Dee ja się okropnie boje!! Ja myśle, że mnie przypną pasami i że dostane jakies znieczulenie ( a raczej nie za dobrze znosze takie rzeczy ) to mnie trzęsie..jedynym pocieszeniem jest to, że mam do wyboru dwa bardzo dobre szpitale i w jednym przy cc może być mąż a w drugim jeszcze nie wiem ale dzisiaj zadzwonie i popytam
reklama
oczekująca
GRUDNIÓWKA 2006
- Dołączył(a)
- 1 Listopad 2006
- Postów
- 169
SARAA
Jeśli będą widzieli, że jesteś przerażona, to dadzą Ci "głupiego jasia" i wtedy będzie Ci wszystko jedno!
Jeśli będą widzieli, że jesteś przerażona, to dadzą Ci "głupiego jasia" i wtedy będzie Ci wszystko jedno!
pasy aaaaa jakie pasy? bede plakać :-( a żyłam w słodkiej nieświadomości.
ja nie rozumiem jak kobiety moga same żadać cesarki (u nas jedna klinika głównie na cesarkach jedzie). głupia moda jakaś, ostatnio o tym mowili w telewizji. ze coraz wiecej kobiet chce cc, zeby szybko i po klopocie, a to jest prawdziwa operacja i nie ma ze pozostaje bez konsekwencji.
ja nie rozumiem jak kobiety moga same żadać cesarki (u nas jedna klinika głównie na cesarkach jedzie). głupia moda jakaś, ostatnio o tym mowili w telewizji. ze coraz wiecej kobiet chce cc, zeby szybko i po klopocie, a to jest prawdziwa operacja i nie ma ze pozostaje bez konsekwencji.
oczekująca
GRUDNIÓWKA 2006
- Dołączył(a)
- 1 Listopad 2006
- Postów
- 169
Saraa i Dee
Mam wrażenie, że przesadzacie, z tymi obawami, jeśli chodzi o cc.
Nie spotkałam kobiety po cc, która chciałaby rodzić naturalnie. Wasze obawy widocznie biorą się z faktu, że mało o cc wiecie!
Najgorszy scenariusz to taki, że kobieta przez 10 g. męczy się przy naturalnym, a potem i tak robią jej cesarkę...(dwa porody w jednym).
Nie martwcie się kobitki.Jestem straszną panikarą, a cc przetrwałam!!!
Mam wrażenie, że przesadzacie, z tymi obawami, jeśli chodzi o cc.
Nie spotkałam kobiety po cc, która chciałaby rodzić naturalnie. Wasze obawy widocznie biorą się z faktu, że mało o cc wiecie!
Najgorszy scenariusz to taki, że kobieta przez 10 g. męczy się przy naturalnym, a potem i tak robią jej cesarkę...(dwa porody w jednym).
Nie martwcie się kobitki.Jestem straszną panikarą, a cc przetrwałam!!!
Dee na własne życzenie to ja tez nie rozumiem bo to wcale tak szybciej nie jest ( bynajmniej okres dochodzenie do siebie jest wiele dłuższy ) a co do pasów to Ci łapki przypinają, żebyś czasem czegoś nie zmajstrowała
No i zadzwoniłam i już wiem, że jeżeli nie będzie konieczna narkoza to w obu szpitlach mąż może być przy ccuf....chociaz tyle dobrego
No i zadzwoniłam i już wiem, że jeżeli nie będzie konieczna narkoza to w obu szpitlach mąż może być przy ccuf....chociaz tyle dobrego
porawka oczekująca mój lęk wynika z tego, że b. dobrze znam mój organizm i wiem czego nie toleruje. Znieczulenie i gojenie się ran to są jedne z tych rzeczy które nie za dobrze przyjmędo tego jeszcze znam strasznie nie miłą historie z cc która wcale nie uskrzydla!! Ale musze się zgodzić w kwestji, że najgorsze jest jak się męczysz niewiadomo ile a na koniec i tak Ci cc rozbią.
Zobaczymy, zaczynam się oswajać ale przekonam się dopiero po porodzie
Zobaczymy, zaczynam się oswajać ale przekonam się dopiero po porodzie
reklama
Podobne tematy
Podziel się: