Mamusie jako Staraczki po raz drugi :-)

[mamuśka23]

Dokładnie i tak trzeba myśleć )))))))))))))))))))))))))))) Najważniejsze ze jesteście szczęśliwi , a ślub to tylko formalnośc i bez tego można żyć długo i szczęśliwie )))))))))))))))))))))))))))))))

 

[Rysica]

Kasiik - To ja jestem żoną rozwodnika i bardzo sobie to chwalę Co prawda mieliśmy tylko ślub cywilny, bo on kościelny już miał, ale to i lepiej, bo ja nie lubię jakiś hucznych uroczystości a tak to zamiast wesela był obiad weselny na 30 osób i było idealnie I jeszcze się wyspałam po własnym ślubie!
a córcia - urocza!!! I CO ZA OCZY!!!!!!!!
Mamuśka - ja to jestem taka trochę zakręcona, więc nie zauważyłam gapa, że odpisałas jakieś opóźnione reakcje mam dziś...

 

[mamuśka23]

Kasiik Oczy to ma boooooooooooooskie malutka No i brawo dla Mai, super ze sie nie boi i juz próbuje Jaś to od 11 miesiąca juz chodził na swoim roczku to biegał )))))) a kazdy mówił ze on w życiu przed roczkiem nie bedzie chodzić bo on grubasek był a tu proszę wszystkich zaskoczył )))))))))
Rysica najwazniejsze to spanie, ja jestem straszny śpioch i pamiętam ze po 22 na weselu to marzyłam zeby sie położyć i buty zdjąć , nad ranem to juz bez butów tańcowałam )))))))))))))

 

[Rysica]

Mamuśka, ja kocham spać ale nie wiedzieć czemu - rano Jak conajmniej do 9 nie pośpię to nieprzytomna jestem! Choćbym nie wiem jak wcześnie się położyła. Ja o 22 już w domu po weselu byłam, w adidasach wracałam hahahaha - i też, umyłam się i w kimę obydwoje tak padnięci byliśmy, że nawet nocy poślubenj nie była buahahahahaha
a jak do pracy chodzę to musze wstawać 5:30 :/ bo na 7 pracuję, żeby jak najszybciej w domu być

 

[mamuśka23]

To tak jak Ja.... ciężko mi było i to jak cholera jak sie mały urodził, noce nie przespane koszmar, ale sie przyzwyczaiłam , teraz jak Juz od dawna śpi całe noce ( omijając wędrówkę do naszago łóżka w nocy) to znów mi jest ciężko wstawać (((((((((((( NO a jak chodziłam do pracy to wstawałam ptzed 5 , bo szykowałam siebie , robiłam kanapki mojemu i sniadanie i na 6 juz musiałam być na sklepie , wiec do tego nie dało rady sie przyzwyczaić, codziennie jak otwierałam oczy to klnęłam jak szewc ze dopiero co sie położyłam a juz musze wstać, i tak zaczynałam dzien haha

 

[Rysica]

Mamuśka, ja dokładnie tak samo!!! A jeszcze jak Szymka ze żłobka odbierałam, to dopiero był hardkor Wstawałam o 5:30, o 15 kończyłam pracę, o 16 byłam u niego pod żłobkiem, ok 17:30 byłam w domu, szybki obiad, kąpanie (wszystko sama bo mąż w pracy) i położenie go spać, wreszcie chwila dla mnie, wtedy nadrabiałam zaległości domowe, robiłam wszystko, żeby o 22 już spać, nie pamiętałam kiedy ucho do poduszki przyłożyłam a tu już 5:30 budzik a ja "to już?!?!?!?!"
teraz w ciąży jak będę to się chyba będę musiała "na zapas" wyspać

 

[mamuśka23]

Jak w kołowrotku dosłownie,,, dni mijają jak szalone przy takim tempie !!!!!!!!!!!!!!! I gdzie czas na odpoczynek !!!!!!!!! (((
Jak zajdziesz to tak , śpij kiedy sie tylko da )))) Ja tak samo bede robić )))))))))

 

[Nikolaa]

ło matko ale naskrobałyście my po zakupach

piękne zdjęcia dziewczyny ja na lapku siedzę tu nie mam żadnych zdjęć ale coś wrzucę jutro a potem szybko wykasuje;-):-)

przepraszam że nie poodpisuje ale normalnie nie mam siły czytać bo oczy mnie bolą jutro może jako poczytam!!!!!

 

[mamuśka23]

zakupy udane ???????????????

 

[Rysica]

Nikola, to ja jeszcze się wstrzymam z kasowaniem fotek co wklejałam dziś, jutro pokasuję jak przejrzysz wszystkie żeby Ci się nie nudziło hahahaha