nonek
Grudniowe mamy'06 przywodca babinca w domu!
Kate gartulacje zakonczonego okresu noworodkowego! Wielkie wirtualne Buziaki dla nasze Julbilatki!
Dita bardzo wspolczuje sytuacji. Wiem, ze ludzie na starosc sa czasem okropni a wrecz okrutni. Ale ty masz dobre serduszko i pomimo, ze teraz jest ci cholernie ciezko i przykro to kedys zycie Ci to wynagrodzi. Moj tato zawsze mowi, ze dobre uczynki procentuja in plus i kiedys, niekoniecznie teraz to dobro wroci do Ciebie ze zwojona sila. Wierz mi.
Moje dziecie dzis mi zrobilo numer za 100 punktow. Mialam ja na rekach i slyszalam jak zrobila kupke. Cala szczesliwa zaczelam ja przewijac ( bo u nas kupa zrobiona sama to swieto). Tylko cholerka nie pomyslalam, ze to nie koniec. I tak najpierw narobila na podwinietego pampucha a pozniej z impetem obesrala mi reke. Dobrze, ze zlapalam w locie, bo pranie kanapy by mnie wykonczylo. Bo kupa strasznie farbuje, nie mowiac o zapaszkach. A wczoraj juz i tak musialam ja prac, bo wylalo mi sie mleko z laktatora. Cale 50 ml wsiaknelo. Jak to by zaczelo smierdziec, to bysmy sie porzygali. Na szczescie kanapy sa stare i namawiam meze na nowe. Ale on swinia nie chce sie zgodzic, bo chce abysmy poczekali z domem. Jak juz bedziemy mieli to wtedy. Ach ci faceci. Chyba pojade dzis na polowanie na ciuchy aby nastroj mi sie poprawil.
Dita bardzo wspolczuje sytuacji. Wiem, ze ludzie na starosc sa czasem okropni a wrecz okrutni. Ale ty masz dobre serduszko i pomimo, ze teraz jest ci cholernie ciezko i przykro to kedys zycie Ci to wynagrodzi. Moj tato zawsze mowi, ze dobre uczynki procentuja in plus i kiedys, niekoniecznie teraz to dobro wroci do Ciebie ze zwojona sila. Wierz mi.
Moje dziecie dzis mi zrobilo numer za 100 punktow. Mialam ja na rekach i slyszalam jak zrobila kupke. Cala szczesliwa zaczelam ja przewijac ( bo u nas kupa zrobiona sama to swieto). Tylko cholerka nie pomyslalam, ze to nie koniec. I tak najpierw narobila na podwinietego pampucha a pozniej z impetem obesrala mi reke. Dobrze, ze zlapalam w locie, bo pranie kanapy by mnie wykonczylo. Bo kupa strasznie farbuje, nie mowiac o zapaszkach. A wczoraj juz i tak musialam ja prac, bo wylalo mi sie mleko z laktatora. Cale 50 ml wsiaknelo. Jak to by zaczelo smierdziec, to bysmy sie porzygali. Na szczescie kanapy sa stare i namawiam meze na nowe. Ale on swinia nie chce sie zgodzic, bo chce abysmy poczekali z domem. Jak juz bedziemy mieli to wtedy. Ach ci faceci. Chyba pojade dzis na polowanie na ciuchy aby nastroj mi sie poprawil.