hejo z rana :-)
moj z racji zasniecia wczoraj o 19 obudzil sie przed siodma
dla mnie to jeszcze wczeeeesny ranek, dla Masia tez, wiec siedzimy teraz z ocami jak kroliki ;-)
dzieki za zyczenia wyjazdowe, spoko, miesiac jeszcze w domu pozamulam ;-)
sugar, co do resortow, to dla mnie tylko takie wielkie wchodza w gre
ogrody, alejki, palmy, plaza, baseny i all inc ;-) kiedys gardzilam, ale odkad raz wybylam to juz coroczna pielgrzymka bedzie ;-)
chociaz nie powiem, megasnie marzy mi sie wyjazd na dziko gdzies w orient, ale na pewno bez babli. albo z bablami wyjazd na kempingowy objazd po europie zach ;-) ale to najwczesniej za 5 lat.
nonek, a ja z kolei zazdroszcze tobie chalupki i tego kawalka zielonego obok ;-) jeju, moje marzenie, wlasny ogrodek..
a ze do, to wierze, u nas tez do niedawna mnostwo *******, powoli wychodzimy, ale jeszcze i tak kupa nas czeka - drzwi, lozko, meble i umywalka do lazienki, plyta do kuchni, stoliki, przedpokoj, urzadzenie garderoby, lampy wszedzie, jakies polki...
co chwile jakas pierdola wyskakuje, kasy to juz nie wiem, ile poszlo, a ile jeszcze pojdzie!
a co to do domu porownac... sic! ale raz zrobisz i bedziesz miala spokoj do konca zycia niemal ;-)
dobra, ide sie ubrac w cos niepizamowego.. milego dnia!