reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

mamusie grudniowe:)

reklama
Kate uderzył sie w oczko gałęzią. Dostał antybiotyk w kropelkach i maści. Po stosowaniu obu specyfików znacznie się pogorszyło. Okulistka zmieniła leki na inny i tez maść i krople. I dalej źle na tyle że zainfekowane oba oczka pryszczykowym zapaleniem oczu. Ale zauwazyłam ze po samych kropelkach nie jest aż tak źle, wiec maść odstawilam. I chyba łoś jest uczulony na stały składnik obu maści mianowicie na wazelinę a'cośtam i podaje kropelki. No i zaczyna byc lepiej. Ale wymaz i tak zrobię;-)

A nie chcesz nazwać gabinetu: Stricte ;-)
 
Stricte - no jakoś tak nie pasuje mi:-p

Lucky - to o gałęzi wiedziałam, myślałam, że coś jeszcze "wyszło":-(
ja miałam fajne krople na wsie zapalenia oka, jak znajdę, to wyslę ci nazwę... Kasia_z ją kiedyś podawała, coś na D się nazywały
REWELACJA!

Idę spać
i buziam mocno:-)
 
hej kochane!
tak krotko napisze, ze was goraco caluje w oba policzki kazda z osobna ;-) tesknie niewypowiedzianie, ale jest superancko!
Filipek szaleje na dworzu nawet w deszczu (nie da rady go do domu zaciagnac), kapie sie w jeziorze bez najmniejszego protestu, wrecz sila go trzeba wyciagac. je ladnie od wczoraj znow ;-) i bez sloikow!
sa tu od wczoraj pol-szwedzkie dzieci, chlopczyk i dziewczynka, 3 i 1,5 roku, szalej na maksa.
Makutek (stwierdzilam, ze do niego najlepiej pasuje Grzesiu, ale po ptokach) cudowny, kochany i spi calutenkie noce wtulony we mnie ;-) ale zasypia sam o 20, budzi sie 1.raz ok 2-4 i potem razem ze mna moze kimac az do 12 :-D bo mam tu spaniowy luksus jak nigdy! rodzice na zmiane biegaja za Fiolem :-) ogolnie MEGAWYPAS! a jak z malzem cudnie, no szok, najlepiej to sie rozstawac na kilka dni ;-) bo taki steskniony za mna (i dziecmi ofkoz) i na odwrot.
nawet seks juz mi sprawia frajdke - do niedawna dramat, wiec zyc nie umierac ;-) zebym tylko w ciaze nie zaszla, mater slodki..!

lucky, rozumiem cie z cycoleniem.. jesli to u was dlugo trwa za kazdym razem to
masakrycznie czasochlonne. u nas jakos sprawnie, Maksio je efektywnie, tzn. duzo, nie ulewa i szybko mu sie odbija to, co polknie.

aha, chce uswiecic tego, kto wymyslil sab simplex lub bobotic - mistrzostwo! mam dziecko aniola :-D

roni, moze u ciebie juz byc kolka, sprawdzalam, czesto sie zdarza. ale mysle raczej, ze to kryzys laktacyjny. a moze mala akurat nie chce jesc - Maksio jak jest mu goraco to je czesto, a malenko i sie denerwuje potem, ze mu dalej z cyca leci ;-)

musze juz konczyc, moze jutro cos wiecej napisze... jedno tylko jeszcze slowo do cosmo.. olej tego ****awianka, jestes cudna mama i warta milion takich jak on. nie doczytalam, tylko to co dzisiaj, ale z tego, co widze to kutas jakich malo. niewiarygodne.
dla mnie zdrada to do dzis najgorszy koszmar senny, jak mi sie przysni budze sie zlana potem, chora z zazdrosci i ogromnej milosci nieszczesliwej. niewiarygodnie mocny SEN. jakby to byla jawa to umieralabym po kawaleczku.. dlatego nigdy tego Dawidowi nie zrobie.. szok szok szok..
a jego bajki i pierdoleniee.. i to, ze cie uderzyl.. matko jedyna!.. wyrwalabym mu mieszkanie, alimenty, opowiadala wszem i wobec, jaki z niego skurwiel, mialby nauczke..

do jutra, moze..
 
Kate sensu strictum?
Ja wypilam dwa piwka i odpadam. Byla oczywiscie zabawa "power ballem", zeje bista zabawka.
A propos zdrad i tym podobnych, to ja tez mialam niemila sytuacje z moim m. Jak urodzilam Stonke ( miala wtedy 1 m-c) moj m. siedzial 1100 km za granica a tam mu do lozka usilnie wlazila taka jedna. Normalnie szok. Gdyby nie mala, wsiadlabym w pierszy lepszy srodek lokomocji i jej naje... w pysk i to zdrowo. Tak na prawde nie wiem czy taj sie cos wydzarzylo czy nie, ale nigdy wiecej nie mialam takich akcji. Ale do dzis bede pamietac ten strach i nerwy. Pozniej jak pojechalam do mojego m, to z nia mieszkalismy w jednymj mieszkaniu. Ani ona ladna, ani tym bardziej madra. Miala wtedy 27 lat i byla bezdzietna rozwodka. Ale jej i tak nagadalam.
Poza tym, nie zawsze jest to wina tych drugich, ale przede wszystkim MEZOW, bo jakby normalny byl, to zadna, jakby sie nie starala, by nie byla w stanie go zaciagnac.
Dobra, literki mi sie na klawiturze placza
 
Ale tu od rana ruch...:)
Ja zaraz sie zabieram i jade do skarbowki. Mam nadzieje, ze mnie tam nie zjedza. Najwyzej Manka im tam zrobi demolke.:cool2:
Pogoda do bani, cos to lato w tym roku kiepskie na maksa.
 
Nonek powodzenia w skarbowce:tak: dawaj znaki

Pati całuski for ju i przyrko mi, że tak wyszło, że się nie spotkałysmy... tzn ja nie dojechałam:-(

no i witam się pokawusiowo:-)
mam dziś mega-energię:-D jak nigdy.... wstawiłam pranie, umyłam łazienkę, posprzątałam w kuchni, nawet podłogi pomyłam, dwa razy... nie poznaję sama siebie, hehehe... na mózg mi wali:-p

Sensus to zmysły... nadal myślę HELP!!!
 
Ostatnia edycja:
ejo

a ja mam dzis bal, ide do pracy na popoludnie, a T zabral dzieci na spacer, wiec jestem sama w domu od niepamietam kiedy:-D

of kors stos rzeczy do zrobienia, ale co tam:sorry:

kate mi sensus sie z sensem kojarzy, raczej dobrze:happy2:

cosmo nie bede powtarzac, bo dziewczyny duzo juz napisaly i maja racje

pamietaj o jednym nie mozesz zwatpic w swoja wartosc, jestes wspaniala, jedyna w swoim rodzaju, ladna, mloda, masz super dzieci, a to twoj maz jest durniem ze tego nie widzi i szuka atrakcji gdzie indziej, jego strata

trudno ci cokolwiek poradzic na odleglosc, w kazdym razie staraj sie na chlodno ocenic sytuacje i skalkulowac co dla ciebie i dzieci bedzie w tej chwili lepsze, zostac czy odejsc

wiem ze ciezko jest na chlodno oceniac sytuacje jesli cos takiego cie spotyka, ale jak widac awantury nic nie daja, a jeszcze dostajesz w twarz:no:

sraszna sytuacja:no:

aenye witaj i pisz czesciej:happy2:

ok, lece sprzatac, jeszcze zajrze przed praca
 
reklama
Do góry