Super!A ja luty 1977
reklama
Niby rozumiem, ale my tu wszystkie za siebie trzymamy kciuki, wspieramy i myślę, że zawsze staramy się myśleć pozytywnie jak już którejś się uda ❤❤A jakoś tak...wiecie jak to jest -człowiek z jednej strony by całemu światu wykrzyczał a z drugiej -boję się zapeszyć...
Na razie to taka radość wymieszana ze strachem...
Napisane na LG-H815 w aplikacji Forum BabyBoom
Napisz mi proszę jak wygląda przygotowanie do Inseminacji. Jeśli nie zaskoczy w tym i następnym cyklu to myślę raz podejść do inseminacji... Ale strasznie się tego boję, przerażają mnie koszty, kompletnie nie mogę podjąć decyzji a pewnie będzie trzeba ją podjąć...
Chrząszczyk 1
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 30 Październik 2017
- Postów
- 4 804
Świetnie. Życzę Ci szczęśliwego rozwiazania.Wierzę bo mi też już ciężko i doczekać sie nie mogę ale z drugiej strony niech nasza Ola siedzi w brzuszku jak najdłużej choć nasze rokowania według lekarza są takie że daje nam max 2 tygodnie.Szyjka juz kiepsko trzyma.Czas pokaże może na święta już będzie nas więcej: -)
Napisane na SM-G900F w aplikacji Forum BabyBoom
Dziękuję: -)Świetnie. Życzę Ci szczęśliwego rozwiazania.
Napisane na SM-G900F w aplikacji Forum BabyBoom
Joaszka
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 7 Listopad 2009
- Postów
- 2 544
Niby rozumiem, ale my tu wszystkie za siebie trzymamy kciuki, wspieramy i myślę, że zawsze staramy się myśleć pozytywnie jak już którejś się uda ❤❤
Napisz mi proszę jak wygląda przygotowanie do Inseminacji. Jeśli nie zaskoczy w tym i następnym cyklu to myślę raz podejść do inseminacji... Ale strasznie się tego boję, przerażają mnie koszty, kompletnie nie mogę podjąć decyzji a pewnie będzie trzeba ją podjąć...
Po 3 inseminacjach stwierdzam, że to "nic strasznego". Oczywiście przed pierwsza miałam opory...nie, że się bałam zabiegu, tylko jakoś ciężko było oswoić się z myślą, że będziemy "robić dziecko" w klinice przez jakiś "wężyk", a nie w domu podczas dzikiego seksu ;-)
Przygotowanie zależy od sytuacji...Pierwszy krok to u nas były badania wirusologiczne dla pary (drożność jajowodów zrobiona wcześniej). Na ogół kobieta dostaje leki na stymulację (np. clo, lub zastrzyki z gonadotropin) aby trochę zwiększyć liczbę pęcherzyków, albo w ogóle wywołać owu, jeśli jest z tym problem. Lekarz wyznacza termin pierwszego usg ( zazwyczaj jest to ok.10 dc) i potem chodzisz co 2 dni, czasem codziennie i lek. spr. jak rośnie pęcherzyk/pęcherzyki i endometrium. Kiedy uzna że są już wystarczająco dojrzałe- u mnie oprócz usg było badanie estradiolu, aby to określić, dostajesz zastrzyk (pregnyl lub ovitrelle). On nie jest stricte na pęknięcie jak się powszechnie uważa, ale na ostateczne dojrzewanie pęcherzyka. A dojrzały pęka ;-)
W przeciągu 24-36 godzin od zastrzyku jest ustalana inseminacja. W dniu inseminacji ok.2 h przed iui facet oddaje nasienie. Po 2 h lekarz podaje je (odpowiednio wcześniej ulepszone ;-) przez cewnik strzykawką do jamy macicy. I to wszystko ;-) Zabieg raczej bezbolesny, podobny może do cytologii...
Leżysz potem sobie z 10 min (chociaż po ostatniej nie leżałam, bo nie było czasu...) i do domu. Ogólnie nic nie powinno wypływać bo nasienie jest podane głęboko.
Koszty? U mnie w klinice wygląda to tak : 540 badania ważne pół roku, inseminacja 880 (wizyty monitorujące, oznaczenie estradiolu, zastrzyk, iui). Do tego koszt leków - clo jest tanie, zastrzyki już ok.500 zł...Po inseminacji czasem zleca lek.luteinę lu dupka...Mój ma swoją teorię na ten temat i przy 2 nie dał mi, a przy 3 wymusiłam ;-)
Ja pierdzielę to mnie chyba nie stać...Po 3 inseminacjach stwierdzam, że to "nic strasznego". Oczywiście przed pierwsza miałam opory...nie, że się bałam zabiegu, tylko jakoś ciężko było oswoić się z myślą, że będziemy "robić dziecko" w klinice przez jakiś "wężyk", a nie w domu podczas dzikiego seksu ;-)
Przygotowanie zależy od sytuacji...Pierwszy krok to u nas były badania wirusologiczne dla pary (drożność jajowodów zrobiona wcześniej). Na ogół kobieta dostaje leki na stymulację (np. clo, lub zastrzyki z gonadotropin) aby trochę zwiększyć liczbę pęcherzyków, albo w ogóle wywołać owu, jeśli jest z tym problem. Lekarz wyznacza termin pierwszego usg ( zazwyczaj jest to ok.10 dc) i potem chodzisz co 2 dni, czasem codziennie i lek. spr. jak rośnie pęcherzyk/pęcherzyki i endometrium. Kiedy uzna że są już wystarczająco dojrzałe- u mnie oprócz usg było badanie estradiolu, aby to określić, dostajesz zastrzyk (pregnyl lub ovitrelle). On nie jest stricte na pęknięcie jak się powszechnie uważa, ale na ostateczne dojrzewanie pęcherzyka. A dojrzały pęka ;-)
W przeciągu 24-36 godzin od zastrzyku jest ustalana inseminacja. W dniu inseminacji ok.2 h przed iui facet oddaje nasienie. Po 2 h lekarz podaje je (odpowiednio wcześniej ulepszone ;-) przez cewnik strzykawką do jamy macicy. I to wszystko ;-) Zabieg raczej bezbolesny, podobny może do cytologii...
Leżysz potem sobie z 10 min (chociaż po ostatniej nie leżałam, bo nie było czasu...) i do domu. Ogólnie nic nie powinno wypływać bo nasienie jest podane głęboko.
Koszty? U mnie w klinice wygląda to tak : 540 badania ważne pół roku, inseminacja 880 (wizyty monitorujące, oznaczenie estradiolu, zastrzyk, iui). Do tego koszt leków - clo jest tanie, zastrzyki już ok.500 zł...Po inseminacji czasem zleca lek.luteinę lu dupka...Mój ma swoją teorię na ten temat i przy 2 nie dał mi, a przy 3 wymusiłam ;-)
Obiecałam sobie pełną wiarę w tym cyklu! Pełną! Brak marudzenia pomimo ogromnego apetytu po estrofem, Pregnyl i clo, a co za tym idzie tycia!
Obiecałam sobie i co? I tak bardzo wierzę w mój świąteczny cud, że wykupiłam migawkę na mpk na trzy miesiące... i gdzie moja wiara????
Obiecałam sobie i co? I tak bardzo wierzę w mój świąteczny cud, że wykupiłam migawkę na mpk na trzy miesiące... i gdzie moja wiara????
Joaszka
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 7 Listopad 2009
- Postów
- 2 544
U mnie razy 3...to i tak "pikuś" przy ivf. Teraz jak się udało to już mi tej kasy tak nie żal. Ale po każdej nieudanej była myśl- 880 w błoto...Koszty faktycznie duże
No ale czego się nie robi dla dziecka. Kredyt bym wzięła jakby było trzeba. Teraz z oszczędności na wkład własny do mieszkania braliśmy. Trudno,mieszkanie poczeka.
Napisane na LG-H870 w aplikacji Forum BabyBoom
reklama
Pewnie, że tak. Jeśli to jest priorytetem to warto poświęcić wszystkoU mnie razy 3...to i tak "pikuś" przy ivf. Teraz jak się udało to już mi tej kasy tak nie żal. Ale po każdej nieudanej była myśl- 880 w błoto...
No ale czego się nie robi dla dziecka. Kredyt bym wzięła jakby było trzeba. Teraz z oszczędności na wkład własny do mieszkania braliśmy. Trudno,mieszkanie poczeka.
Napisane na LG-H870 w aplikacji Forum BabyBoom
Jeśli Darek zadecyduje, że to priorytet to spróbujemy... Jeśli nie, to nie... Jakoś się z tym pogodzę... Chyba.
Podziel się: