..aenye
Mama grudniowa'06
hej laski :-)
ale u nas piekna pogoda.. mniamusnie!
wczoraj z okazji Dnia Dziecka bylismy na plazy - PRZECUDNA wycieczka!.. opalilismy sie (Fiol w filtrze nie ;-) ) i zrelaksowalismy sie za caly tydzien.. Fiolek sie przeswietnie juz bawi, normalnie sama radosc z takim bablem
z Maksiem mamy kolorowo, troche inaczej niz z Fiolkiem troche niespokojny jest, podejrzewam, ze to przez szal, jaki mamy w domu ciagle - Fiolek jest mega zywy i ciagle krzyczy, piszczy, rzuca pilkami i zabawkami, no i buntuje sie troche, wiec i ryczy wnieboglosy co jakis czas. takie tam ;-) wiec nie ma ciszy i spokoju nasz maluszek.. no nic, musi sie przyzwyczaic..
no i je nieregularnie, co chwile by chcial. i tylko dwa razy na dobe ma przerwe trzy - trzyipolgodzinna w karmieniu, o przerwie 6h nie ma co marzyc na razie
nocki niezle, poki spi ze mna.. boje sie przeprowadzki do jego lozeczka, bo on ewidentnie sie wybudza, jak mnie nie ma obok jak rano wstane, gdy on jeszcze spi, po minucie juz plakusia..
no nic :-) ale i tak dajemy rade ;-)
kasia - dzisiaj idziemy do lekarza, to juz zapytam, co z tymi uockami. juz sama nie bede ryzykowac.
chyba zaszczepie dzis Fiola na ospe..
o, Yves Saint Laurent nie zyje..............
ale u nas piekna pogoda.. mniamusnie!
wczoraj z okazji Dnia Dziecka bylismy na plazy - PRZECUDNA wycieczka!.. opalilismy sie (Fiol w filtrze nie ;-) ) i zrelaksowalismy sie za caly tydzien.. Fiolek sie przeswietnie juz bawi, normalnie sama radosc z takim bablem
z Maksiem mamy kolorowo, troche inaczej niz z Fiolkiem troche niespokojny jest, podejrzewam, ze to przez szal, jaki mamy w domu ciagle - Fiolek jest mega zywy i ciagle krzyczy, piszczy, rzuca pilkami i zabawkami, no i buntuje sie troche, wiec i ryczy wnieboglosy co jakis czas. takie tam ;-) wiec nie ma ciszy i spokoju nasz maluszek.. no nic, musi sie przyzwyczaic..
no i je nieregularnie, co chwile by chcial. i tylko dwa razy na dobe ma przerwe trzy - trzyipolgodzinna w karmieniu, o przerwie 6h nie ma co marzyc na razie
nocki niezle, poki spi ze mna.. boje sie przeprowadzki do jego lozeczka, bo on ewidentnie sie wybudza, jak mnie nie ma obok jak rano wstane, gdy on jeszcze spi, po minucie juz plakusia..
no nic :-) ale i tak dajemy rade ;-)
kasia - dzisiaj idziemy do lekarza, to juz zapytam, co z tymi uockami. juz sama nie bede ryzykowac.
chyba zaszczepie dzis Fiola na ospe..
o, Yves Saint Laurent nie zyje..............