reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Maluszkowy rozwój miesiąc po mięsiącu - czyli co już potrafię ... :)

reklama
wszystkie dzieciaczki się rwą do siadu, do yy stawania...ale to jest zdecydowanie za wcześnie, Osek też owszem, jak mu sie poda rączki to sam się podciągnie,ale biedny jego kręgosłup...byliśmy kontrolnie u rehabilitantki naszej i powiedziała,że ona drży jak jej znajomi pokazują fotki 3-4 miesięcznych dzieciaków które w rogu kanapy siedzą i zawsze im mówi " zobaczycie jeszcze do mnie przyjdziecie później"...dziecko gotowe jest do siadu wtedy jak gotowy jest jego kręgosłup,mięśnie plecków i wtedy samo czy z czworaka, czy z boku siądzie...a tak, owszem, jak się je posadzi na ziemi, ono będzie siedziało,ale zdejmijcie mu ubranko, a zobaczycie jak kręgosłup jest wygięty...no ale każdy robi jak uważa...to tylko moja opinia :) no i jakichś osób które mają do czynienia z rehabilitacją min. dzieciaków w wieku przedszkolnym,szkolnym których kręgosłupy są w różnym stanie...

aaa co do obrotów podobno z brzuszka na plecki to średnio ok 7 miesiąca dzieciaki robią to prawidłowo...:)
 
Koniec końców wszystkie dzieci osiągną te same umiejętności i nie będzie to miało znaczenia za trzy lata, nie będzie śladu po tej kolejności zdobywania ;-)

Emika udowodniono już, że bóle i problemy z kręgosłupem wynikają z naszej szybkiej ewolucji, człowiek stanął na dwie nogi zanim kręgosłup osiągnął należyte możliwości i wciąż jesteśmy w trakcie tej ewolucyjnej zmiany. Gdybyśmy chodzili częściej na czworaka, nie byłoby problemu :-D
 
Ostatnia edycja:
no właśnie, dokładnie tak jak piszesz :) na czworaka, na czworaka kręgosłup mniej jest obciążony, a więc dziecko może szybciej czworakować niż siadać,i z czworaka zacznie siadać, a wtedy kręgosłupik bardziej dojrzeje, wzmocnią się mięśnie wokół itp
no ale co lud to opinia...:) więc pewnie niektóre dzieciaki za kilka dni, tygodni wylądują w chodzikach...;)
 
Chodziki są koszmarne! Ja chodzikom mówię zdecydowane nie! Dziecko zdrowe i szczęśliwe to dziecko pełzające i raczkujące po podłodze a nie sztucznie bodźcowane przez chodzik. Nie na darmo udowodniono, że większość dzieci dyslektycznych nie raczkowała wcale lub krótko. Raczkowanie to test koordynacji ruchowej i świetny sposób na rozwój obu półkul mózgowych jednocześnie. Chodziki "pomijają" ten etap. A do tego krzywią kręgosłup, powodują wady postawy i uczą dziecko chodzenia w zły sposób (syn kuzynki z Niemiec chodził już do szkoły a dalej jak się zapominał to chodził na palcach - lekarze uznali, że to przez chodzik i długo się tego oduczał)
 
marzena9 dokładnie ! ale często rodzicie nabierają się na żywe kolory i te wszystkie bajery które są przy chodzikach, niestety...:/
 
reklama
Znaczna część "absolutnie niezbędnych rzeczy" jest zbędna.
Kojec, niby dziecko ma być w nim bezpieczne, ale to całe mieszkanie trzeba zabezpieczyć dla malca.
Chodzik, niby ma ułatwić naukę chodzenia ale to ciało ma dyktować warunki i dziecko, nie rodzic.
Kubki z dziubkami, 4 miesięczniak może pić z normalnego kubka, noworodek z łyżeczki.
Tony zabawek za grube pieniądze a dziecko i tak woli rękę mamy, talerz i drewnianą łyżkę. Itd...
 
Do góry