reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

mamusie grudniowe:)

reklama
Roni - ja mam od roku taką maszynę:
Maszyna ŁUCZNIK 2004 KORNELIA II - NOWA (582135500) - Aukcje internetowe Allegro
i nie narzekam, wystarcza. Trochę ma zamotane nawijanie nici, ale w sumie ok. Generalnie to Łucznik robi od lat dobre maszyny.

bosz, bosz, deprecha mnie dopada, z powodu wujka, chorób, zła na świecie... Słońca mi trzeba, wyjazdu gdzieś, odpoczynku...
Najchętniej bym się napiła albo upiła, ale sobie obiecałam post/odwyk;-) do świąt, chcę wytrwać...
 
Ostatnia edycja:
Sie witam lekko skacowana.
Alesmy z Kate i Pawlem poimprezowali. Ja poszlam spac jak juz bylo jasno. Jeszcze nie doszlam do siebie.

Na szyciu sie nie znam zupelnie. Umiem przyszyc guzik i to wszystko. A maszyny do szycia to dla mnie czarna magia.

Dita jeszcze raz tule w bolu.

Aenye jak zdrowko?

Kasia ja niecierpie cyrkow, szczegolni tych ze zwierzetami. Mam mega traume z dziecinstwa:baffled:.
 
hej:-)

i ja się witam już żywa:-D
monsz już całkiem git:tak:
zawsze spontany są the best:happy:

u nas pogoda do niczego:baffled: zimno, szaroburo i ponuro
ino się upić

Ditka dla wujka
[*]

marzę o słońcu, ciepełku i grzaniu tyłka
jeju... ile jeszcze do lata:confused:
 
No fajnie wam imprezowiczki :-)

My właśnie walka z wiatrakami. Przyzwyczajamy Pepe do spania u siebie - była jedna akcja wieczorem z odnoszeniem po 20 razy ,a le potem do rana spokój. Gorzej że Maciek się mi po tej trzydniówce budzi po 5 razy i muszę go nauczyć zasypiać bez cycka... a oni są razem w pokoju i Pepe się budzi też oczywiście :baffled: Chyba na ten czas przeniosę Maćka do nas, pewnie 3 dni i będzie spokój i da się go spowrotem przenieść... no nie wiem sama co zrobić...

Nonek - teraz się trochę pozmieniało w cyrkach, zwierzęta są naprawdę bardzo zadbane, widziałam na własne oczy. Dla mnie najgorsze są nieśmieszne klauny ;-) A ogólnie to strasznie głośno. Nie wiem, czy teraz jest tak, że wszyscy ludzie są głusi, ale dla mnie poziom głośności był za duży, zresztą do kina nie chodzę też z tego powodu że dźwięk jest dla mnie katorgą...
 
Dita narobiłaś mi stracha z tą krzepliwością krwi, ja się do hematologa wybieram do 2 lat, ale dojś nie mogę, na NFZ nie ma szans, wszystkie terminy już zajęte na cały rok... jak oni to robią:szok:, więc muszę iść prywtnie.........
Współczuję tragedii.:confused:

Sugar a jak tata?

Mnie też dołują te choroby wokół, normalnie szukam jakieoś złotego środka, żeby być bardziej odpornym na to co sie dookoła dzieje,
a mnie też coś non stop srzyka, łamie itp itd, czy któraś też tak ma:-(??? czy ja jestem jakiś wybrakowany element. Właśnie jestem na anybiotykach w zastrzykach, i na dodatek muszę przychodzić do pracy, głupia byłam bo trzeba było zwolnienie faksem przesłać i mieć wszystko w d....., a tak to muszę sie szwędać z domu na zastrzyk, potem do pracy , znowu do domu i znowu na zastrzyk, katastrofa, ale miejmy nadzieję, że mi przejdzie to zapalenie gardła i ucha mimo wietrzenia:wściekła/y:

Pomyśleć że chciałm iść na medycynę..., a może to by mnie właśnie uodporniło, patrząc na tą znieczulicę lekarską, może i ja bym taka była obojętna z racji zawodu.

a coś przyjemniejszego .......NIC:confused:, oby do wiosny
 
Dzięki dziewczyny za wsparcie, kurcze, naprawde mnie tąpnęło, to najbliższa mi osoba z tych, które dotychczas odeszły...
Chyba naprawde dfizś przerwę w moim odwyku zrobię, bo coraz gorzej ze mną, czerwonego lekarstwa (sugar;-)) mi się chce...

Agutka - ty rób te badania, to nic,ze kolejki, zapisuj się!!! Ja na echo serca czekam już 3 miesiac i jeszcze będę miesiac czekać ale w końcu 21 kwietnia dowiem się co i jak. Trzeba się leczyć, naprawde - szkoda życia, jest zbyt piękne żeby jakiś skrzep czy inne ustrojstwo tak nagle to przerwały, zwłaszcza, ze to wszystko jest do uleczenia.
I tak samo na nadżerkę, w końcu musze pójść, dość czekania, ponad rok kolejny to odkładam.
kate, nonek
- zazdroszczę spotkań, wypijcie i moje zdrowie;-):-D. Mam nadzieję że niedługo sie zobaczymy, ja zapraszam:tak::tak::tak:
kasia_z
- trzymam kciuki za chopaków spanie osobne;-):tak::-D
roni - jak maszyna - wybrałaś coś?
 
hej babki, dzieki za troskliwosc :-)

badania na mono wyszly negatywne, czyli ulga, chociaz niepelna - bo zrobilam w 3 dobie, a powinno sie robic miedzy 4-7, czego dowiedzialam sie dzisiaj. ale mimo wszystko CRP i morfologia wskazywaly ewidentnie na zapalenie bakteryjne, czyli pewnie jakas masakryczna angina - dziwne tylko mi sie wydaly bable bialo-pomaranczowe na podniebieniu, scianie gardla, jezyczku i generalnie 'tylu' jamy ustnej. no ale zobaczymy.
swoja droga CRP wyszlo mi az 126,7, a norma do 5, takze nie powiem, zebym sie nie sfilmowala.. ostatnio lekarka mi mowila, ale pediatra, przy okazji Fiola, ze niepokojace moze byc CRP ok 70, ale moze to norma dziecieca...
zobaczymy, jak wyzdrowieje to powtorze badania. ale troche sie schizuje, nie powiem..

generalnie ta mono przy Filipie mi nie dawala spokoju, bo on sie tez nieraz lapie za brzuch i mowi, ze go boli, moze ma kolke, a moze to watroba ;-) sie filmuje, a nie ma sensu, wiec dzisiaj mu zrobilam badanie na przeciwciala tej choroby, zobaczymy, czy mogl nas zarazic. i potem jakby co bede wiedziala, jak go leczyc. przy okazji dziabneli tez Masia na morfologie, a co, jak wszyscy, to wszyscy ;-)

takze tyle nowosci u nas, mam dzis gorszy dzien, kiedy wszystko mnie przerasta, nawet zmycie podlog ;-) nienawidze takich dni. ale jutro wstanie nowy :-) ufff.

buziaki dla wszystkich, nie mam sily nawet odpisac juz, a i dzieci w wannie wyja, znudzone. takze lece na pomoc ;-)
 
aenye - kurcze, nie wkręcaj się, pamiętaj o tym, co atol pisała - połowa grupy zdiagnozowała sobie guza mózgu na podstawie objawów;-):tak::-D
Z tą mononukleozą moim zdaniem przesada, i u ciebie i u dzieci. Wiadomo - lepiej się zbadać, ale prędzej się nabawisz nerwicy niż innej choroby;-):tak:
A wiesz, że nawet od chorego zęba mozna miec wyniki badań krwi jak przy nowotworze?;-)Głowa do góry!!!
 
reklama
Kasia trzymam kciuki za spanie chłopaków :tak: u nas tragedia spie po dwie godziny albo i nie majka budzi sie co chwila ogolnie jakas masakra ostatnie chyba 3 noce padam na cycki i wogole dramat
Aenya trzymam kciuki za dobre wyniki chłopaków no i dobrze ze u ciebie nie mono
Agutka zapisuj sie w kolejke ja tez czekam pare miesiecy :-D
Chce juz wiosny bo mnie ta pogoda dobija :baffled:
 
Do góry