..aenye
Mama grudniowa'06
fajnie od czasu do czasu spedzic caly dzien z dziecmi
chociaz wlosy staja mi deba z nerwow, to mam z nich dzisiaj niewiarygodny ubaw.
Fiolek bidulek, jak zaczyna mu schodzic dzialanie fenistilu, lapie sie za metki z ubran rozne, wyciaga je i mowi, ze to one go gryza i swedza i chodzi z nimi w reku obcinam na biezaco, ale coraz to nowa wynajdzie. a to nie metki go swedza, bidulka..
i stwierdzil dzis tez, ze mu rogi wyrosly.. a to krostki na glowie :-)
Maks tez mnie rownie rozbraja. coraz lepiej ten stworek gada. nauczyl sie nowego slowa 'ołuś sie!!' (obudz sie). i okej, jak wlezie do sypialni i po nas skacze - to wtedy jest zrozumiale i slodkie. ale glonik ma na mnie lepszy patent jak siedze przy kompie lub z ksiazka i odplyne na chwile w inny swiat, ze nie zwracam na nic uwagi - to on na mnie krzyczy: 'mama! ołuś sie, no!'. no peknac mozna!
w ogole wszystko jest 'no', np. 'nie biem. noo..' (nie wiem), 'sisiś? nooo..', 'didiś? nooo..' (widzisz?).
ale jak on spiewa.. naprawde, prawie wszystkie piosenki z bajek zna.. swoje slowa ofkors, ale melodie slicznie nasladuje!
Fiolek zasuwa ze slowami, co tez jest ekstra a niedawno odkrylam, ze zna trzy czwarte z naszej ksiegi wierszy na pamiec - czytamy od roku gdzies codziennie kilka roznych i ostatnio on razem z nami mowi, a przynajmniej konczy wersy.
ale jestem z nich dumna!!!
chociaz wlosy staja mi deba z nerwow, to mam z nich dzisiaj niewiarygodny ubaw.
Fiolek bidulek, jak zaczyna mu schodzic dzialanie fenistilu, lapie sie za metki z ubran rozne, wyciaga je i mowi, ze to one go gryza i swedza i chodzi z nimi w reku obcinam na biezaco, ale coraz to nowa wynajdzie. a to nie metki go swedza, bidulka..
i stwierdzil dzis tez, ze mu rogi wyrosly.. a to krostki na glowie :-)
Maks tez mnie rownie rozbraja. coraz lepiej ten stworek gada. nauczyl sie nowego slowa 'ołuś sie!!' (obudz sie). i okej, jak wlezie do sypialni i po nas skacze - to wtedy jest zrozumiale i slodkie. ale glonik ma na mnie lepszy patent jak siedze przy kompie lub z ksiazka i odplyne na chwile w inny swiat, ze nie zwracam na nic uwagi - to on na mnie krzyczy: 'mama! ołuś sie, no!'. no peknac mozna!
w ogole wszystko jest 'no', np. 'nie biem. noo..' (nie wiem), 'sisiś? nooo..', 'didiś? nooo..' (widzisz?).
ale jak on spiewa.. naprawde, prawie wszystkie piosenki z bajek zna.. swoje slowa ofkors, ale melodie slicznie nasladuje!
Fiolek zasuwa ze slowami, co tez jest ekstra a niedawno odkrylam, ze zna trzy czwarte z naszej ksiegi wierszy na pamiec - czytamy od roku gdzies codziennie kilka roznych i ostatnio on razem z nami mowi, a przynajmniej konczy wersy.
ale jestem z nich dumna!!!
Ostatnia edycja: