reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Mama u lekarza

Postrzałka teoria teorią a życie swoje scenariusze pisze . Moja sąsiadka po pierwszym CC drugie miała za 10 miesięcy . Ona i obydwie córki mają się dobrze :tak: Po 3 CC przynajmniej u nas w szpitalu podwiązują jajniki ( czy jajowody nie wiem w końcu ) i masz super metodę antykoncepcyjną , ale to też chyba kwestia indywidualna bo w Krakowie na Kopernika rozmawiałam z kobietą która przygotowywała się do 4 CC .

no dobra to ja wam napiszę z mojego doświadczenia .Jak urodziłam Kamila oczywiście przez CC, to wtedy nikt nic nie mówił o tym ,że następna ciąża za 2 czy za 10 lat . Tak się złożyło ,że ja Eryka rodziłam po 1,5 roku. No i wtedy to dopiero była mowa,że po następnym porodzie to podwiążą jajniki. Ale ten następny poród nie następował więc nie było tego zabiegu No i teraz jak miał się pojawić to ja pytam się lekarza ,a on mi mówi ,że teraz ten zabieg (podwiązanie jajników robi się tylko w przypadku gdy następna ciąża jest zagrożeniem dla zdrowia matki lub dziecka . Kiedyś bez pytania robili to i finito .Teraz lekarze się boją . Jak pacjętka się nie zgodzi to na własną odpowiedzialność decyduje się na kolejne CC. Sami nie chcą podwiązywać bo to jest tak jak z usunięciem ciąży i okaleczeniem i jest karalne. Skąd wiem? To nie na otwartym .

Chyba się powieszę. Obudziłam sie w nocy z bólu, bolała mnie pierś, i myślałam że w pokoju mamy -25 stopni. Gorączka 39,3. Cycek twardy jak chodnik, a ja ledwo żyję z tej gorączkil Myślałam że na tym etapie nie grozi zapalenie piersi, wczoraj miałam takie bolesne zgrubienie od brodawki to końca piersi. To moje trzecie zapalenie i jeszcze tak nie bolało, nawet nie mogę karmić z tej piersi, z krzykiem ściągam trochę laktatorem. Już nie wiem czy to grypa czy pierś, bo do tego mam katar, kaszel,węzły i już brak mi słów.Chcę żeby nie bolało :wściekła/y:
antar wiem ,że to strasznie boli ,ale musisz jak najwięcej Zosię przystawiać do tej bolącej .Ona musi ci to ściągnąć. Ja przy Kamilu to miałam często zapalenia. Raz miał tak chyba ok 4 m-c to chcieli mi robić wyłuskiwanie wrzoda operacyjnie ,ale ja się nie zgodziłam . Przystawiałam Kamila cały czas do tej piersi i nawet mój M się poświęcał i ściągał i wypluwał to nawet leciała ropa zamiast mleka al eto mi pomogło i następne karmienia dzieci przebiegały bezkonfliktowo (no z małymi zatorami ale mało bolesne)
 
reklama
byłam u lekarza i powiem wam że nigdy więcej nie skorzystam z usług nfz. Popierwsze kazała mi natychmiast odstawić Zosię " bo mleko jestzainfekowane" a poza tym 7,5 miesięczne dziecko już nie potrzebujemojego mlekaPowiedziałam że nie odstawie bo tylko tak zapalenie może minąć no i tak mi mówili w poradni laktacyjnej i czytałam tu i tam, a ona na to że kiedys się tak robiło no to ona mówi mi to co wie:szok:A kto to powinien wiedzieć?:shocked2:.Po drugie chciała żebym brała aspirynę " bo przykarmieniu i w ciązy tojeden z nielicznymch leków jakie można brać" no i zapisała mi to co chiałam i z czego skorzystam Augmentin. Ja mam łeb na karku i wiem co można a co nie i co robić przy zapaleniuale przyjdzie jakaś laiczka i zrobi to co jej "wyedukowana" pani doktor powie. Skandal po prostu. Zamierzam napisać skargę na panią doktor bo to chore żeby pacjent uczył lekarza.
 
Oj Antar, trzymaj sie bidulko! Ja juz mialam trzy razy zapalenie piersi...:-( Bron Boze nie odstawiaj Zosi, ja ryczlam jak bobr i karmilam i to mi pomoglo, bo chcieli mi juz robic drenaz piersi. Badz dzielna, bardzo Ci kibicuje!
A co do lekarza, ktoremu musisz mowic co ma Ci zapisac... W czw. bylam u lekarza, bo ostatnio osiol jeden:wściekła/y: przepisal malemu mleko bez laktozy, a powinien bez bialka i maly oczywiscie szybciutko na to zareagowal. Tlumacze baranowi (sorry, ale do tej pory mnie nosi), ze z nowosci dostawal tylko to przepisane mleko i ze to zly rodzaj, a on do mnie, ze to lactofree jest bez bialka, no to ja mu bach puszke pod nos i kaze mu czytac sklad, a ten na mnie oczy jak 5 zl i co pierwsza pozycja to bialko. Ok, skapitulowal, ale mowi mi, ze w takim razie zostaje tylko mleko sojowe, bo oni mleka bez protein nie maja...:eek: No to prosze, zeby podal mi jego nazwe, a ten grzebie, szuka, przeklada jakies papiery... w koncu mowie mu, ze w Polsce takie dzieci dostaja bebilon pepti (tu aptamil) albo nutramigen. I co na to lekarz? Alleluja, 'no tak, rzeczywiscie, my tez mamy nutramigen' no myslalm, ze go zabije:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y: ale koniec koncow mamy nowe mleczko i skorka po kilku dniach wyglada znacznie lepiej.:-)
 
Tak się to u mnie odbywa. Ja płaczę z bólua Zosia w najlepsze ssie, raz przerwała i tak się na mnie spojrzała, zamruczała i dalej jeść. Nie wiedziałam że na tym etapie laktacji może być jeszcze zapalenie. Ja od kilku tygodni mialam dużo za dużo pokarmu i nie wiem dlaczego. Jakos przetrzymam, byle do roku, a dalej zobaczymy.
 
Antar-trzymaj się dzielna kobitko, az mi ciarki przeszły jak przeczytałam o tym Twoim zapaleniu, ja miałam tylko raz i nigdy tego bólu nie zapomne. A swoja drogą masz strasznego lekarza:szok::tak::-):-):-)
 
antar co lekarz to inne teorie - zwariować można. Ja zawsze chodzę z kartką od przyjaciółki (jest farmaceutką) i mówię co ma mi lekarz zapisać, bo oni często nie dobierają leków tylko dają najpopularniejsze lub najbardziej reklamowane przez przestawicieli. Trzymaj się słońce, może pójdź do kogoś innego jeszcze na konsultacje.
Byłam ostatnio u ginekologa (bardzo niemiła babka, ale zna się na rzeczy)i dostałam jakieś tabletki na złuszczenie błony śluzowej. Dziwiło mnie to, bo poszłam z przedłużającymi się i obfitymi okresami, a ta że nic mi się od porodu nie złuszczyło :szok: Pomogło ale boję się teraz pójść na USG, bo poza tą nadbudowaną ścianą widziała "coś niepokojącego" przy jajniku :-( czytam na ten temat w necie i chyba przestane, bo coraz bardziej mi się to nie podoba :-(
 
oj ci lekarze ,ja jak mam iść to już w ostateczności .Zawsze staram się domowymi sposobami leczyć ,a jak to nie pomaga to wtedy lekarz .

pbg nie czekaj tylko działaj .Takie rzeczy czym prędzej leczone tym lepiej , a może to nic strasznego

pamiętacie jedna z nas ( nie powiem która bo to na zamkniętym była mowa) też się bała ,że coś się jej dzieje i co... okazało się ,że to nic takiego
 
reklama
Do góry