamuj sie, naprawde, w koncu sie uda, moze faktycznie to wszystko nie dziala dlatego ze robicie to zbyt mechanicznie, nerwowo? tzn staracie sie, stresujecie itd?
Klaudusiu ja bym chetnie urodzila ale Ty pozniej wstajesz po nocach! ;) A tak serio to maz nie zemdleje, moj mowi ze to za duze przezycie, adrenalina i nie ma opcji zeby zemdlec. Moj tez sie bal, mowil ze bedzie stal za glowa, jednak caly porod stal miedzy nogami, z polozna (ona spytala go czy zostanie i jej pomoze, czy ma wolac sobie jakas pomoc). wiec tylko maz i polozna byli, wiec naprawde bylo fajnie:) na chwile tylko wszedl mily pan od zzo. nie wyobrazam sobie rodzic samotnie, jak meza na chwile odeslali do domu to wylam i blagalam zeby ani na chwile mnie nie zostawial...
Takze obecnosc meza bardzo duzo daje...nie byl z Toba przy porodzie Wikiego?
 
reklama
Ja też nie chodziłam. Nawet nie wiem czy bym mogła, bo chyba z zagrożoną ciążą nie można chodzić. On raczej nie był chętny, bo tłumaczył się tym, że u Wiktora nie był a tu teraz jak może iść. Ale przekonałam go tym, że on ma być tam dla mnie a nie dla dziecka.
Ollena ja rodziłam bez znieczulenia i teraz też tak będzie. A nocne wstawanie mi nie straszne, bo ostatnim czasem cierpię na bezsenność :tak:
Uciekam babeczki bo znów skurcze mnie łapią.
Do jutra!!!!!!
 
Ostatnia edycja:
Do góry