reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Mama warca do pracy (czyli jak upiec dwie peczenie na jednym ogniu i nie oszaleć :))

Summer oj dzięki Ci za twoje słowa, że da się radę! bo już mnie lekkie przerażenie chwyciło.. teraz tak siedzę i myślę, że jakbym miała wrócić do starej pracy, to było by tylko po pół h rano i wieczorem zaoszczędzone, więc też żadne szaleństwo, no nic zobaczymy jak się to wszystko sprawdzi :tak::tak:
 
reklama
ja też chcę do pracy !!!!! chorobowe z dwójką to jak triatlon :-:)-( odpoczęłabym sobie w biurze. Niestety nie ma opcji :no: raczej już nigdy do pracy nie pójdę
 
Karolina zaraz Ci dzieci wyzdrowieją i będziesz śmigać wózkiem na spacerki, to będziesz się tylko cieszyć, że sama sobie organizujesz czas pracy:tak: a ja Ci będę szczerze zazdrościć :-D
 
Podziwiam wszystkie Mamy pracujące na etacie :tak: Ja jakiś czas temu zdecydowałam się na wolny zawód (po kilkuletniej, wyczerpującej pracy w warszawskiej korporacji :wściekła/y:). Przekształciłam pasję w zawód i dzięki temu teraz mogę siedzieć z Małym. Takie są plusy, a minusem jest na pewno nieregularny przypływ kasy, ale w tym momencie najważniejsze jest dla mnie bezpieczeństwo i wychowanie Kacpra :-)
 
Ja też wróciłam do pracy,co prawda tylko na 5-6 godzin ale i tak kiedyś na samą myśl o tym bolał mnie żołądek. Teraz jestem bardzo zadowolona. Lenka jest zachwycona nianią, jak tylko przychodzi uśmiecha się do niej i wyciąga ręce. Ja w pracy się relaksuje i do domu wracam pełna energii i bardzo stęskniona :). Dziewczyny nie taki diabeł straszny... :-)
 
reklama
Z jednej strony entuzjazm, wyjdę do ludzi i sama w końcu będę wyglądać jak człowiek :-p, z drugiej trochę smutek, bo kończy się pewien etap w życiu i będę umierać z tęsknoty za moim małym łobuziakiem :tak: A jak u Ciebie nastawienie?
 
Do góry