reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

...::Mamusie grudniowe 2013::.. :)

hehe, Koralikowa - dobre pytanie :D ja wszystko z umiarem, cole pije własciwie tylko jak mnie głowa boli - pomaga (kiedys była o tym rozmowa i tu chyba wiekszosc zwolenniczek coli jest :D)
a chipsy - jak mam ochote to kupie, ale nie żeby codziennie. Ostatnio mnei do nich w ogole nie ciągnie.
A dwa dni temu pierwszy raz w ciazy jadłam Maca, i chyba ostatni, bo był okropny, tzn moj smak sie tak zmienił że wielu rzeczy nie jestem w stanie jesc, bo mnie obrzydza po prostu.


Szyszunia - wow, niezła jazda :) dobrze ze zdarzaja się ludzkie istoty w przychodni czasem i pomogą. I widze ze na kompetentnego lekarza trafiłaś takze oby było lepiej.
 
Ostatnia edycja:
reklama
lucere ja tez tylko nieraz..ale wzielam garsc,,a teksty typu tobie nie wolno,nie rozwalaja....hyh...

szysuznia ja pikole,to tylko w PLbez kitu,,ostatnio sie spotykam z roznym rodzajem takich sytuacji beznadziejnychw naszym NFZ...ale dobrze ze wszystko ssie wyjasnilo i lekarz cie przyjal...dbaj o siebie...

A u mnie wlasnie meble skladaja,moj i jego kumpel...
 
Szyszunia - może i trochę z komplikacjami, ale cieszę się, że udało Ci się dostać do tego lekarza! (dobrze, że okazał się człowiekiem), teraz trzymam kciuki, żeby było już tylko lepiej :)
Koralikowa - ja akurat coli i chipsów nie, ale chyba raczej dlatego, że nigdy nie byłam fanką (choć raz miałam taką ochotę na colę, że się napiłam -łyka ;D) Staram się jeść w miarę, ale nie przesadzam. Czasem Mc lub pizzy sobie nie odmówię :) a u Ciebie jeszcze o tej godz meble składali... jej współczuję :) Ja godz. 22 i śpię, nie wiem jak mi przyjdzie wstawać w nocy do Malucha ;););)
Lecę do pracy, choć leń dzisiaj mnie nawiedził niesamowity... Miłego dnia Dziewczyny!
 
Hej. To znowu ja po dluzszej nieobecnosci pewnie juz pdzyzwyczajone ze zjawiam sie i znikam ale oststnie dni to dla mnie masakra...na nic czasu nie mam wszystko w biegu teraz przydal bh mi sie dzien nawet kilka z doba 48h bo ten jest za krotki:p teraz pisze do was z tel wiec odrazu przepraszam za bledy....
Odkad jest u mnie sis jestem zalatana mialam wolna niddziele plan ze poczytam co u was nap itp a moj maz wymyslil wycieczke... W pon zadzwonili do mojej sis z oferta pracyoczywiscid gadalam za nia i juz panika co jak itp wt wizyta u gin sr rozmowa sis o prace wczoraj bylam u dentysty dzis przychodzj moja polozna na kawke i ciagle cos w miedzy czasis pranie sprzatanie gogowanie moja mala juz chodzi na calego tzn bidgac juz zaczyna oczy trzeba miec wszedzie...naprawde brak mi czasu nawet na tel do pl:-\ ale mam nadzieje ze ten tydz bedzie spokojniejszy i wkoncu wrocd tu na nowo...mam nadzieje bozawsze tak mowie i z moich planow nici:-\ zycze wam spokojnegk dzionka u nad upaly takie ze bym tylko w wannie siedziala:p
Buziaki:-*:-*:-*:-*
 
Witam !

Ja leniuchowałam wczoraj u mamusi i tatusia :tak: A wieczorkiem pojechałam kupić ten nieszczęsny stanik , znalazłam 70 E , ale było ...za małe , na szczęście mężuś znalazł jesze jeden i .... kupiłam wreszcie !

Czuję się nieźle , a mój m ma od jutra urlop więc cieszę się strasznie , choć pewnie nie raz pojedziemy do firmy , a telefon będzie dzwonił ....ale :-)
Urlop zaplanowałam u podnóża Giewontu ... brak sieci , trawa , drzewa zero marudzenia klientów ....

Piękna - cieszę się że udało się załatwić :tak:teraz trzymam kciuki żeby pomogło .

A co do witamin to mam Prenatal n i feminatal , biorę raz tą , raz tą , do tego magnez z potasem bo mi ręce cierpły w nocy i rutinoscorbin na naczynka. Kwas foliowy brałam sam do końca 3 mc a teraz jest w witaminach w moich 400 procent.


Miłego słonecznego dnia
 
koralikowa- ja jem i piję niemalże wszystko. Unikam tylko surowizny. Inna sprawa, że teraz latem jest dużo owoców i warzyw, które bardzo lubię, więc siłą rzeczy jem na potęgę czereśnie, maliny, bób itd...ale żeby się wystrzegać coli i chipsów, pierwsze słyszę:p

mamaktosia- zero marudzenia klientów hmmmm pragnę tego:p
 
Hej, witam sie i ja:)

co do jedzenia to ja sama jestem w szoku ale nie mam jakis konkretnych smakow - tak mi sie wydaje- ale jakby sie przypatrzec to odrzucilo mnie od ziemniakow i mizeri, za to ciagle jem marchewke z jablkiem ... kotleta nie przelkne ... wczoraj na wieczor zjadlam pol kilo fasolki szparagowej - mam ochote na krokiety, golabki, placki po wegiersku, leczo ( jutro robie) ... hehe;) takze chyba jednak mam jakies smaczki :) czekoladki jem z przyzwyczajenia ale nie specjalnie mi smakuja..;(

a co do urlopu to wczoraj wlasnie zarezerwowalismy tydzien nad morzem w darłówku;) jedziemy za tydzien ! :)

witaminy - ja od miesiaca zapominam brac, biore z przerwami..a wczesniej to dokladnie co do godziny...biore Prenatal + magnez + olej rybi (gdyz nie jem w ogole ryb..)
 
cola to moja słabość. Od jakiegos czasu piję ją codziennie :szok: czuję że powinnam ją ograniczyć ale ciężko mi to przychodzi. Staram się nie kupować dużej butli, tylko puszeczkę 0,2 i tego dnia nie pić kawy, czyli zwiększać ilość kofeiny. Maka już nie jem. Bo moja waga bardzo szybko rosła
Piękna, współczuję tych przejść. W ciąży nie powinnyśmy się denerwować, a nasz NFZ jakby sam się o to starał. Na szczęście ja wykupiłam przed ciążą uzebzpieczenie i do wszystkich lekarzy chodzę prywatnie
 
reklama
Ja chipsy, czy jakieś chrupki i cola jem, ale jak mam na nie zachcianki;P czasem się zdarzają:) tak do końca trzeciego miesiąca to miałam bardzo ograniczony jadłosipi.mięso w żadnej postaci nie podchodziło, słodycze też nie, warzywa też nie. W zasadzie to jadłam chleb z białym serem najlepiej takim swojskim, kuzynka ma gospodarstwo to mi przywoziła, ewentualnie jeden rodzaj ze sklepu mi podchodził. Jak byłam w szpitalu to musiałam czasem cos tam zjeść innego bo nie było wyboru - albo jem to albo wogóle a coś jeść jednak musiałam, ale wtedy dostawałam czopki na pohamowanie wymiotów więc jakoś to było.

Jeszcze tak a propo tego NFZ to powiem szczerze, że ja nie narzekam (póki co) na opiekę. Pierwzze trzy wizyty miałam prywatnie. na pierwzej 'pani doktor' powiedizała ze w 7 tygodniu jest już widoczne serduszko więc na USG zobaczymy. jednak później jak nie zobaczyła go na ekranie to mnie zostawiła z wszsytkimi myślami samą... dziewczyny możecie się domyslić co ja miałam w głowie po wizycie. Na dwie kolejne wizyty poszłam juz do innego lekarza, odobno miejscowej sławy, i nie powiem bo mnie uspokoił i naprawde rzeczowo gadał. na trzeciej wizycie to tylko wskoczyłam na fotel usg włożył gdzie trzeba powiedział że ok i że wizyta za miesiąc. Położna była trochę taka niekomunikatywna bo zważyła, ciśnienie zmierzyła i tyle. ani wywiadu ani nic. Na następną już poszłam do przychodni i tam co prawda nie mam co wizytę USG więc podejrzeć nie mogę dzidzi ale zawsze się wypyta jak się czuje, czy coś dolega, jak mam pytania to odpowie, do szkoły rodzenia też mogę się zapisać i lekarz pomimo że facet to jest naprawdę sympatyczny i gdy nie jest to potrzebne to mnie nie męczy.

pieknaszyszynia, nie zazdroszczę przeżyć;/i jak tu kobieta w ciąży ma się nie denerwować jak się takich ludzi spotyka na swojej drodze?! Wszędzie czytam, że nie wolno się denerwować bo to emocje szkodzą dziecku no ale niekiedy się po prostu nie da!!!
 
Do góry