reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

mama listopadowa u lekarza!

Właśnie wracam od lekarza...mój maluszek waży już 2700, sporo urósł przez miesiąc(1600):-)ogólnie wszystko w porządku, mam stopniowo zmniejszać dawkę Fenoterolu- teraz biorę 8 i to jest spora dawka- a po 2 tyg mam całkowicie przestać łykać te pigułeczki no i niech się dzieje co chce- mogę rodzić:-)- cieszy mnie to bardzo, bo pomimo tego ze dużo nie przytyłam mam już dosyć tego odmiennego stanu:blink:....
 
reklama
Witam mamusie :happy2:
My dzisiaj tez już po wizycie, mały waży 2900 i wszystko w porządku (mam nadzieję że z szyjką też bo nie badał mnie "dowcipnie"). Tylko moje ciśnienie słabiutkie, 80\50 aż cud że się dokulałam do gabinetu :-) ale teraz juz w domciu kawusią się delektuję.
Pozdrawiam
 
No witam was dziewczyny, u mnie nic nowego DUZO lezenia... ale w srode ide do lekarza na sciagniecie krazka (i jak to mowi moj lekarz) niech sie dzieje co chce... wiec moze byc tak ze nie załapie sie do listopadowek:-( bo z tego co czytalam po sciagnieciu passer porod moze nastopic bardzo szybko
 
Witajcie dziewczynki, stęskniłam się za Wami, od poniedziałku nie miałam dostępu do sieci. Przeczytałam wszystkie posty i cieszę się, że wszystkie jeszcze w całości i mniej więcej wszystko ok. Mniej więcej, bo tych dolegliwości teraz żadnej prawie nie brakuje.
Ja dzisiaj po wizycie - nie będzie cc ani wczesnego wywoływania, bo łożysko jest w bardzo dobrym stanie i dzidziuś przyhamował trochę ze wzrostem - połowa 37 tyg., waga ok. 2920 g. Odstawiam fenoterol, nospa doraźnie, mogę już chodzić i mam się zgłosić na ktg 3 listopada na oddział. A i jeszcze jedna dobra wiadomość - skończyli remont oddziału i podobno jest slicznie, kolorowo i czyściutko - otwarcie jutro o 6 rano. Strasznie bałam się takiego wywoływania na siłę, a lek. wczesniej mówiła, że jak się skończy 37 tydz. będziemy się rozwiązywać, ale jednak cukier trzymam w ryzach i nic złego się nie dzieje. Dobrej nocki życzę wszystkim i miłego weekendu!!:-):-):-)
 
mpel - super - wszystko się powolutku układa po Twojej myśli :-)

A ja dzisiaj odebrałam wyniki badań posiewu i wyszło mi, że dobrze mi idzie hodowla Candida albicans. Wiecie co to takiego. Czy mam już się stresowac? Wydaje mi się, że było już to na naszym forum ale nie bardzo wiem gdzie tego szukac.

A i jeszcze jedno pytanie, czy ten paciorkowiec to nie powinien byc zrobiony razem z posiewem, czy to osobne badanie?

Clue
 
reklama
CLUE - nie stresuj sie.....kandydoza to najczestsza infekcja w ciazy...po prostu "grzybek" i tyle....(juz kiedys o tym pisalam :tak:)....dostaniesz zapewne globulki dopochwowe i po sprawie.
A paciorkowiec z tego co kojarze to osobno...ja bede miala robione za tydzien :tak: I wlasnie dziewczynki - zwroccie uwage na to bo to jest bardzo wazne....Jesli wynik jest dodatni, to dziecko moze zarazic sie podczas porodu, a to moze grozic zapaleniem pluc, sepsa itd :baffled: Czytalam nawet o smiertelnych przypadkach po takim zarazeniu :no: Mi przy Kubie wyszlo ze mam wlasnie nieliczne bakterie steptococcus.....500 razy przypominalam o tym w szpitalu, a i tak mnie olano i nie podano antybiotyku :wściekła/y: Na szczescie nic sie zlego nie stalo....ale gdyby jednak.....to nie wiem :sorry2:
MPEL - super wiesci...bardzo bardzo sie ciesze :-):-):-)
DOMBAR - dzidzia ma juz ladna wage :tak:
FABIAN - Twoja dziecinka tez niezle podrosla :tak:
MAGDALENKA - dcoskonale Cie rozumiem :-(......ja niestety musialam odpuscic i sie polozyc....bo oszczedzanie sie (ktorego i tak nie bylo) nie wystarczylo...Trzymaj sie mocno.
 
Do góry