reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

mamusie grudniowe:)

lucky, a co robisz z tym? dostalas jakies leki dla mlodziezy? bo Fiol ma takie 4 krostki na plecach, nie znikaja od dluzszego czasu, nie wiem, moze to tez to? takie twarde.. ja sama mialam polpasca wielkosci 2cm na rece jednej, ale juz dobre pol roku, jak nie wiecej temu, wiec to mozliwe w teorii. ale nikogo nie zarazil jak dotad. sama nie wiem. cos na to dajesz? ja dostalam heviran, ale to dla doroslych.. i nie wiem, czy dzieciom cos sie daje na to? czy samo mu przejdzie?
nie bardzo mam jak tu do lekarza isc, ale przyznam sie, ze wsumie to zbagatelizowalam, no wez, 4 krostki. i nic poza tym mu nie dolega, absolutnie.

kicia, z chinskiego, a jakze, chlopak. ale mi sie nie sprawdzilo, przy Filipie niby tak, ale wg chinskiego Maks mial byc dziewczynka. zreszta objawow nie mam najmniejszych, wiec sie stresuje okropnie, ze znowu bedzie chlopak. powinnam juz rzygac dalej niz widze, jesli by to miala byc dzieewczynka ;-) oczywiscie wg przesadow. no nic... oby nie chlopak, bo naprawde, no... kto jak kto, ale ja naprawde marze o coreczce, o malej ksiezniczce :-) i to od pierwszej ciazy ;-) chyba mi sie nalezy juz :-D
trzymam kciuki, by z mezem sie ulozylo. moj tez pracuje, w dzien i w nocy. ale wiem, ze tyle ma roboty, ze sie nie ogarnia nawet, wiec staram sie nie denerwowac, chociaz czasem trudno..
 
reklama
Hej, hej:-D

no GRATULACJE!!! Pati
no i Pingwinek dla Mercuni:tak:
Kiciu trzymam kciuki za stosunki z mężem
współczuję chorób i dolegliwości

my juz po urlopie :-(
suuuuuuuuuuuper było:-)

lecę Was poczytać i buziam mocno
 
Dżiz, jaki stan oblężenia....

lucky - współczuję półpaśca, kurcze, coraz więcej ludzi ise na to skarży, epidemia czy co? Aktualnie już z 5 osób z półpaścem znam...

aenye - jak tam samopoczucie??

kate - pamiętaj że we wrześniu czekamy na zaproszenie :cool2: Góry musze zobaczyć bo dawno nie ładowałam akumulatorów, a ładuje tylko górami... tak już mam...

U nas po staremu, koniec ciepełka, dziś jest 20 stopni i marznę:-( Moja sis jedzie w piątek do Hajduszoboszlo, ajjj, zazdroszczę.... my bezkasowi więc odpada... Za to w sobotę na ,,chmielaki" - święto piwa do Krasnegostawu sie wybieramy na noc bez glonów, oj, podegustuje piwa, podegustuję...;-):-D

Za 2 tyg szkoła Ali, wyprawka, ubezpieczenia, kasa kasa kasa eeeech. Moze mi sie jakoś od stycznia do tej samej szkoły do przedszkolnego oddziału uda wkręcić Nat.

Noooo? A co u was????? Czekam i na zdjęcia i relacje z wakacji i z poczynań grudniaków a tu cisza:no:
 
Ja się nie mogę ogarnąć po powrocie - nawet byłam na dwa dni niedaleko od was, Dita, bo we Włodawie, a jechaliśmy prawie przez Bychawę ;-) Poza tym w Beskidzie Sądeckim - nie byłam wcześniej i bardzo mi się spodobały uzdrowiska (całkiem jak sąsiedni kurort Sopot hehe, czyli jak w domu) oraz wyciągi na każdą górę ie nie trzeba się męczyć i wchodzić. Dzieci rosną, coraz grzeczniejsze. Przestawiliśmy Maćka do normalnego łóżka bezszczebelkowego, na razie trochę horror. Łazić do nas nawet nie łazi, ale wywala wszystkie zabawki i robi na łóżkach wystawkę samochodową ;-) Zobaczymy co dalej. Piotrek z okazji braku przedszkola przestał ogryzać paznokcie, ciekawe czy to już koniec czy jak się zacznie wrzesień to znowu będzie gorzej - generalnie na hasło przedszkole jest u nas płacz i dramat - jak pytam go dlaczego nie lubi przedszkola to mówi, że nie ma tam piłek (??). Dostał ostatnio od babci książkę o zajączku Fillipie Gdańskiego Wyd. Psychologicznego (może znacie) - taka książka z "mądrościami" ale wyzwanie intelektualne straszne przy czytaniu, np wczoraj tłumaczyłam co to jest dusza i dlaczego szczęścia nie można kupić za pieniądze ;-) Poza tym fajnie się w domu siedzi i nie pracuje, gdyby nie ruina finansowa to bym nie szukała pracy chyba...
 
Hej,

Aenye, Dita generalnie już jest jakby lepiej, ale o mało w szpitalu na kardiologii nie wyladowałam. No masakra straszna. Do tego mega osłabienie, ucisk klatki, Nie polecam.
Mam wykwit "kwiatuszek" dosłownie z lewej strony na dekolcie. Zaczyna blednąć.
Nie leczę się Heviranem bo T średnio pomagało, a to trzeba przyjmować z 5 razy dziennie po 800 mg wiec wolę wit B complex i aspirynkę tak p/zapalnie.
Co do dzieci to podejrzewam z moją lek, że miały mikro ospę, ale finalnie na tamten podejrzany czas nie stwierdziłyśmy jej obecności. Sama nie wiem, były na noni, czosnku fajnie uodpornione wiec moze dlatego słabiuteńkie objawy. Diagnoza wirus.
A teraz ja półpasiec. O :-)

Dita ja się nie moge doczekać 1 września, moje dwa łosie ida do przedszkola. Michu strasznie się cieszy że idzie "do dzieci". Zobaczymy jak w praniu. Zostaję w domu z Mandoliną tylko. Muszę ją ciut zagłaskać. Zbój nieprzeciętny. Bije o głowę obu chłopców w rozrabianiu at all.

Kasia oj fajne książki, ale podziwiam tematów. Jak argumentowałaś pytania by miały koniec??? U mnie jak zacznę to nie ma końca, chyba za bardzo odbiegam od tematów:-D

Pingwinku gratuluję Mercuni:-D

Ściskam Wszystkie.
 
kasia, super ksiazka, musze kupic. jaki tytul konkretnie? na allegro jest? my mamy jedna taka madra - uniwersytet dzieciecy - jak dziala swiatlo itp. fajne :-) Filip sie mega wkreca w takie czytanki.

Dita, czuje sie tak sobie. ciagle mnie muli, takimi falami. najgorzej grill, mieso, wedliny, cebula.. fuj. ale z kibelkiem jeszcze sie nie witalam, na razie same nudnosci bez finalu ;-) brr.

lucky, u nas w zeszlym roku Maks mial cos, co wygladalo na ospe, ale w malutkim natezeniu. myslalam jednak, ze to to. a jak go w tym roku wywalilo, od stop do glow... to watpliwosci nie mialam ;-) ciesz sie, ze u was tak lagodnie, dla mnie to byl horror. cieszylam sie tylko, ze bede to juz miala z glowy... a jeszcze raz nas to czeka, fak ;-)
a z polpascem Filipa to jakis zart, nic go nie boli, sama nie wiem. tylko nie znikaja nadal te kropki. zbladly i sa dalej, jak byly.. chyba sie do lekarza sie przejde z nim, jak juz wrocimy..

u nas wszystko ok, wakacjujemy jeszcze do konca sierpnia, a potem jedziemy do babci D na kilka dni (na kujawy) i gdzies zagramanice w ukropy; ale nic nie znalezione jeszcze, wiec bedziemy szukac na ostatnia chwile. firma poza tym sie rozwija jak szalona, takze ja postanowilam siedziec w domu i dac sobie spokoj z szukaniem swojego wymarzonego sektora pracy ;-) skoro nic do tej pory nie wymyslilam, to prowadzenie domu wydaje sie dla mnie najlepsza opcja :-) coraz bardziej mi to pasuje.
rozgladamy sie tez za nowym mieszkaniem, chcemy mieszkac w Gdyni. mam juz dosc sasiadow i w ogole rumskich klimatow - jednak nie udalo mi sie zaaklimatyzowac, czuje sie jak alien. a jak jestem w Gdyni oddycham pelna piersia, normalnie takie to dziwne, ze sama nie ogarniam ;-) no ale to mieszkanie bedziemy brac od dewelopera jesli w ogole, i na pewno jeszcze ze dwa lata bedziemy mieszkac w R. chcialabym odpowiednie mieszkanko zdobyc w wybudowanym juz czyms, ale pewnie sie nie uda. szkoda, bo teraz nie mam gdzie wstawic trzeciego lozeczka do dzieciecego pokoju i bedziemy miec dziecko w sypialni przez ponad rok. brrr.

a z trzeciego dziecka bardzo sie juz ciesze :-) normalnie nie moge sie doczekac, jak sie urodzi. jak to bedzie dziewczynka, to bede chyba najszczesliwsza na swiecie :-)
 
Witam :)

Widzę, że nie tylko ja tu jestem potrójna. Dzieciaczki wam powyrastały. Są rewelacyjne :) Ależ ten czas szybko leci. Czy ma tu któraś dziecko z AZS?
 
reklama
heej - ja po chmielakach ,,piwnym święcie";-)
Problem w tym ,ze byłam kierowca piwnie świętującego małża:crazy:

aa - aenye - zapominam ciągle spytać - a rodzina już wie? I jak reakcja???
 
Do góry