reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

mamusie grudniowe:)

fajnie od czasu do czasu spedzic caly dzien z dziecmi :-D :-D
chociaz wlosy staja mi deba z nerwow, to mam z nich dzisiaj niewiarygodny ubaw.
Fiolek bidulek, jak zaczyna mu schodzic dzialanie fenistilu, lapie sie za metki z ubran rozne, wyciaga je i mowi, ze to one go gryza i swedza i chodzi z nimi w reku obcinam na biezaco, ale coraz to nowa wynajdzie. a to nie metki go swedza, bidulka..
i stwierdzil dzis tez, ze mu rogi wyrosly.. a to krostki na glowie :-)

Maks tez mnie rownie rozbraja. coraz lepiej ten stworek gada. nauczyl sie nowego slowa 'ołuś sie!!' (obudz sie). i okej, jak wlezie do sypialni i po nas skacze - to wtedy jest zrozumiale i slodkie. ale glonik ma na mnie lepszy patent jak siedze przy kompie lub z ksiazka i odplyne na chwile w inny swiat, ze nie zwracam na nic uwagi - to on na mnie krzyczy: 'mama! ołuś sie, no!'. no peknac mozna! :-D
w ogole wszystko jest 'no', np. 'nie biem. noo..' (nie wiem), 'sisiś? nooo..', 'didiś? nooo..' (widzisz?).

ale jak on spiewa.. naprawde, prawie wszystkie piosenki z bajek zna.. swoje slowa ofkors, ale melodie slicznie nasladuje!
Fiolek zasuwa ze slowami, co tez jest ekstra a niedawno odkrylam, ze zna trzy czwarte z naszej ksiegi wierszy na pamiec - czytamy od roku gdzies codziennie kilka roznych i ostatnio on razem z nami mowi, a przynajmniej konczy wersy.

ale jestem z nich dumna!!!
 
Ostatnia edycja:
reklama
w ogole to oni sa tak zywotni, ze ja juz o 12.30 wyczerpalam wszelkie pomysly. kredki, farbki, ciastolina, domek z kocy, sniadanie i ubieranie wlasnoreczne (Maks), kropkowanie (Flip). leb mi peka.
na jutro wycinanki mamy i chce ciasteczka kruche z nimi robic. dzizas. a co potem!?
 
Polecam chowanego, przebieranki (wyciągnij z szafy wasze czapki, szaliki, rękawiczki, okulary słoneczne itd); bieganie (u mnie biegają od jednego końca chałupy do drugiego ja tylko wydaję komendy "a teraz do mamy, a teraz do okna" tak godzinę potrafią). Hałda z poduszek i kołder na środku pokoju i skakanie na nią - super zabawa na długo sami wymyślili. Nawlekanie makaroników (dla Fiola) i robienie naszyjników dla kazdego członka rodziny. Masio może nosić ;-) Zabawy w produkcję jedzenia i jedzenie - u mnie obaj super lubią się bawić garami. Samoloty origami. Sprzątanie mopem oraz miotła (Piotrek już generalnie mopem sprząta do zera błoto z przedpokoju jak ktoś przychodzi, nawet nie trzeba poprawiać, ha). Wyjmowanie naczyń ze zmywary (Maciek plastikowe, Piotrek zwykłe) i wkładanie do szafek. Gotowanie obiadu (młode kroją marchewki swoimi plastikowymi nożykami z Ikei np). Odkurzanie - też pełen szał - niestety głównie lubią wtyczki i kontakty... Muzykowanie i tańce jako przerywniki. Ćwiczenia logopedyczne (Maciek z okazji terapii Piotrka lepiej mówi "sss" niż starszy brat ;-) ). Ćwiczenia ortopedyczne. Wkładanie prania do pralki i wieszanie na suszarce. ;-) Ja też dużo puszczam ich samopas bo się razem też dobrze bawią - np. w jeżdżenie samochodzikami albo bieganie i skakanie po łózkach. Albo różne naśladowanie zwierząt (chodzimy jak pies, jak kot, skaczemy jak zające - to też takie może być z muzyką - jak muzyka gra to chodzimy jak przestaje to stajemy w miejscu). Z rysowaniem spróbuj np. rysowania na papierze pakowym albo takim kolorowym brystolu - u mnie dłużej trwa niż na białym zwykłym papierze bo są szczęśliwi że biały widać ;-). Można też uruchomić kredy czy pastele, węgiel.
 
kasia, jestes wielka, dzieki :-)

u nas noc tragiczna, ledwo zyjemy. fiol strasznie sie rzucal, wszystko go swedzialo, bolalo.. caly czas plakal, jeczal, zmienial lozka i pozycje.. a my z nim. trzeba go bylo caly czas pilnowac, za rece trzymac.. nic nie pomagalo.. o 5 mial strasznie wysoka goraczke, nie wiem, ile, bo mi sie termometr zgubil, ale az parzyl :-(

a dzisiaj ma normalnie krostke na krostce, szczegolnie na glowie istna skorupa :-( i jakies 30 krostek na twarzy.. powieki, policzki, usta.. i nawet wewnatrz, na jezyku.. i na wnetrzach dloni, na stopach, miedzy posladkami :-(
do lekarza idziemy, bo sobie nie radze z tym, moze cos poradzi..
 
a jeszcze sie cos z chemii przy dzieciach naucze. robie ze dwa razy dziennie kapiel fiolowii w kalii, dla ulgi troche i zeby zmyc pudroderm.
i sie dzis zsikal do wanny - po kilku sekundach z rozowej wody zrobila sie zolta :-D
 
omatkobosko, kasia, aenye - rozwaliłyście mnie pomyslami;-):-D
Na szczęście u nas jest tak,ze Ala inicjuje i organizuje wszelkie zabawy, mam dosłownie święty spokój (dopóki nie trzeba tego wszystkiego postprzątać;-))
Dlatego po raz kolejny jestem jak najbardziej za dużą różnicą wieku :cool2: :-D

bidulek Fiolek, szkoda małego.
Moja Nat od wczoraj ma gorączke i brzuszek ją boli, ale myślę że to lekka grypa żołądkowa która się plącze po rodzinie.
 
po wizycie - lekarka sama mowila, ze mocno bidulka zlapalo, ma wewnatrz buzki zajeta cala sluzowke. no ale dramatu nie ma. choc wypisala w razie czego skierowanie do szpitala - jakby nie chcial pic, jesc, nie wstawal i wysoko goraczkowal. na razie nie jest tak zle, wiec jestem dobrej mysli ;-)

ja dzis kupilam termometr do ucha i na czolo, na podczerwien i jestem zachwycona! microlife, w aptece za niecala stowe. a odczyt juz po sekundzie i bardzo dokladny! wreszcie!


kupilismy tez wielka siate wycinanek, bibulek, kolorowych brystoli, naklejanek, wycinanek i innych bajerow, mam nadzieje, ze zajme im jutrzejsze przedpoludnie ;-) zwykle wycinanie kolorowego papieru trwalo zbyt krotko ;-) chociaz zapowiada sie obiecujaco, bo prze 15 minut byli bardzo wkreceni :-D

a dzieciaki w nowym samochodzie wysypaly mi popcorn!!! zostawilam w pon, jak bylam w kinie. GRRR. wala sie wszedzie!
 
my tez chorzy... angina x3, 2 ostatnie noce masakra
no i tez termometr musze kupic, bo te elektroniczne to wielkie g**** w pon Misiek taki rozpalony przed lekarzem chcialam mu zmierzyć a ten pokazuje 34.2 :wściekła/y:

aenye dużo zdrówka dla Fiola!
 
Hej
aenye - no i jak Filipek?
I inne chorutki?
Moja Nat już po lekkiej jelitówce, na szczęśie naprawdę niegroźnie, a już miałam mega stresa:-(

Ostatnio wpadłam w wenę robienia naszego drzewa genealogicznego, siedzę po nocach, wybieram zdjęcia i składam wszystko w corelu;-)
Brak mi tylko jakiegoś szablonu, tła, jeszcze musze dowiedzieć się o wydruk gdzie i za ile i jakiej wielkości, prosze wszystkie utalentowane dziewczyny (aenye, kasia!) o wszelkie sugestie i rady;)


ps. Nie chcę zapeszać, ale za jakieś 2 tyg kupujemy auto;-) Od mojego szefa. Opel vectra kombi full opcja. Trzymać kciuki;-)
 
Ostatnia edycja:
reklama
Dita, trzymam kciuki! Co do drzewa to nie mam pojęcia, wiem że są stronki gdzie mozna się wpisać i czasem wynajduje ci krewnych co też się wpisali. Ale szablony to nie wiem.

Aenye - jak maluchy?

Mi dziś D. w prezencie kupił 4 ramy do obrazów, więc next week w końcu coś zawiśnie z moich pseudodzieł :-)

A tu wrzuciłam efekty imprezy walentynkowej. Musze wybrać 1 darmowe i może jeszcze jakieś jedno zdjęcie do wywołania - proszę o głosy które warto zachować, bo mam problem z wyborem...
 
Do góry