reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Mama u lekarza

reklama
mnie też potwornie bolało w środku jakbym popękała w odbycie, ale minęło wszystko po 4 tygodniach:)Skurczy żadnych nie miałam, ale parcie bolało, bo po porodzie wszystkie zwieracze były chyba przetrenowane od porodowego parcia
 
Rozpoczynam nowy wątek, bo nie mogę znaleźć nic na ten temat, więc może pomożecie.
26 lutego miałam cc (położenie miednicowe). Wszystko poszło sprawnie. Dzieciątko jest zdrowe i grzeczne. Mnie natomiast od 2 dni boli w prawej pachwinie. I to do tego stopnia, że nie mogę normalnie usiąść, położyć się czy chodzić. Nie jestem pewna czy jest to związane z gojeniem się rany, ale może ktoś miał podobny problem i mi coś pomoże.
Z góry dziękuję.
 
mnie też potwornie bolało w środku jakbym popękała w odbycie, ale minęło wszystko po 4 tygodniach:)Skurczy żadnych nie miałam, ale parcie bolało, bo po porodzie wszystkie zwieracze były chyba przetrenowane od porodowego parcia

własnie wczoraj cos znalazłam na ten temat, jakos niedawno pisałaś o tym bólu, że tez przechodziłaś "katusze" i juz sie pocieszyłam troszke,
chyba wyprobuje czopek glicerynowy i niech sie dzieje wola nieba, moze sie tam wszystko ustatkuje i jelitka zaczna pracowac tak jak trzeba..
hhehe to jeszzce dwa tygodnie maja czas :-p
 
U mnie pierwszy stolec to jak kolejnu porod :rofl2::tak:,chyba z godzine w wc spedzilam,ale teraz jest juz ok;-)


Widze ze powiedzenie-,,z dupa nie ma zartow,,dotyczy nie tylko mnie, jak patrze na sedes to mam mdlosci ze strachu, jestem trzecia dobe po porodzie i jeszcze nie bylam w toalecie, boje sie jak chol...era. mam trzy szwy centralnie w strone odbytu-pieklo.:-:)-:)-(
 
współczuję wam - ja nie miałam o dziwo takich problemów, bo już w szpitalu mnie przyszpiliło i nie było źle - a szyta byłam konkretnie, bo popękałam ostro :baffled:
 
Widze ze powiedzenie-,,z dupa nie ma zartow,,dotyczy nie tylko mnie, jak patrze na sedes to mam mdlosci ze strachu, jestem trzecia dobe po porodzie i jeszcze nie bylam w toalecie, boje sie jak chol...era. mam trzy szwy centralnie w strone odbytu-pieklo.:-:)-:)-(

Mnie położna też tak chlasnęła że pocerowana byłam do samego odbytu.. na szczęscie ładnie się zagoiło.. ale jak sobie przypomnę minę jednego lekarza który po moim porodzie wszedł na salę i zrobił:szok::confused: minę lekko zdziwioną i zapytał" kto nacinał"..

Polecam czopki glicerynowe.. na prawdę super.. gdyby nie one to chyba do tej pory na kibelku bym nie usiadła:rofl2:
 
reklama
Wspolczuje nacicnania i problemow z korzystaniem z WC:dry: u mnie byl jeden szew i pewnie dlatego nie czulam dyskonfortu bedac w kibelku...

He he tak sie zlozylo ze po porodzie pierwsza kupke zrobilam drugiego dnia po porodzie w tym samym czasie co syn :-p Akurat tata byl w szpitalu to syna bawil a ja na kibelku siedzialam i sie pręzyłam starajac sie sobie nie kojarzyc tego z bólami partymi porodowymi... Poszlo ładnie ;-) moj synek chyba gorzej zniusl pierwsza kupke bo az w toalecie slyszlam jego placz :confused:
 
Do góry