fakt, te chodziki, to niefajny wymysł, może radość to sprawia rodzicom, ale krzywdę dzieciom.To jak z tym prowadzaniem dziecka pod rączki- "o zobaczcie ,już chodzi" itd frajda dla rodziców tylko..
nie ma co pośpieszać, jak skubaniec znajdzie sam metodę na wstawanie to wstanie, nie ma ułatwiania
Zresztą ten nawyk "ułatwiania" róznych spraw przez rodziców jest koszmarny.Nie mam żadnego doświadczenia rodzicielskiego, ale to mi podpowiada instynkt, myślę ,że niegłupi..
nie ma co pośpieszać, jak skubaniec znajdzie sam metodę na wstawanie to wstanie, nie ma ułatwiania