Mama G. - na językach.

[8Ania8]

Ja kiedyś często czytałam jej insta, ale kierunek w jakim zaczęło to zmierzać, zniesmaczył mnie na tyle, że przestałam. To co się zadziało ostatnio to skandal, natomiast pisanie, że ktoś jej załatwił studia to są moim zdaniem wymysły Pudelków i innych. Sama studiowałam na tej uczelni co ona i to normalne, że z listy rezerwowych mnóstwo osób dostaje się w 2 terminie rekrutacji, bo ludzie na kierunki medyczne składają najczęściej papiery do kilku uczelni i blokują w 1 terminie wiele miejsc.

 

[Zazuu]

Jak się człowiek bardzo uprze to i w Jarku znajdzie wzór do naśladowania. Wszystko można.
Ja niezmiennie polecam samemu przeczytać książki, w których bardzo jasno i z wielką radością opisuje jak w jej świecie się wszystko załatwia, kto to załatwia i jak to wygląda.
Na pewno znajdzie się i fan tych dzieł, a i tacy co wydrukują i polecą po autograf. Ale jednak warto mieć jakikolwiek zarys zanim zacznie się tłumaczyć kogoś o kim się nic nie wie. A przypomnę temat dotyczy kobiety, która ze śmiechem opowiadała że nawet nie do końca pamięta co tam jej sfałszowali w dokumentacji medycznej. Opowiada to sama, bez przymusu, bez skrępowania. Bo tak nauczyło ją życie, że to jej wolno. Bo może wszytko bo tata zawsze ma gdzie zadzwonić.
Pozostawiam do refleksji i zachęcam do samodzielnego zgłębienia.

 

[guest-1714079215]

No spoko. Ale czy to nie dziwne, że akurat osoba z takimi koneksjami robi takie jazdy jak to z WOŚP, opowiada publicznie pierdoły i nie ponosi konsekwencji? Jakoś trudno mi sobie wyobrazić lekarza w pierwszym pokoleniu pochodzącego z Koziej Wólki, którego rodzice są pracownikami fizycznymi, a który mógłby robić to co ona i nie zostać na zbity pysk usuniętym z zawodu.

 

[Zazuu]

No spoko. Ale czy to nie dziwne, że akurat osoba z takimi koneksjami robi takie jazdy jak to z WOŚP, opowiada publicznie pierdoły i nie ponosi konsekwencji? Jakoś trudno mi sobie wyobrazić lekarza w pierwszym pokoleniu pochodzącego z Koziej Wólki, którego rodzice są pracownikami fizycznymi, a który mógłby robić to co ona i nie zostać na zbity pysk usuniętym z zawodu.

Oczywiście, że by nie mógł ale żeby to zrozumieć to jak mówiłam trzeba rozeznać się w powiązaniach tej rodziny. A sięgają zaskakująco wysoko. I nikt mi nie wmówi, że przeciętny Kowalski zarabiający średnią krajów idzie sobie do sądu pisu i wygrywa sprawę z laską o nieograniczonych zasobach finansowych i powiązaniach w absolutnie każdym sektorze naszego Państwa. No, ale ponownie jak ktoś uważa, że sądy działają jak u Anny Wesołowskiej, że dobro wygrywa na pierwszej rozprawie to znaczy, że nigdy w żadnym nie był, a wiedzę czerpał z Prawa Agaty

 

[guest-1714079215]

Oczywiście, że by nie mógł ale żeby to zrozumieć to jak mówiłam trzeba rozeznać się w powiązaniach tej rodziny. A sięgają zaskakująco wysoko. I nikt mi nie wmówi, że przeciętny Kowalski zarabiający średnią krajów idzie sobie do sądu pisu i wygrywa sprawę z laską o nieograniczonych zasobach finansowych i powiązaniach w absolutnie każdym sektorze naszego Państwa. No ale ponowie jak ktoś uważa, że sądy działają jak u Anny Wesołowskiej, że dobro wygrywa na pierwszej rozprawie to znaczy, że nigdy w żadnym nie był, a wiedzę czerpał z Prawa Agaty

Ja w sumie nic nie wiem o jej powiązaniach, trochę poczytałam o niej z ciekawości przed tą aferą. Ale generalnie myślę, że w ogóle nic nie trzeba o niej wiedzieć, żeby przystanąć i zastanowić się jak to jest, że nic się z nią nie dzieje. Chociaż czekaj, czytałam kiedyś świetną, ale bardzo dołującą książkę reportaż "Mali bogowie" Pawła Reszki. Kiedy ktoś dowie się, jaka to jest orka i ile wyrzeczeń, żeby zostać prawdziwym lekarzem, to trochę inaczej spojrzy na jej działalność. We mnie zrodziło się mnóstwo dodatkowej sympatii dla młodych, którzy postanowili zostać lekarzami dla idei, by nieść pomoc i uparli się, że się dostaną na UM. Z kolei jeszcze bardziej pogłębiła się moja niechęć do klanów lekarskich, którzy idą na medycynę, bo wiadomo, że tak im będzie łatwiej, tu wujas pomoże, tam dyrektor szpitala/ciocia Marysia popchnie, itd.

 

[Zazuu]

Ja w sumie nic nie wiem o jej powiązaniach, trochę poczytałam o niej z ciekawości przed tą aferą. Ale generalnie myślę, że w ogóle nic nie trzeba o niej wiedzieć, żeby przystanąć i zastanowić się jak to jest, że nic się z nią nie dzieje. Chociaż czekaj, czytałam kiedyś świetną, ale bardzo dołującą książkę reportaż "Mali bogowie" Pawła Reszki. Kiedy ktoś dowie się, jaka to jest orka i ile wyrzeczeń, żeby zostać prawdziwym lekarzem, to trochę inaczej spojrzy na jej działalność. We mnie zrodziło się mnóstwo dodatkowej sympatii dla młodych, którzy postanowili zostać lekarzami dla idei, by nieść pomoc i uparli się, że się dostaną na UM. Z kolei jeszcze bardziej pogłębiła się moja niechęć do klanów lekarskich, którzy idą na medycynę, bo wiadomo, że tak im będzie łatwiej, tu wujas pomoże, tam dyrektor szpitala/ciocia Marysia popchnie, itd.

Zamiast przystanąć i się zastanowić można też uznać, że wszyscy kłamią

 

[guest-1714079215]

Zamiast przystanąć i się zastanowić można też uznać, że wszyscy kłamią

I kto teraz wymyśla teorie spiskowe?

 

[kasiaa91]

Ja polecam przeczytać jej książki (mimo, że ktoś uważa że to wspieranie jej działalności). Ona sama pięknie tam pokazuje jak roszczeniową postawę reprezentuje i jaki wkład w to ma jej Tata.
Na rozluźnienie na koniec wrzucam Wam screena z JEJ książki, pisanej przez nią. Wydanej z pełną świadomością. Dla wyjaśnienia przed tą scena zabrała tatę do salonu sukien ślubnych, a on kupił jej suknie chociaż jej przyszły mąż nie mówił wtedy o zaręczynach. Ale Tata i Nicola już ustalili inaczej

Osz nie ma co, romantyczne, nie wymuszone zaręczyny.

 

[Zazuu]

Osz nie ma co, romantyczne, nie wymuszone zaręczyny.

Chyba wszystko o czym mówi, że osiągnęła opisuje, że zrobiła to w ten sam sposób

 

[Zazuu]

Łapcie ten srogi podryw do kawusi i nie dziękujcie za tę ucztę