reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Mama wraca do pracy

Wyrzutów sumienia nikt we mnie wzbudzać nie musi, i tak je mam - choć faktycznie wcześniej myślałam, że nie będę w stanie tak po prostu zostawić mojego maluszka. Zdjęcie Staśka stoi na moim biurku i mam telefoniczną kontrolę nad tym, co się z nim dzieje przez cały dzień. Ale jednak trochę się cieszę, że wróciłam do pracy. Dziwne... Nie spodziewałam się tego. Teraz mam chociaż z kim pogadać i oderwać się trochę od ciągłego zajmowania się dzidzią. Co ciekawe, tatuś, który dziś po raz pierwszy spędził z synkiem SAM cały dzień stwierdził, że nigdy nie przypuszczał, że to takie wyczerpujące. He he, wreszcie zauważył, że taka mamusia to się z dzieckiem nie obija tylko stale działa na maxymalnych obrotach? Przyda mu się taka lekcja ;) Tylko najbardziej było mi szkoda Staśka kiedy musiałam wychodzić z nim z domu przed 7 rano, żeby zaprowadzić go do teściowej. Ciemno, zimno, mokro i pada, a on w łóżeczku był taki słodki i cieplutki... A od czwartku biorę wolne i znów spędzimy kilka dni razem :)
 
reklama
elunia faktycznie szkoda bobaska ja mam to szczęście że nie musze mojego nigdzie wozic czy nosic bo niania przychodzi do nas
 
Nasza niania będzie przychodzić od stycznia, więc wtedy już będzie ok ( mam nadzieję). Tylko , że ona zupełnie nie ma doświadczenia w zajmowaniu się takimi maluszkami, więc na początku i tak się będę denerwować. Ale od czego telefony? Poza tym przyjdzie parę razy, posiedzimy razem, to się powinna oswoić? I wiem, że krzywdy Staśkowi nie zrobi, bo to jego chrzestna :)
 
A ja mogę napisać, ze już chyba przestawiłam się na nowy tor :) Żyję znowu tak, jak kiedyś, z tym wyjątkiem, że w domu czeka na mnie dwóch, a nie jeden ukochany mężczyzna.
Trzymajcie się wszystkie wracające do pracy mamusie. Będzie dobrze, tylko dajcie sobie trochę czasu :)
 
ja dzisiaj pierwszy raz zostawiłam dzidzie na tak długo od 9:30 do 15:00 nie było to zamierzone miałam wrócić wcześniej ale wszystko przez ten śnieg!!! ale tak naprawde to nie żałuje bo okazało sie że nic złego sie nie stało jak wróciłam dziecko było zadowolone najedzone (az za bardzo bo nie chciał cyca a miałam wrazenie ze mi pękną) i mam juz pierwsze doświadczenie tak jakbym w pracy była tylko ze z pracy bede wczesniej wracac (chyba) ;D
 
DASARIA pisze:
Ja nie raz mam ochotę rano zostac w domu i nigdzie nie iśc, ale z drugiej strony wiem, że muszę. A raczej muszę i chcę, ponieważ praca też jest ważna w moim życiu i daje mi poczucie niezależności i pewniejszej przyszłości. Poza tym będąc wpracy mam myśli zaprzątnięte różnymi "pracowymi" rzeczami i nie mam czasu myśle o głupotach. Jestem matka pracującą i jest mi z tym dobrze, ale strasznie denerwują mnie teksty ludzi typu "już w pracy????? nie żal ci było takie maleństwo zostawiac???". A co ich to obchodzi, to jest moja sprawa co robię i była to przeze mnie przemyślana decyzja i nie muszę sie nikomu tłumaczyc

W pracy bede od 16 stycznia, jeszcez nie wiem jak to jest ale sadze ze w tej kwestii jestesmy z DESARIĄ bardzo podobne. Podpisuje sie pod Twoim postem. :)
 
reklama
ja tez sie zatsnawiałam nad wychowawczym ale ostatecznie stanęło na tym ze do pracy wracam i mysle ze dobrze sie stało bo w domu bym oszalała a jak wyjde na te kilka godzin to swiat sie nie zawali
 
Do góry