Zgadzam się z Wami w kwesti bezpieczeństwa jedzenia w słoiczkach. Pisalam Wam, że Gerber jest produkowany w Rzeszowie, a ze źrodeł wiem, ze odrzucono ogromną dostawę marchwi, która nie spełniała norm, mimo tego iz był to staly dostawca. Po prostu kazda partia musi spełniać założone wymagania.W sumie jestem niecały tydzień na diecie, a jelita się mogą dłużej oczyszczać.
Jak piszą <1g to chyba znaczy że tego składnika nie ma
Co do czasu rozszerzania diety, to ja myślę że jak mama wraca do pracy czy na studia, to można wcześniej wprowadzać stałe pokarmy (wcześniej, czyli po 4 miesiącu). Poza tym wierzę w to, że w sloiczkach nie ma konserwantów i są w miarę ekologiczne Gorzej ze "zwykłym" jedzeniem. Ja mam zamiar kupować warzywa w sklepie ekologicznym, nie wiem tylko skąd będę brać mięso. Wracam do pracy dopiero w styczniu, więc zamierzam zacząć jak Adaś będzie miał pół roku. Mam nadzieję, że uda mi się go tak przestawić, żeby w ciągu dnia jadł zupkę, owoce, kaszkę bez mleka (np Sinlac), a wieczorem, w nocy i rano będę karmić piersią. No chyba że już nie będzie chciał piersi, to trzeba będzie butlę wprowadzić
Bluberry ja też zamierzam Lilce wprowadzić zupke, owoce itp. i nadal karmić, z tym ze ja wracam od października więc w sierpniu zaczynamy. Ale Lilka bedzie miała 5 mies. więc OK.