reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

mamusie grudniowe:)

reklama
Maja - generalnie to się nie działo NIC;-) nudaaaa... siedzimyyyy.... nudaaaa....;-)
Zależy też gdzie ci się film urwał;-)

kate - zdrówka dla Nat. Jezu, co za przychodnie macie...:baffled: U nas nawet jak nie ma miejsc, to każą przyjeżdżać z chorym dzieckiem, zawsze znajdą jakąś lukę na przebadanie maluszka.
 
U nas jakiś atak zimy, a my na letnich oponach :baffled:
Troche jestem uwięziona... nic tu nie jeździ (znaczy autobusy nie wjeżdżają pod górę). D. pojechal samochodem do pracy, po czym porusza się tramwajami po różnych sądach, makabra. A po południu imieniny mojego Taty i generalnie jakoś się muszę przemieścić 5 km z młodocianym. W Gda w taksach nie ma fotelików :baffled: Autobusy nie jeżdżą, znajomi gdzieś pokorkowani stoją albo w pracy :baffled: Na obwodnicy bałwany lepią, TIRy w poprzek, ogólnie wszystko stoi, zamieć szaleje :szok:
 
A nie... bo ona nie jest chora:baffled:
nie ma gorączki, nie kaszle, nie smarka - znaczy nie chora
i nie ma miejsc
"proszę dziecko przegłodzić, dawać dużo pić, do tego lakcid... i jak za 2 dni ie przejdzie, to proszę się zgłosić... bo mamy jednego lekarza teraz, drugi chory, trzeci się zwolnił... O!"
 
O kurcze Kasia to szok co sie dzieje. A u as piekne sloneczko i cieplutko.

Dita dzieki...chodzilo mi o jakies nowe ciezarowki tudziez zmiana pracy heheh. Ale spoko ...
 
U nas jakiś atak zimy, a my na letnich oponach :baffled:
Troche jestem uwięziona... nic tu nie jeździ (znaczy autobusy nie wjeżdżają pod górę). D. pojechal samochodem do pracy, po czym porusza się tramwajami po różnych sądach, makabra. A po południu imieniny mojego Taty i generalnie jakoś się muszę przemieścić 5 km z młodocianym. W Gda w taksach nie ma fotelików :baffled: Autobusy nie jeżdżą, znajomi gdzieś pokorkowani stoją albo w pracy :baffled: Na obwodnicy bałwany lepią, TIRy w poprzek, ogólnie wszystko stoi, zamieć szaleje :szok:

I znów zima w zimę zaskoczyła wszystkich, hehehe:-)
szczególnie drogowców:-D
u nas pada śnieżek, zimo, plucha i ohyda... tylko się nawalić:laugh2:
 
Maja, akurat absolutnie nie masz racji odnosnie mojej stycznosci z chorymi dziecmi i mojej umiejetnosci wczucia sie w sytuacje. moze az za duzo widzialam i widze na codzien cierpienia rodzicow chorych dzieci, ktore nigdy nie wyzdrowieja i wiem, co naprawde sie liczy. na pewno nie puste slowa. widocznie zupelnie nie zrozumialas, o co chodzi w moim poscie,bo akurat nie o wczuwanie sie ;-) a raczej o sens i faktyczna potrzebe takiegoz, szczegolnie na, przepraszam bardzo, ale TYLKO forum internetowym. dla mnie to jakies straszne umniejszenie i splycenie tego cierpienia, wspolczucia, takie pisanie i komentowanie tego.. nawet, jesli z najlepszych pobudek wyplywa.
ale nie musisz analizowac i probowac zrozumiec, bo to tylko moje wlasne wynurzenia i nie prosilam o komentarz :-) i nie zamierzam o tym dyskutowac :-)

Dita, na przepisach zaraz wkleje :-D pychota, zareczam, a strasznie malo roboty i inny smaczek na swiatecznym stole :-) je sie na cieplo i na zimno, i z lodowki, mniammmm :-)
a co do sniegu - watpie, jest -1 i ciagle sypie, juz jest sniegu pod kolana tam, gdzie nie odgarniaja :baffled:

kate, sraczkorzygaczka strasznie wyniszcza organizm, szczegolnie malutki.. pewnie nie bedzie miala troche apetytu, troszke mniej ruchliwa bedzie itepe, ale w ciagu kilku dni wroci do normy :-) buziaki wielkie dla niej!!!
 
kurde, a u mnie resztki śniegu i piękne słonko. :szok: Nic tylko do Trójmiastek na narty:cool2:

kate - przyjeżdżaj, nawalimy się :cool2:
maja - hehe, nie, właśnie nic z tych rzeczy, żadnych nowych zaciążonych, żadnych zmian pracy itp. Generalnie nudaaaa....;-):-D
aenye - ja własnie cappucinko sączę :cool2:
 
kasia, solidaryzuje sie z toba w admiracji tegoz cudownego zimowego pejzazu :baffled: nie w pore, totalnie nie w pore :crazy:

ide nakarmic mlodego i poloze go spac, moze wtedy cos porobie konkretnego..

zimowy caus :-)
 
reklama
Wiesz Pati to jest forum i kazdy ma prawo wyrazic swoje zdanie. A ile ludzi tyle opini.
Wiec chill.:)

Kate zapraszam do nas na sloeczko.
 
Do góry