hej
u nas w domu rozpacz - Pedro wyjechał, ech szybko 4 tygodnie minęły. Płakali oboje przy rozstaniu, kurcze, a jeszcze w poniedziałek był najsmutniejszy dzień w roku...
I kuźwa, bagaż mu zgubili na którymś lotnisku
Jeju, z tym najsmutniejszym dniem w roku to coś musi być, ja od dawna w styczniu mam zawsze doła, jeszcze ta pogoda... normalnie to z Alą śmigałyśmy na narty wieczorami a teraz?
aenye - hehe, fakt - rakieta the best
atol - w kiedy wy macie ferie? W okolice Szczyrku to i my sie wybieraliśmy, teylko że teraz na razie nie ma po co, a u nas już połowa ferii prawie za pasem:-(
Idę po mocną kawę i chyba w czekoladę dziś zainwestuję, doła zagryźć czymś trzeba
u nas w domu rozpacz - Pedro wyjechał, ech szybko 4 tygodnie minęły. Płakali oboje przy rozstaniu, kurcze, a jeszcze w poniedziałek był najsmutniejszy dzień w roku...
I kuźwa, bagaż mu zgubili na którymś lotnisku
Jeju, z tym najsmutniejszym dniem w roku to coś musi być, ja od dawna w styczniu mam zawsze doła, jeszcze ta pogoda... normalnie to z Alą śmigałyśmy na narty wieczorami a teraz?
aenye - hehe, fakt - rakieta the best
atol - w kiedy wy macie ferie? W okolice Szczyrku to i my sie wybieraliśmy, teylko że teraz na razie nie ma po co, a u nas już połowa ferii prawie za pasem:-(
Idę po mocną kawę i chyba w czekoladę dziś zainwestuję, doła zagryźć czymś trzeba